To widze, ze pingwin postanowił wrosnąć w podłoge pod łóżkiem
Edzina, u mnie, jak wniosłam łapke do domu z nim w środku, zaraz koty wszystkie na niej wisiały, bo przecież i walerianka i makrela wędzona była, nawet nie zareagował na nie.
Na razie krówki brak, byłam zobaczyć, ona raczej w ciągu dnia sie tam nie pojawia, ale bede sprawdzać, moze akurat.
A Borys-Tołdiś dziś odwalił akcje w nocy

był płacz i próby wydostania się z klatki, pomagało tylko jak podchodziłam do niego, ale co wróćiłam do łóżka, to ten swoje dalej

wreszcie wziełam koc i spałam dzis na podłodze z jedna reką w klatce

to mu się spodobało
