Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 14, 2010 19:48 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

Ingo zamówiłam dla Jaskóła karmę odczulającą, ponieważ on nadal drapie się pod szyjką. Nie ma juz łysych placków, w miarę porasta futerkiem, ale mimo wszystko widzę, że się drapie. Nie mam pojęcia na co może mieć alergię :( Zacznę od karmy.
W zamrażalniku juz jest pierś kuraka i w miarę przerośnięta wołowinka. Niestety wiem, że Jaskół nie bardzo lubi surowe mięsko (jestem pewna co do wołowinki, zobaczymy jak z kurakiem).
Z masłem nie da rady :? Może jeszcze biały serek.
W z powodu oczekiwania na Bozitę. Sami całkiem dzielnie przyswaja w nim krople.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Śro kwi 14, 2010 19:54 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :(

kasiakom pisze:
[...]
Obrazek
Jaskół - siad :!: :mrgreen:
Obrazek

Jaskółeczek, Sami, Kasiakom :1luvu:
Kciuki za zdrówko Jaskółka i by Sami był grzeczny.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Śro kwi 14, 2010 20:08 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

:1luvu:
Serniczek
 

Post » Śro kwi 14, 2010 20:51 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

kasiakom pisze:Zacznę od karmy.
W zamrażalniku juz jest pierś kuraka i w miarę przerośnięta wołowinka. Niestety wiem, że Jaskół nie bardzo lubi surowe mięsko (jestem pewna co do wołowinki, zobaczymy jak z kurakiem).
Z masłem nie da rady :? Może jeszcze biały serek.
W z powodu oczekiwania na Bozitę. Sami całkiem dzielnie przyswaja w nim krople.


ok, rozpoczęcie ewentualnego odczulania od karmy jest jak najbardziej w porządku :D
"krokiecik" można nawet z gotowanego / sparzonego kuraka zrobić.
Bozity w tym momencie nie polecam - wiele kotów reaguje na nią biegunką! Jeszcze Wam brakuje, żeby oprócz drapania zaczął mieć sraczkę...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 6:29 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

Bozita jest dla reszty hałastry (w tym dla Samusia do kropelek). Jakby się jednak Jaskół dorwał, to wiem, że nie miał po niej biegunki, a wcinał ją ostro i odkurzał wszystkie miski z tego co zostało :lol:
Zamówiłam mu specjalne saszetki. Do podawania tabletek wystarczy :wink:
Alergia jest stwierdzona naocznie przez weta. Byłam z Jaskółem, jak miał łysinki po bokach szyjki. Dostał wtedy ECZEKAN do podawania przez 4 dni. Niestety nie przeszło, czyli nadal działa na niego alergen :?
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Czw kwi 15, 2010 6:47 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

a jak walczysz z agresją Samiego? Calm Aid, Bach też?Jest jeszcze karma RC calm (weterynaryjna). Ja szczerze powiem, że u siebie trudno mi stwierdzić w jakim stopniu i czy w ogóle te specyfiki działają. Dlatego ciekawa jestem Twoich opinii.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 12:08 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

rybcie pisze:a jak walczysz z agresją Samiego? Calm Aid, Bach też?Jest jeszcze karma RC calm (weterynaryjna). Ja szczerze powiem, że u siebie trudno mi stwierdzić w jakim stopniu i czy w ogóle te specyfiki działają. Dlatego ciekawa jestem Twoich opinii.


Feliway w kontakcie był już od około miesiąca. Teraz mam od wczoraj drugi wkład. Dziś doszedł też w sprayu. Od przedwczoraj krople od ryśki. Od niedzieli Kalm Aid. Na razie trudno mi cokolwiek powiedzieć. Wypowiem się za jakieś 2 tygodnie.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Czw kwi 15, 2010 12:13 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

ok i tak cały czas śledzę wątek. Kciukuję niezmiennie :) :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 17, 2010 8:16 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

Tak na szybciutko w biegu: krew pobrana, jedę do laboratorium zawieźć próbki. A później do pracy :evil:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Sob kwi 17, 2010 9:43 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

Jestem zła na maksa. Pojechałam z krwią do Brudzewa do vet lab, a Panie na miejscu powiedziały mi, że morfologii NIE ROBIĄ :!: :evil: Nie mogły powiedzieć mi tego przez telefon jak dzwoniłam :?: :!: :evil: Zostawiłam próbki na biochemię. Nie jestem pewna, czy Pani nie pomieszała próbek :!: :evil:
Pędem do Turku z resztą próbek ,jedno lab od 8 do 9 w soboty :evil: w szpitalu nieczynne :evil: trzecie od 8 do 10 w soboty - byłam o 10:14 :evil: Normalnie szlag mnie trafi :( Gdybym wiedziała, że nie robią morfologii od razu bym pędziła do któregoś laboratorium w Turku :evil:
Czy te próbki przetrzymają do poniedziałku w lodówce? One są z jakimś anty zakrzepiaczem czy coś.
Na pewno nie będę pobierać chłopakom krwi w ciągu 2 tyg - to była masakra :?
Jestem tak wku...ona, że trudno to opisać :evil:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Pon kwi 19, 2010 7:50 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

Ponieważ jestem niesamowicie domyślna i przebiegła zostawiłam resztę próbek w lodówce (po konsultacji z wetem) i dziś od rana zawiozłam do zwykłego ludzkiego lab na morfologię :mrgreen: Dziś będą wyniki. A u tamtych cholerników nie wiem, ile będę czekać :roll:
Oczywiście się wkurzyłam, bo mogłam tu też zrobić biochemię. No cóż, całe życie się człowiek uczy :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Pon kwi 19, 2010 8:28 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

oj no to czekamy na wieści o wynikach :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 8:47 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

Za dobre wyniki bardzo gorące kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon kwi 19, 2010 11:02 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

Przyłączam się do kciuków :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 12:59 Re: Jaskół (leczymy), Sami - agresor :( zdjęcia s. 28

No to teraz powiedzcie o co chodzi :twisted:
Obrazek

To tak chwilowo, jakby co, to zmniejszę. Tylko po otworzeniu z miniatury kiepsko widać :roll:
Oczywiście na biochemię na pewno będę musiała trochę poczekać - tak to jest, jak się chce za dobrze :evil:
Ostatnio edytowano Śro kwi 21, 2010 9:16 przez kasiakom, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości