Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 19, 2010 11:32 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

Fakt , w tej pierwszej lecznicy płaciłam i płaciłam i nic nie wiedziałam a wystarczyło , że rok temu zmieniłam weterynarza i co? płace o wiele mniej i przede wszystkim wszystko wiem i od razu wiedzieli jak badać żeby się dowiedzieć co mu jest. a tak naprawdę wystarczyło kota porządnie pomacać i osłuchać i już to pozwoliło zasugerować diagnozę i rozpocząć właściwe leczenie ale też byłam poinformowana ,że wcale to nie musi być to i byc moze kot jest poprostu psychicznie chory i byc może będzie musiał do końca zycia brać leki psychotropowe. Całe szczęście finał okazał się pozytywny :D kot obecnie nie bierze żadnych leków.
http://www.bizuteria-artystyczna.ugu.pl - zdjęcia biżuterii własnoręcznie prze zemnie robionej ;)
Obrazek

Kasiullka

 
Posty: 514
Od: Pt paź 16, 2009 19:17
Lokalizacja: Gdańsk/Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 11:40 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

ale skad czlowiek ma wiedziec, czy wet postawil dobra diagnoze.... tak mozna chodzic, placic w nieskonczonosc, a efekty zadne, w koncu samemu dostaje sie na glowe i dochodzi do wniosku, ze kot rzeczywiscie ma nierowno pod sufitem ;)

dla mnie zalamujacy jest fakt, ze weci tyle czasu sie kotem zajmowali, byl pod stala opieką, a nic nie zdzialali.... a wiekszosc z nich, jak sie o cos czlowiek zapyta, czy cos zasugeruje puszcza glupie teksty, czy chce sama kota leczyc :roll: :roll: :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon kwi 19, 2010 11:45 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

Niestety ,za to teraz juz wiem gdzie leczyc tego mruczka :D
http://www.bizuteria-artystyczna.ugu.pl - zdjęcia biżuterii własnoręcznie prze zemnie robionej ;)
Obrazek

Kasiullka

 
Posty: 514
Od: Pt paź 16, 2009 19:17
Lokalizacja: Gdańsk/Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 11:51 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

a ja wam powiem, że kot może byc poprostu agresywny. Ja nigdy swoim kotom krzywdy nie zrobilam, dbbam o nie bardziej niz o siebie i nawet głosu staram sie nie podnosić jak cos moooocno zbroją, bo jak wrzeszczeć na takie istotki?
A moja kotka, którą wzięłam do domu na tymczas a pokochałam i zostawiłam dla wszystkich jest super miziasta a mnie gryzie tylko, podkreślam TYLKO I WYłąCZNIE jak jestem sama w domu... Masę weterynarzy ją oglądalo wszystko jest ok:) ale i tak wredotę kocham, choć ona mnie chyba niebardzo:)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Pon kwi 19, 2010 12:03 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

czyzby gryzla z milosci? ;)
ale mocno gryzie?
koty w czasie wzajemnych czulosci tez sie podgryzaja - obserwuje to codziennie u moich kocic ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto kwi 20, 2010 9:27 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

tillibulek pisze:czyzby gryzla z milosci? ;)
ale mocno gryzie?
koty w czasie wzajemnych czulosci tez sie podgryzaja - obserwuje to codziennie u moich kocic ;)



To raczej nie jest gryzkanie z milości, bo gryzie dotkliwie, np. czai się na lodówce i skacze z pazurami na plecy albo widzę, że się czai pod stolem i skacze mi na nogę z zubkami. A to juz nie jest zabawa bo kota ma ok. 3 lat. Ją jakaś babka w te mrozy po 20 stopni na minusie z jeszcze jedną kotą zamknęła w kartonie zakleila taśmą i zostawila pod lecznicą pisząc, że dziecko ma alergię. Podpisała się tylko Kamila, więc może to jest powód nienawiści do mnie, bo facetow ubóstwia:) tak sobie tlumaczę:) A przebadana jest na wszystko zdrowy z niej urwis, ale chyba mnie po prostu nie lubi. Chociaz czaem ją najdzie na przytulanie xD


A JAK TAM SPRAWA Z DEMONKIEM?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Wto kwi 20, 2010 12:34 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

Co u Demonka?
http://www.bizuteria-artystyczna.ugu.pl - zdjęcia biżuterii własnoręcznie prze zemnie robionej ;)
Obrazek

Kasiullka

 
Posty: 514
Od: Pt paź 16, 2009 19:17
Lokalizacja: Gdańsk/Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 11:44 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

no tak, takie mocne gryzienie to na pewno nie objaw milosci, choc koty, ktore sa same czesto poluja na wlascicieli wlasnie w formie zabawy, ale ona sama nie jest, wiec tez nieadekwatny przyklad ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro kwi 21, 2010 18:33 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

co u demonka?
http://www.bizuteria-artystyczna.ugu.pl - zdjęcia biżuterii własnoręcznie prze zemnie robionej ;)
Obrazek

Kasiullka

 
Posty: 514
Od: Pt paź 16, 2009 19:17
Lokalizacja: Gdańsk/Łódź

Post » Nie kwi 25, 2010 9:03 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

Demonek teraz ( na razie :D ) podgryza koleżankę, która nie pozostaje mu dłużna. Obrazek
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Nie kwi 25, 2010 9:21 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14105
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 25, 2010 9:53 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

milo :D a jak z atakami na ludzi? juz w nowym domku?
http://www.bizuteria-artystyczna.ugu.pl - zdjęcia biżuterii własnoręcznie prze zemnie robionej ;)
Obrazek

Kasiullka

 
Posty: 514
Od: Pt paź 16, 2009 19:17
Lokalizacja: Gdańsk/Łódź

Post » Wto kwi 27, 2010 22:38 Re: Zdesperowany DS- potrzebna pomoc

na razie ataków chyba nie było - a Demon nie poszedlo do nowego domku tylko 'stary domek" dokocił się
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości