inka1984 pisze:mam wolowinke ale boje sie troche dac mu to na sile bo jak probowalam z pasztecikiem to niechetnie,nawet pyszczka nie moglam mu otworzyc

obawiam sie zeby nie zakrztusil sie tym
Inka
Tylko mogę próbować Ciebie podnieść na duchu.. moje też miało termin, 'jeśli się nie poprawi'.. wiadomo, a później kolejny, a później powoli, ale następowała poprawa.. myślę, ze w tak dramatycznej sytuacji steryd to dobre wyjście (tylko dla takich jest zarezerwowany przy białaczce) i może naprawdę pomóc, moje tylko dzięki niemu się zaczęło poprawiać (oczywiście o tym decyduje wyłącznie lekarz)..
Do karmienia dobry jest RC Convalescence Support do dostania w każdej dobrej lecznicy i specjalnie dla kotków w anemii lub w trakcie rekonwalescencji, ale zawsze, jak wszytko trzeba podawać bardzo uważnie, by nie doszło do zachłyśnięcia, tylko, że w takich wypadkach, to zawsze podejmujemy ryzyko, by pomóc.. Moje zdecydowanie nie chciało go jeść, wiec przezyło wyłącznie na wpychanych do pyska kawałkach wołowiny, ale to zawsze preferencje i obserwacja konkretnego kotka, jeden zaskoczy i zacznie jeść specjalną mieszankę (z wodę do podania w strzykawce) inny, jak moje wręcz będzie się przed nią bronił, wtedy trzeba szukać i próbować czegoś innego..
Trzymam mocno kciuki za Was
Pozdrawiam Serdecznie