Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ogocha pisze:Witam,
Dostałam wiadomość od koleżanki, że pod szkołą jej dzieci(ul. Modrzewiowa i Kasztanowa) szwenda się biało-czarny młody kocurek. Kocurka w zeszłym tygodniu dzieci zaniosly do Pani weterynarz - jest zdrowy i młodziutki. POza tym jest bardzo przymilny. POnoć jakieś dzieci miały go wziąć do domu właśnie w piatek ale jak widać nic z tego nie wyszło. Mały błąka się po ulicy i niestety ale może się to dla niego źle skończyć. Jeśli ktoś miałby okazję tamtedy przejechać i zwrócić uwage na biało-czarnego kocurka, byłoby świetnie. Może warto byłoby go wyłapać - skoro taki przytulak.
Ja od razu mówię, że nie dam rady. Na jakiś czas pasuję.
Pozdrawiam,
Gośka
Akima pisze:Dzwoniła Pani z Szarej Przystani. Bardzo chce Marcela. Sama byla DT, teraz po operacji się wycofała. Ma 3 koty i psa. Okna zabezpieczone. Marcel u mnie niestety wciąz przeganiany z kąta w kąt bo Viki i Pirat go bardzo nie lubią.
Pani jest z Zabrza. Myślę, że najrozsadniej byłoby pojechać z Marcelem i zrobić wizytę przedadopcyjną na miejscu. Czy ktos mógłby mi pomóc ? Boję się sama jechać. Doooopa ze mnie a nie kierowca. W grę wchodza wszystkie dni z wyjątkiem czwartku. Godziny od 15-16.
W poniedziałek biorę Marcela na przegląd przedadopcyjny. Nie idę do KV ale do Banaś.
Tweety pisze:
Kosma, dzwoniłam dzisiaj do Ciebie w sprawie żwirku ale nie chciałaś ze mną gadać, to nie, łaski bez![]()
Akima pisze:Marcel był dzisiaj na gruntownym badaniu i :
plama na oku - blizna sklejona z tęczówką. Nic nie można zrobić
zęby - zostały tylko kły. Ma zdiagnozowanego Forla. Przy mnie wetka wyciagała dwa ostatnie z tyłu ( dostal głupiego jasia). Zostały m udumne 4 kły
krew: mocznik podwyższony, kreatynina też, podobnie jak cukier i fosfor.
dostał antybiotyk i leki przeciwzapalne z zaleceniem diety niskobiałkowej. Oceniony na 5 lat.
Pani z Zabrza mimo wszystkich jego wad medycznych, doceniła jego urode i charakter i chce go z całym tym jego Forlem i innymi rzeczami. Powiedziałam właśnie Marcelowi, on jeszcze troche na głupim jasiu więc kocha wszystkich i najlepiej nie wypuszczac go z rąk
Bardzo się cieszę, że tak wszystko poszło. Teraz szukam transportu na piątek-sobotę.
Dobrze, że wyciągnęlismy te koty od Panie Heleny. To już drugi, który stracil niemal wszystkie zęby. Zła dieta dała kotom popalić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 32 gości