Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 17, 2010 11:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Quera pisze:
vega36 pisze:
mirka_t pisze:A Delikwent zadamawia się u mnie i zastanawiam się, kiedy powinnam dopisać go na listę tymczasów. W sumie to bardzo dziwne, że nikt, kto chciałby wykazać się w byciu dt nie zgarnął go od mnie od razu. Ładny, młody, zdrowy i bezproblemowy kot a chętnych brak. Gdzie te „cioteczki”, którym tak bardzo na sercu leży dobro kotów i chciałby jak najwięcej z nich uchronić przed pobytem u mnie. Nie ma ich. Pokrzyczały, naśmieciły i się zmyły.


Bo tak najłatwiej. Poza tym - była okazja do zadymy, to wykorzystały na maksa. Przecież to fajna sprawa tak komuś dokopać, nie? :evil:

I była okazja nabicia sobie postów, wyższe statystyki :evil:

kiepska prowokacja jak dla mnie :mrgreen:
moze lepiej rozejrzyjcie się wokół czy nie macie mozliwości przejęcia tego kota od mirki
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 17, 2010 11:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:
Quera pisze:
vega36 pisze:Bo tak najłatwiej. Poza tym - była okazja do zadymy, to wykorzystały na maksa. Przecież to fajna sprawa tak komuś dokopać, nie? :evil:

I była okazja nabicia sobie postów, wyższe statystyki :evil:

kiepska prowokacja jak dla mnie :mrgreen:
moze lepiej rozejrzyjcie się wokół czy nie macie mozliwości przejęcia tego kota od mirki

Nie mam. Ale też nie obiecywałam pomocy mirce w znalezieniu kotom domów. Gdyby mieszkała bliżej, pomogłabym jej z największą chęcią, ale nie mogę. Za to pomagam miejscowym kotom w znalezieniu domów.
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 17, 2010 11:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Quera i to nie Ty pisałaś, że szkodzę kotom, że mają u mnie getto, że jestem kolekcjonerką. Na zabraniu tego kota ode mnie powinni zależeć tym głosili powyższe hasła.
Pewnie zaraz ktoś napisze, że wystarczyło nie brać kota, bo to hasło było przewodnie dla pewnej grupy ludzi. Powinnam, więc zignorować telefon od znajomego, mógł przecież wystawić kota za drzwi. Mógł też wywieźć go gdziekolwiek, nawet do schroniska i dzięki temu nie byłoby kolejnego kota w moim domu a "cioteczki" mogłyby spać spokojnie, bo kolejnego kota nie spotkałoby nieszczęście trafienia do mnie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 17, 2010 11:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Quera i to nie Ty pisałaś, że szkodzę kotom, że mają u mnie getto, że jestem kolekcjonerką.

No właśnie. Słuchajcie, Wam (chodzi mi tu o przeciwniczki działania mirki) naprawdę zależy na kompromitacji mirki? Macie w sobie tyle jadu, żeby kopać leżącego? Wcale nie musiałyście. Nie musiałyście wyżywać się na mirce ( w 3 wątkach :roll: ), nie musiałyście robić jej kotom złej reklamy, nie musiałyście zaglądać do tego wątku. Moim zdaniem, przez "kopanie" mirki, nie wyrobiłyście sobie dobrej opinii.
Ja, bez względu na wszystkie okoliczności, nadal popieram działalność mirki i kibicuję jej kotom, aby znalazły świetne domki :ok:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 17, 2010 12:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Mirka, a ten znajomy, który zadzwonił, sam nie mógł nic zrobić? Oprócz tego telefonu? Bo zakładam, że wie, ile jest kotów u Ciebie...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob kwi 17, 2010 12:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:Mirka, a ten znajomy, który zadzwonił, sam nie mógł nic zrobić? Oprócz tego telefonu? Bo zakładam, że wie, ile jest kotów u Ciebie...

Pewnie kolejny nieodpowiedzialny z opinią "a rób se kot co chcesz, mi zalezy aby jak najszybciej się ciebie pozbyć!" :roll:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 17, 2010 12:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Quera pisze:
Jana pisze:Mirka, a ten znajomy, który zadzwonił, sam nie mógł nic zrobić? Oprócz tego telefonu? Bo zakładam, że wie, ile jest kotów u Ciebie...

