Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

magdaradek pisze:słowo "wypadek" mnie zmroziło, bo w wypadku zwykle sa ofiary
ufffffff.....dobrze, że nic Ci nie jest

Ok, zaraz poprawię tytuł..
Ale jakby za mną stała druga ciężarówka, to podejrzewam, że tytuł byłby zgodny z rzeczywistością..

O rany, gość lusterek nie miał ? Dobrze, że Tobie nic się nie stało.

No to przez tydzień albo i dłużej jestem bez samochodu.. :crying:

aamms pisze:No to przez tydzień albo i dłużej jestem bez samochodu..

A nic zastępczego nie zaproponowali w warsztacie :?:

kasiunia773 pisze:
aamms pisze:No to przez tydzień albo i dłużej jestem bez samochodu..

A nic zastępczego nie zaproponowali w warsztacie

Jakoś nie..

no a jak się miewa kociarstwo wszelkie??

magdaradek pisze:no a jak się miewa kociarstwo wszelkie??

No właśnie :!:

już dawno sprawozdania nie było :twisted:

Zołzy..

przecież pisałam, że czas mi się skurczył..

U kociastych wszystko w porządku..
Bijoux został wyczesany.. z ogromną pomocą Kasi_S..
Nadal do wyprania jest Myszek i jeśli tylko Kasia znajdzie chwilę czasu, to :twisted:

.. Kasiu?

Reszta w porządku.. jedzą, piją, kuwetkują i nawet jakoś nie kłócą się ze sobą.. czasem tylko Bazyl usiłuje pokazać Nikusiowi kto tu rządzi ale wtedy ja się wtrącam.. :twisted:

wystarczy, że wezmę do ręki spryskiwacz.. i nawet już nie muszę go używać.. Bazylek doskonale wie o co mi chodzi.. A tak w ogóle to zrobił się strasznie miziasty i przytulaśny.. i gaduła.. :1luvu:

W sprawie Farcika od czasu do czasu ktoś dzwoni ale kończy się na jednym telefonie.. odstraszają warunki adopcji.. wczoraj też ktoś dzwonił.. w imieniu pani po siedemdziesiątce, która chce zaadoptować młodego kota..
odmówiłam.. :oops:

no i dobrze, że odmówiłaś.
W takich przypadkach mam wizję zabierania za kilka lat kota z opuszczonego mieszkania po zmarłej, bo rodzina nie miała ochoty zająć się zwierzęciem :evil:

magdaradek pisze:no i dobrze, że odmówiłaś.
W takich przypadkach mam wizję zabierania za kilka lat kota z opuszczonego mieszkania po zmarłej, bo rodzina nie miała ochoty zająć się zwierzęciem

Dokładnie ,mądra przemyślana decyzja :ok:

nie ważne jest by szybko się kota z domu pozbyć :evil:

ważne by trafił mu się dom ze złotymi klamkami :1luvu:

aamms pisze:Zołzy.. przecież pisałam, że czas mi się skurczył..

Ale Ty brzydko na nas mówisz

A my i tak zdjęcia i aktualizację zycia kociastych bedziemy chcieć :mrgreen:

AgaPap pisze:
aamms pisze:Zołzy.. przecież pisałam, że czas mi się skurczył..

Ale Ty brzydko na nas mówisz

A my i tak zdjęcia i aktualizację zycia kociastych bedziemy chcieć

Aż się boję pisać ...ale ja też chcę :twisted:

Ania nie bij ....... :twisted:

kasiunia773 pisze:
AgaPap pisze:
aamms pisze:Zołzy.. przecież pisałam, że czas mi się skurczył..

Ale Ty brzydko na nas mówisz

A my i tak zdjęcia i aktualizację zycia kociastych bedziemy chcieć

Aż się boję pisać ...ale ja też chcę Ania nie bij .......

A ja siem nie bojam bo daleko jestem :wink:

Na zdjęcia trzeba trochę poczekać..
Muszę zainstalować sobie oprogramowanie do aparatu na laptopie..

aamms pisze:Na zdjęcia trzeba trochę poczekać..
Muszę zainstalować sobie oprogramowanie do aparatu na laptopie..

Czyli komp stacjonarny odmówił współpracy :evil:

świnia

to on nie wie że nasza Ania nie lubi na lapatopie klikać :roll:

Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

Kto przegląda forum