Moje MP6 i ... -cz. szósta-kończymy imprezowo i wspominkowo

Od nas słoneczko też poszło i teraz jest burza z piorunami(już druga dzisiaj).
Podobno pod Kielcami był grad.

Dzisiaj już po pracy-czas trochę dom ogarnąc,bo przez ostatni tydzień zarósł :oops:

Pozdrawiamy Wszystkich :1luvu:

Cześć Gromadko z Sandomierza!

Ja też po pracy - i dobrze, bo ledwo wysiedziałam.
A najbardziej dokuczały mi nogi - łydki i stopy.

Pogoda taka sobie, ale jutro chcę odespać.

Buziaczki :1luvu:

Ja tez bym chciała jutro odespać wstawanie 3,15, ale chyba się nie zanosi, bo boję się o maleńkie grajdałki i na pewno będę co kawałek do nich zaglądać. Nie wiem tez czy jutro pojada do domku, bo przecież to Warszawa, a jutro wiadomo co tam będzie.

Erin pisze:Moje panienki szaleją po zdjęciu kubraczków.

Wcale się im nie dziwię. :ok:

Tak Aniu, masz rację.

Cioteczki, co porabiacie?

Hej, ja właśnie wstałam i oswajam Shanti z pozostałymi footrami, wesoło jest :ok:

, a co u Was ?

Ja też wstałam i oswajam dodatkowe futro z pierwszym futrem. :wink:

Ja niedawno wstałam.
Koty zaczęły szaleć i potłukły mi talerz :roll:

Ja piję kawkę i potem trochę ogarnę chałupkę.

Erin pisze:Koty zaczęły szaleć i potłukły mi talerz

Taaaaa, skąd ja to znam. Wczoraj o 5 rano zerwaliśmy się z Tżetem na równe nogi bo huk w domu, jakby z armaty ...., zaglądam do kuchni a tam .... garnek na podłodze, kurczak na podłodze, sosik na podłodze ... :twisted:

, sprzątanko skoro świt super sprawa :twisted:

.Oskóruję je kiedyś :mrgreen:

. Nie zazdroszczę sąsiadom z dołu :ryk:

No to ładnie :roll:

Ja mieszkam na parterze, ale nad sobą mam taką trochę walniętą babę.
Dobrze, że to było po dziewiątej, a nie bladym świtem.

No to może i ja się wtrącę.
Podeszłam tylko do telefonu na minutę. Po powrocie kawa rozlana, kanapka zeżarta, cukier rozsypany - winnych brak :twisted:

Łomatko z córkom :roll:

he he he

Znamy to znamy. Dlatego jedzenia samotnego z oka nie spuszczamy :twisted:

nanetka pisze:Ciężko mi się oddycha, tzn. dzidziuś uciska na przeponę i trochę mnie to boli... Do tego permanentna zgaga A tak poza tym jest świetnie

Miałam identycznie, to minie, nic sie nie martw. Na zgagę pomagało jedzenie małych, a częsciej (5-6 dziennie) posiłków. Koleżanka radziła mi tez, żeby pogryzac migdały.
W 9 miesiacu nagle odzyskasz oddech jak sie brzusio obnizy, około 4 tygodni przed godzina zero, choc roznie to bywa. U mnie w moje urodziny teśc stwierdził, ze mi brzucho zjechal i faktycznie równo po 4 tygodniach Zosiatko sie urodziło

Cześć Psiama!
Tak to bywa z jedzeniem pozostawionym bez opieki :wink:

Iza, ja byłam we srode w stolycy, co prawda sluzbowo, ale chcialam isc oddac hold, nie dalo rady ... , podobne odczucia jak Twoje :roll:

. Słuzbowo jade znów na wtorek/sroda, ale wtedy bedzie juz na pewno spokojniej. Szkoda, że nie będe mogła odwiedzic grobu ... do Krakowa jakos nie po drodze ... :roll:

Moje MP6 i ... -cz. szósta-kończymy imprezowo i wspominkowo

Kto przegląda forum