"Walki terytorialne"
Sobotnią noc spędziłam na permanentnym czuwaniu, oczekując walki Adamka.
Gdybym przewidziała, że zacznie się około 6, a nie 3.00 jak w programie tv, to położyłabym się spać. /wariatka/
Koty nieco ucierpiały z powodu mojej bezsennej nocy, bo miały również bezsenną.
Choć raz nie spały z mojego powodu, a nie odwrotnie!
Zmęczony tym dyskomfortem Miodzio wreszcie drzemnął się na fotelu, Noisik legł na parapecie.
Wreszcie ległam i ja.
Noise łypną całkiem bystrym i łakomym wzrokiem na moje leże i wolną przestrzeń hm.... między nogami.
Musiała wyglądać zapraszająco i apetycznie, bo postanowił ją zająć.
Noise nigdy nie miał takich ciągot, a miejsce to preferuje i zazwyczaj okupuje Miodzio.
Gdy Noisik się komfortowo umościł, spostrzegł to Miodek.
Nie zdzierżył
Wystartował do Noise w obronie swego rewiru.
Przez kilka minut chłopcy

przepychali się.
Ponieważ Miodek, to 1/3 masy Noise, mimo dokładanych starań nie mógł zepchnąć go z łóżka.
Przypominało to walkę zapaśnika wagi piórkowej z zawodnikiem sumo.
Miodzio zmienił taktykę. Skoro nie siłą, to dokuczliwością postanowił pozbyć się uzurpatora.
Ta strategia była właściwa i skuteczna.
Udręczony skaczącym mu po łbie Miodkiem Noise, musiał szukać innego miejsca.
Zbulwersowany Miodzio kilkakrotnie przemaszerował po mnie, obchodząc swoje włości i bacząc, czy rywal nie podejmnie kolejnej próby aneksji.
Wreszcie z poczuciem dobrze wykonanej pracy, zwinął się w kłębek w wywalczonym na powrót miejscu i usnął snem sprawiedliwym.
Dziś odbyła się podobna przepychanka między Noisem i Astarothem.
Powodem były moje kolana.
To miejsce jest przynależne Astusiowi, jakoż każdy z wcześniejszych kotów nim gardził.
Noisik coś za bardzo się do mnie przymilał i Astuś poczuł, że grunt pali mu się pod łapami.
Zareagował natychmiast, wyrażając swój zdecydowany sprzeciw.
Jak leżę jestem Miodka

, jak siedzę należę do Astusia
Hm.... właśnie dotarło do mnie, że stanowię towar przechodni
Ponieważ trudno mi się pogodzić z taką pointą

powiem inaczej -
stanowię wspólne dobro
/ Uffff.. Lepiej/
