S.K.Niekochane-XIII-schroniskotki czekają..

No ja tez z opcji przeciwnikow łaczenia miotów

moze sie udac, a moze sie przyplatac jakies swinstwo i wtedy umrą wszystkie

.

Boenka, nie martw sie Belmondo, jest taki sliczny, ze pewnie szybko znajdzie dom :ok:

Mishila pisze:
Liwia_ pisze:Znów mam zgłoszenie o malutkich małych, chyba dwójce - kruszyny, dopiero zaczęły same jeść, z matką coś się stało... Żyją gdzieś przy ulicy, koszmar, nie mają szans.
Może ktoś mógłby dać dt...?

Mam w domu schroniskową Kocią Mamę z dwójką małych - czy taka mama dokarmiłaby również takie maluchy? W razie czego skontaktuj się z Małą i zapytaj, czy mogę je dołączyć do mojej dwójki maluchów - bo nie wiem jak to miałoby wyglądać, jak z chorobami itp. P.S. Jutro jadę do weta z tą moją trójką, więc w razie czego..

Dziękuję za ofertę, ale też się muszę zgodzić z Małą i Tangerine, że to za duże ryzyko

Małe są z ulicy, więc kociaki stanowiłyby dla siebie ogromne zagrożenie

A jak wygląda sprawa z Belmondem? Pytam, bo dostalismy fajnego e-maila w sprawie josia, moze wzamian poecić przystojniaka?

Belmondo to max fajny kocurek, młody na oko, moze roczny, moze ciut ponad, na początku nieśmiały, ale szybko dość robi się odwazny, nieagresywny, już wykastrowany i zaszczepiony dwa dni temu
ma apetyt jak smok :kotek:

jaki tu zastój postowy
ale nic nie mowie bo sama mało pisze :wink:

Belmondo faktycznie bardzo proludzki miałam okazje poznać go w niedziele jak i kocia ekipę z 28ki
są niesamowite :lol:

włażą na człowieka, wszystkie, te młodsze i te wiekowe, takie mają mądre spojrzenie
wszystkie piękne i gotowe do adopcji
ogólnie na kociarni przewaga teraz wydaje mi się burych skarpeciarzy, szkoda tylko ze większość z nich niedotykalska

ano, frekwencja kiepska

ja sama mniej piszę, bo teraz większośc dnia jestem poza zasięgoem neta
Jak jestem w pracowni to zawsze w malenkiej przerwie cos szkrobne :wink:

...a w schronisku....

dziś rano nie było wiekszych niespodzianek
Vikram siusia, Belmondo się mizia jak głupi,ładnie je.
Mamy kilka max miziastych nowych kotów, własnie Belmondo, Vikram,Kratos-to przecudnowne miziaki.
Erin na razie jeszcze ciut posykuje, ale widac ,że to ze strachu, cóż w wieku 10 lat stracic dom to nic lajtowego nie jest

.Ale tyle dobrze, że ona ładnie je.
Fivki czuja się dobrze, jedzą jak smoki

Na kociarni nadal najsłabiej wygląda Nutka i Skowron niestety

U weta własnie jest Mishila z mamą i maluchami. Więc czekamy na wieści

W ten weekend akcja w SilesiiCC-zapraszamy
może jakiś niekochany znajdzie swój dom

Ano byłam dziś się poleczyć z kocią rodzinką

Mama Masia niestety ma świerzb - dostała maść i czeka ją trzytygodniowe leczenie. Malutka Ninka ma kropelki do oczu, no a Tofik to okaz zdrowia

- oba maluchy ważą równo po 450 g heheheeh co za wielgachne stwory :mrgreen:

A za tydzień kotrola.
I - uwaga - fajna wieść - prawdopodobnie znalazłam domek dla Maśki!!! W przyszłym tyg się okaże na pewno - trzymajcie palce!!! :kotek:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bbd ... e977c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b9a ... b0954.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d4 ... 2fe3d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/568 ... 0f9e2.html

Aaaaa no i zapomniałam - wczoraj była pierwsza kupa

:D:D No i mała Ninka zaczyna sama zajadać - ukradła mi dziś kawałek sera heheheheh...Ale kocie jedzonko z kocim mlekiem wsunęła - z 7 kawałeczków

No proszę, dorosleją malentasy

mocne kciuki za domem Maski :ok:

nasza coraz bardziej udomowiona Gaja pozdrawia Brinę :mrgreen:

a niech się i Niania na allegro pokaże, może akurat tam ją ktoś wypatrzy

Za niekochane wielkie kciuki, zwłaszcza Pana Hakera, Nianię i gajkową siostrę. I za Masię, żeby domek był tym domkiem.

Ja tylko napiszę, że maluchy, o których pisałam, na szczęście są bezpieczne. I - gdyby ktoś szukał rudego kota - podajcie proszę moje namiary, ktoś wyrzucił cudnego, rocznego kocurka, doskonale pomarańczowego...

A co tam dziś u naszych footer? :lol:

własnie wróciłam z pracy, uffff...i zaraz padne spac, ale co nieco skrobnę :wink:

a ja teraz często poza netem

Mishila-super

widzimy sie w wekend pewnie

własnie, tak apropos wolontariatu, ze względu na akcje taki jest krótszy, ja o 10ej muszę się zbierać do Silesii

Korciaczki Gajka sliczna, a Brinka-cóż dziczeje dziewczyna
Ona od początku była najbardziej wycofana z rodzeństwa
Ale na trawce biega, wygłupia sie i poluje na piłeczki tak jak Gaja :wink:

...a w schronisku....

znów mam wrażenie ,że Vircon cos dzis gorzej siusiał, ale to rano sie sprawdzi, bo pecherza nie miał pełnego, weterynarz sprawdzał.
nie wiem co będzie jak on się tak będzie zatykał, taki kot nie ma kompletnie szans na kociarni, kompletnie,
A ja chwilowo nie umiem już psychicznie udźwignac kolejnego chorego kota pod opieką niekochanych.
Nawet nie umiem juz prosić o tymczas.
strasznie się przytkaliśmy

U reszty bez zmian

no i jest nowa kicia-cudna
Elma-imię z domu- 121 / 10
od 21 04 w schr
tricat 22 04
juz wysterylizowana
szczepiona juz tez dwa lata temu
oddana nie wiem czemu, moze po zmarłej osobie
kicia ma trzy lata
jest przerazona