Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 05, 2010 22:21 Re: Orzeszki w Zalesiu. Miecia po 2 latach wraca do nas :((

Może nie dawali jej suchego?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 06, 2010 11:24 Re: Orzeszki w Zalesiu. Miecia po 2 latach wraca do nas :((

Dawali ale pan mówił, że nie bardzo chciała jeść, wyjadała natomiast mokre kociakowi. Nie jest chyba najgorzej bo Miecia dziś rano zajrzała do miseczki z suchym. Myślę, że jeśli nie będzie nic innego to i suche zje. A swoją drogą i tak przegląd jej się należy.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro mar 10, 2010 20:26 Re: Orzeszki w Zalesiu. Miecia po 2 latach wraca do nas :((

I jak Miecia sobie radzi?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob mar 13, 2010 14:00 Re: Orzeszki w Zalesiu. Miecia po 2 latach wraca do nas :((

Miecia już oswoiła się z domem i zwierzyńcem. Biega po całym domu, wychodzi na dwór, śpi ze mną pod kołdrą jak ma ochotę albo zaszywa się w innym, ciepłym miejscu. Przestała już prawie prychać na inne koty. Trudno jej się tylko pogodzić z długaśną kolejką do kolan i rąk ale na to nic nie poradzimy. :roll:

Pusieńka zrobiła się ostatnio przytulasta, aż dziw bierze. Można ją nawet pomiziać przechodząc, co dotychczas nie było zupełnie możliwe. Udaje mi się też bez dużej walki podawać jej lek wspomagający nerki. Wydaje mi się, że po tym leku czuje się trochę lepiej. Niestety nie udało nam się wybrać do lecznicy i w tym tygodniu też się nie uda.

Zdecydowanie najgorzej czują się teraz Karol i MałaBura. Szczególnie martwię się o MałąBurą, źle wygląda i jest smutna.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob kwi 10, 2010 21:31 Re: Orzeszki w Zalesiu. Miecia po 2 latach wraca do nas :((

Niestety wszystkie diagnozy musimy odstawić na bok. Walczymy o przetrwanie. Ciągle najbardziej martwię się o Karola. Wymacałam wielkiej suce Zuzce guza na brzuchu, też niestety musi czekać na kasę. Nic na to nie poradzę.

Dzięki Madziaki za sponsoring Orzeszków :1luvu:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob kwi 10, 2010 22:05 Re: Orzeszki w Zalesiu. Miecia po 2 latach wraca do nas :((

Olu, :ok: trzymam za Wasz zwierzyniec. Tylko tyle mogę, moje stadko też się posypało, Whisky miała usunięty nowotwór na grzbiecie, a w tej chwili czekam na wyniki biopsji Figi :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt kwi 16, 2010 18:05 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

:( Byliśmy dziś jednak z wielką suką Zuzą i Pusieńką na Białobrzeskiej.
O Pusię ciągle się martwię bo mimo różnych ruchów z mojej strony ciągle podsypia i ogólnie jest niemrawa. Poszła krew do badania, zobaczymy co się dzieje. Kicia miała zmierzone ciśnienie i na szczęście jest w normie więc chyba nie mamy się co martwić o serduszko. Niepokojący był poprzednio niski poziom hemoglobiny i wysokie parametry nerkowe. Zarówno Pusia jak i Perełka i MałaBura dostawały Lespevet. Mam nadzieję, że im choć trochę pomógł bo w przypadku Pusi podawanie leków wiąże sie z takim stresem, że nie wiem czy nie niweczy całego leczenia. Czekamy na wyniki krwi.
Zuzi wyrósł na podbrzuszu gruczolak, który koniecznie trzeba usunąć. Przy okazji trzeba będzie zajrzeć też do pomniejszych guzków. Pani doktor nie ocenia ich jednak na nowotworowe. Tym niemniej czeka nas operacja, na którą nas absolutnie nie stać.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt kwi 16, 2010 19:21 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

no i znowu u Was smutno :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt kwi 16, 2010 20:36 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

:( tak mi przykro...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob kwi 17, 2010 12:22 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob kwi 17, 2010 15:09 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

Olu, masz PW czekam na odpowiedz.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob kwi 17, 2010 15:13 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

Olu mogę tylko wspomóc dobrym słowem teraz :(
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob kwi 17, 2010 20:48 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

:1luvu: Dzięki Guniu, odpisałam.

Dostałam dziś wyniki morfologii Pusi i Zuzki. Generalnie nie są złe. Zuzki zupełnie dobre a Pusi nie podskoczyły parametry nerkowe z czego bardzo się cieszę.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon kwi 19, 2010 15:25 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

Olu, :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 19, 2010 19:31 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Walczymy o przetrwanie :((

:1luvu: Dobrzy ludzie są wbrew pozorom na tym świecie. Dzięki Fundacji Viva będziemy mogli zoperować Zuzkę.
Dziewczyny jesteście wielkie :aniolek: :aniolek: :aniolek: Bardzo, bardzo jestem Wam wdzięczna.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], puszatek i 97 gości