Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 18, 2010 19:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Wspaniałe fotki, kociarnia zadowolona na słoneczku.
W Poznaniu także było pięknie. Z tego powodu poszłam uprawiać działkę. Rozmawiałam z jedną z sąsiadek na działkach i okazało się, że świat jest mały.
Wyobraź sobie Mirko, że Ciebie zna. Jej siostrzenica ma od Ciebie dwa koty.
Chwaliła Ciebie pod niebiosy. Ja tylko potakiwałam.... :D
Pozdrawiamy z Poznania :1luvu:
Perełkę proszę wyściskać.

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Nie kwi 18, 2010 20:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Mam nadzieję, że nie pomyliła mnie na przykład z matahari. Aż mnie ciekawość, które to koty są u tej siostrzenicy.

Perełka ma się bardzo dobrze. Nadal jest kotem niezdecydowanym. Ucieka przed człowiekiem a jednocześnie pragnie pieszczot. Coraz częściej bawi się na drapaku w pokoju stołowym a nawet wychodzi na balkon, ale wtedy jest bardzo czujna i gdy tylko się poruszę to wraca do mieszkania. Strasznie wolno odrasta jej futro w miejscu cięcia po sterylce.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 18, 2010 20:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mam nadzieję, że nie pomyliła mnie na przykład z matahari. Aż mnie ciekawość, które to koty są u tej siostrzenicy.

Perełka ma się bardzo dobrze. Nadal jest kotem niezdecydowanym. Ucieka przed człowiekiem a jednocześnie pragnie pieszczot. Coraz częściej bawi się na drapaku w pokoju stołowym a nawet wychodzi na balkon, ale wtedy jest bardzo czujna i gdy tylko się poruszę to wraca do mieszkania. Strasznie wolno odrasta jej futro w miejscu cięcia po sterylce.

Z pewnością nie pomyliła :D
Imiona kotów wymieniała ale wybacz skleroza. Następnym razem zapytam i zapiszę.
Cieszę się, że Perełka ma się dobrze. Podobnie zachowuje się moja Zula. Jest bardzo nieśmiała. Jednak pierwsza zjawia się przy miseczkach i nigdy nie wybrzydza przy jedzeniu. Takie małe strachajło. Jak Ją przyłapię na głaskanie to mruczy i się nadstawia do głasków.

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Pon kwi 19, 2010 13:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

A jak łapanko???

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon kwi 19, 2010 15:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

No udało się łapanko.


Nie udało się dzisiaj pobrać Ninie krwi do badania, więc już jej odpuszczę. Lorda wydaje się być zdrowa, choć nie przybiera jeszcze na wadze. Przetestowałam ją dzisiaj. Wynik FeLV i FIV ujemny.

Dzisiaj na balkonie gwiazdą był Agat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 19, 2010 18:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Ale plażowanie antystresowe mają.Też chce mieć słońce na balkonie.Chętnie sama dołączyłabym do takiego plażowania.

Hamak,kot,słoneczko i jakiś napój relaksujący......i męska przystojna obsługa... :king: 8)

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 19, 2010 18:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mi wystarczałyba tylko ta męska obsługa bez kota i napojów. :ryk:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hermionka

 
Posty: 125
Od: Czw wrz 03, 2009 18:27

Post » Wto kwi 20, 2010 15:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Kocia Skarbonka wyslała małe wsparcie dla Miszki, proszę o potwierdzenie na wątku. Przy okazji wielkie glaski dla białaska :1luvu:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 20, 2010 16:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Podziękowania dla Kociej Skarbonki. Głaskać Miszy nie mam zamiaru, bo jeszcze stare zdrapania mi się nie zagoiły. Misza definitywnie opuścił klatkę i zamieszkał w dolnej budce drapaka. Pod nosem ma miskę z karmą i tylko wychodzi napić się wody no i załatwić. Z tym załatwianiem się to mnie trochę załatwił. Mimo że postawiłam mu blisko kuwetę, którą miał w klatce postanowił wypróżniać się po drodze od miski z wodą do swojej budki, czyli między drapakami. Wcisnęłam tam kuwetę bezżwirkową i z bólem, ale ją zaakceptował przynajmniej jak na razie. Dzisiaj dostał czwarty zastrzyk z Solcoserylu i jak na razie nie ma spektakularnej poprawy.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 20, 2010 19:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Same dobre wieści wszystkim kotom się polepsza :piwa:

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Wto kwi 20, 2010 19:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Słodki pycholek ma ten Misza, taki z lekka nadąsany :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto kwi 20, 2010 21:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

No to i ja z dobrymi wiadomościami o Nesce. Wczoraj wieczorem sama wyszła na zwiedzanie mieszkania. Poszła do teściowej do kuchni, poobcierała się o nogi, przeglądała się w lustrze w szafie, potem do kuwetki. Weszła do pokoju szwagra (młodego nie była, a teściowa posłała tam sobie łóżko), po pościeli na parapet, trochę głaskanka i powrót do dużego pokoju. Ale rano okazało się, że trochę sierści zostało na fotelu... czyli już nie spała za kanapą.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Wto kwi 20, 2010 21:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Oby tak dalej. Wreszcie ludzie będą wiedzieli, że mają kota. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 20, 2010 21:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:Słodki pycholek ma ten Misza, taki z lekka nadąsany :1luvu:


Zawsze miałaś skłonność do `ładnych inaczej`.
Misza na żywo to zakapior pierwszej wody. Taki co to bez kija nie przystąp. Zabija wzrokiem.

:lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 20, 2010 22:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Mój szwagier twierdzi, że on tak naprawdę kota jeszcze nie widział ;) nesca na razie wychodzi tylko przy teściowej, jakikolwiek hałas czy rozmowa w drugim pokoju od razu ją "cofa" za kanapę.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 161 gości