MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Buster zaginął ;(, to jego watek:

viewtopic.php?f=1&t=110253

A jako, że nieszczęścia chodzą parami to powiem jeszcze, że Woland był dziś u weta na cewnikowaniu. Pęcherz cały opuchnięty i podrażniony, krwiomocz i w ogóle armagedon. Jak będą wyniki badań to napisze więcej.

:placz:

żyć się nie chce ....

Bardzo mi przykro

Chciałabym jakoś móc Ci pomóc.

Cisną mi się na usta bardzo niefajne słowa :evil:

Okoliczności, o których wspomina majkowiec w wątku Bustera są jasnym dowodem na to, że wolontariusze, którzy poświęcają wiele uwagi odchuchaniu kotów, które do nich trafiają, nie schizują, szukając dla podopiecznych najlepszych domów :evil:

O ile mogę zrozumieć, że kocurek zwiał - zdarza się, forum świadkiem, że również bardzo doświadczonym i poważnie podchodzącym do sprawy domom - o tyle mataczenia i dziecinady związanej z ukryciem tego faktu po prostu nie rozumiem! :evil:

mam nadzieję, że się znajdzie

Dziewczyny, na jeden z adresów MK przyjdzie prośba o potwierdzenie zamieszczenia ogłoszenia na stronie http://www.ojej.pl/ :roll:

Przegapiłam, że jak się nie jest tam zalogowanym, to każdorazowo trza ogłoszenie potwierdzać mailem. Kliknijcie, please.

Styknie roz, bo mogą przyjść dwa maile... Myślałam, że mozilla szaleje, bo na innym portalu nie mogłam dodać zdjęcia :evil:

Generalnie... szlag mnie trafia...

ogłoszenie: http://www.miaukot.internetdsl.pl/plakaty/buster.pdf

Jakoś tak się pewne rzeczy pieprzą, nie? Hurtowo :evil:

Przy tym wszystkim nie dotarła do mnie informacja o Wolandzie. Niby przeczytałam, ale dopiero dzisiaj zatrybiłam.
Biedulek no...

Co z trikolorką łazienkową?
I z tą drugą kotką z zapaleniem ucha?
I z Seneą?

Prośba do Opiekunów wirtualnych!

Pragniemy przypomnieć, że od lutego 2010 roku koty wymienione w niniejszym wątku przeszły pod opiekę Fundacji Pomocy Zwierzętom „MiauKot”.

Od lutego żyjemy w stanie podwyższonej gotowości bojowej, jednak tym razem nie walczymy o sprawy kocie, a własny byt: borykamy się z trudnościami administracyjnymi, logistycznymi i finansowymi.
Zawieszona jest akcja CIACH!BEZDOMNOŚĆ, straciliśmy kilka domów tymczasowych i wirtualnych opiekunów; brak KRS-u powoduje, że utrzymujemy koty głównie ze środków prywatnych…

W tym miejscu gorąco dziękujemy wszystkim, którzy wspierają naszych podopiecznych rzeczowo! :1luvu:

Bez Was byłoby jeszcze ciężej…

Z niecierpliwością wyglądamy decyzji sądu, która pozwoli nam uruchomić wreszcie fundacyjne konto. Po raz kolejny okazuje się, że pieniądze w życiu to nie wszystko, z nimi jednak żyje się jakoś łatwiej…

Staraliśmy się poinformować wszystkich Opiekunów wirtualnych byłych CKotów o zmianach, które nastąpiły. Z powodów wymienionych wyżej nie wykluczamy jednak, że kogoś z Państwa mogliśmy pominąć. Przepraszamy i prosimy o wyrozumiałość.

Tych z Państwa, których zaskoczył wpis informujący o braku opiekuna w profilu kota, którego do tej pory wspierali Państwo finansowo, bardzo prosimy o kontakt:

Telefony:

Bytom : 795 138 858 lub 609 834 036

Kraków: 607 625 529 lub 605 555 803

Adresy mailowe:
fundacja.miaukot@gmail.com
miaukotfundacja@gmail.com

Paskudki kochane, macie już KRS

. Pewnie nie doszła jeszcze wiadomość w sądzie, ale sprawdźcie http://krs.cors.gov.pl.

