No niestety sprawdziły się moje obawy - po zmniejszeniu dawek peritolu Kitka znów zaczęła chudnąć
Wczorajsza waga 3,67 kg
Nie dodzwoniłam się wczoraj do weta, ale w poniedziałek i tak miałam jej robić badania, więc te parę dni nas nie zbawi.
Poza tym wygląda nieźle, wczoraj tylko chyba zatarła sobie oko, ale dziś już jest lepiej.
Dziś dopiero wykąpałam Hestię, udało jej się raz wbić w moje ramię, nie ze złości, tylko przy próbie wspinaczki
I tradycyjnie darła mordeczkę, na szczęście nikt nie nasłał służb porządkowych na mnie
Teraz jest bielutka, puszysta i nawet nie obrażona
Zmniejszyłam wreszcie pierwszą partię strasznie starych zdjęć, z wystawy PZF z marca.
Link do albumu:
Wystawa PZF 13.03.2010A poniżej kilka wybranych miniaturek.
Kotka brytyjska, czarna arlekinka:

Kotka devon rex, czarna szylkretka:

Mój koszmar, czyli czarny kudłacz:

Brytyjski luzak:

I rasa, dla której m.in. chodzę na wystawy PZF i strasznie żałuję, że FiFE ich nie uznaje - kot tajski, na dodatek w moim ulubionym kolorze seal point, tu akurat kociak:

Stopniowo będzie przybywać fotek, udało mi się zrobić kilka całkiem fajnych

Będę zawiadamiać o aktualizacjach