Pewnie kolejny nieodpowiedzialny z opinią "a rób se kot co chcesz, mi zalezy aby jak najszybciej się ciebie pozbyć!" :roll:

Skąd wiesz? To znajomy Mirki, więc jej zapytałam, nie Ciebie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob kwi 17, 2010 12:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

U Mirki chociaż koty mają ciepełko, jedzonko i pomoc w razie czego,a tak na ulicy by sie błąkały. Ciekawe czy WY byście były w stanie utrzymać taka gromadkę w domu. Przy takim stadku jest dużo dużo dużo pracy!

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Sob kwi 17, 2010 12:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:
Quera pisze:
Jana pisze:Mirka, a ten znajomy, który zadzwonił, sam nie mógł nic zrobić? Oprócz tego telefonu? Bo zakładam, że wie, ile jest kotów u Ciebie...

Pewnie kolejny nieodpowiedzialny z opinią "a rób se kot co chcesz, mi zalezy aby jak najszybciej się ciebie pozbyć!" :roll:

Skąd wiesz? To znajomy Mirki, więc jej zapytałam, nie Ciebie.

Ja tego nie wiem. Wyrazam swoje podejrzenia, po tym co przeczytałam. Nic więcej.
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 17, 2010 12:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Dziwne. Zwykle pomocy oczekuje się od przyjaciół i osób wspierających a nie od osób uznanych za "wrogów". 8O

Quera pisze:Gdyby mieszkała bliżej, pomogłabym jej z największą chęcią, ale nie mogę.

Ależ możesz. Odległość nie ma tu znaczenia. Do pomocy zostały wezwane osoby spoza Bydgoszczy.
Quera pisze:Ale też nie obiecywałam pomocy mirce w znalezieniu kotom domów.

A w czym jej pomagasz oprócz wsparcia typu moralnego (najłatwiejsze)? I wybrzydzania się na innych?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39234
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob kwi 17, 2010 13:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Jana mój znajomy wziął kota na ręce, wsadził do samochodu i zwiózł do swojej ciotki, która jakiś czas temu straciła stargo kota. Niestety ciotka ta nie chciała nawet zobaczyć Delikwenta. Stwierdziła, że jest już za stara i ciężko jej zajmować się kotem. Znajmy ma domu 2 koty w tym persiczkę w ruji i sukę w typie wilczura, która ma problemy z zaakceptowaniem persiczki, bo pojawiła się w domu po niej. Dachowiec kastrat, którego ma w domu również kilka lat temu wprosił się do jego kiosku.



Wczoraj gdy wracałam od weta przez skwer przy ławce stało kilku mężczyzn raczących się winem. Jeden z nich zagadał do mnie czy nie chcę kota, ma persa i chce go oddać, bo wyjeżdża do Hiszpanii. Powiedziałam żeby zaniósł do weta i powiedział, że to kot dla mnie. Mam nadzieję, że to tylko był żart, choć widywałam wcześniej tego pana w sklepiku u weta.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 17, 2010 13:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

A może nie żartował i bedzie kolejne persiątko, jak ładne to biorę :lol: Mi się zdaję,że takie persy czy inne odmieńce kotów znajdą szybciej domek niż nasze zwykłe dachowce, bo takich jest wszędzie pełno. Ja też długo szukałam zanim znalazłam Mirkę i przygarnęłam moje niunie

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Sob kwi 17, 2010 13:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Na pewno żartował. Ci panowie lubią zaczepiać młode i ładne kobiety pod byle pretekstem. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 17, 2010 13:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

A żebys się nie zdziwiła, jak wet zadzwoni,że czeka na ciebie niespodzianka :D

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Sob kwi 17, 2010 13:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Bella & Timonka pisze:A żebys się nie zdziwiła, jak wet zadzwoni,że czeka na ciebie niespodzianka :D


E tam , problem z głowy napewno jedna pani odrazu weźmie ;)

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Kasiasemba, Patrykpoz i 307 gości