Trzymajcie kciuki, żeby Pod Jednym Dachem dołączyło niedługo do tego samego spisu

.

luelka pisze:Paskudki kochane, macie już KRS . Pewnie nie doszła jeszcze wiadomość w sądzie, ale sprawdźcie http://krs.cors.gov.pl.

Trzymajcie kciuki, żeby Pod Jednym Dachem dołączyło niedługo do tego samego spisu .

Luelka, to najlepsza wiadomość tego dnia :piwa:

Faktycznie pismo z sądu jeszcze nie dotarło.

U nas dziś kolejny dzień poszukiwań Bastera i jeszcze Nadieżdę z piwnicy musiałam wyciągać, bo jej się wolności zachciało. Jednak jak już się na niej znalazła wlazła w kąt pod deskami i za skarby nie chciała z niego wyjść. Koty Haliny wychodzą na podwórko i klatkę schodową, bo na zewnątrz wydostać się nie można, jednak to stare wygi podwórkowe. Nadieżda mimo, że na podwórku wyrosła chyba bardzo przestraszyła się tej sytuacji.

Nie wiem, czy jest szansa co by Nadieżda w najbliższym czasie znalazła dom, ale na pewno bardzo go potrzebuje Donia. Ona też ma zapędy wychodzenia, a w przeciwieństwie do Nadieżdy ją można łatwo złapać na ręce, bo nie boi si ludzi. Na klatce schodowej to ją może zgubić. Co prawda sąsiedzi są pozytywnie nastawieni i wiedzą, że jak kot na klatce to nasz, ale obok mnie jest również biuro kredytowe i różne osoby tu przychodzą :evil:

Nie jestem w stanie wpłynąć na zabezpieczenie okna u Haliny, ani ona też nic w tej kwestii nie osiągnie, bo jej TŻ ma koty wychodzące i dla niego to normalne. Donia może być jedynaczką, ale potrzebuje kogoś kto zrozumie jej wyjątkowe potrzeby żywieniowe i nie będzie jej karmił puchami, albo suchym, bo ona tego po prostu nie jada. Przekonując ją do takiego jedzenia o mało co nie zagłodziłyśmy kota :evil:

Poza tym to cudowna, kolanowa kotka. Lubi obserwować prace domowe, jest spokojna i nie robi szkody w mieszkaniu. Kot ideał

A tu co tak cicho ?

Kotecka od p. Ali po operacji ma się dobrze. Ma apetyt i wszystko wygląda na razie ok. Co prawda w kołnierzu chodzić nie chciała, ale nie interesuje się raną po operacji, więc p. Ala zdjęła kołnierz i pilnuje kotki co by nie zachciało jej się drapać ucha.
Obiecane zdjęcia. Kotka zaraz po operacji :

Pani Ala jest bardzo wdzięczna za pomoc i sfinansowanie przez nas operacji i leczenia koteczki. Sama nie była by w stanie zapłacić, bo jest w bardzo trudnej sytuacji, a na utrzymaniu ma spore stado własnych i podwórkowych koteczków.
Operacja i leczenie kosztowała nas do tej pory prawie 200 zł. Mam nadzieję, że ktoś zechce nas wspomóc w tym leczeniu. Kotka po leczeniu będzie z pewnością do adopcji.

W dniu operacji koteczki został też zaszczepiony Miaukotek i Iskierka, a Nadieżda dostała zastrzyk na tasiemca, bo nie mogłyśmy sobie z tą śliwką robaczywką poradzić :wink:

KRS nam dano, więc śpiewajmy wraz
Troski odpadły nam
Konto powoli zapełni się
KRS nam dano, więc śpiewajmy wraz
Radosny nastał czas
Leczenia i szczepienia nie straszne nam
KRS nam dano, więc śpiewajmy wraz
YUPI

Krówce wiele zdrowia!

Luelko

, super wieści! Więcej takich gołębic oznajmiających dobrą nowinę by sieprzydało :mrgreen:

Mam nadzieję , że to przynajmniej pchnie do przodu pewne sprawy.

Chciałabym również baaardzo podziękować Anuk za zilustrowanie miaukotowego zawrotu głowy widocznego w podpisie :1luvu:

Asia...

I niechby się jeszcze ten Buster znalazł

MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kto przegląda forum