Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Agul-la przebóg - gdzieś się szlajała ? tak długo cię nie było :evil:

Już się martwiłam. Buziaki od Pompona dla Kluchy :1luvu:

Agul-la - nawet Behemot tez sięczasem musi bliżej podsunąć, żebym zajarzyła mimo tego, że tak rzadko obdarza mnie swymi względami :mrgreen:

Dzięki Pomponmamo - dwa razy musiałam przeczytać :evil:

starzeję się... I TA TEMPERATURA :evil:

Co do rum-janka to już była mowa o obławie niestety :evil:

a szkoda gadać. w tym roku mam mianowanie i muszę się wziąć za sprawozdanie i naukę, ciągle w lesie jestem, a czasu mało zostało. zaraz idę do lekarza, bo poddałąm się wreszcie chorobie. od ponad 2 miesięcy ciągle się przeziębiam, podleczam w weekendy i zasuwam do pracy jak głupia.dziś najzwyczajniej nie mogłam się podnieść i stwierdziłam, że swiat się nie skończy jak nie pójdę do pracy, uczniowię się nie pozabijają, a szkoła nie spłonie :roll:

Bo ty się AYO do tego źle zabierasz. No mało skuteczna jesteś. Może powinnaś sobie jakąś nagonkę zorganizować, albo strategię, albo sama nie wiem co.

No jak można tak marznąć siem pytam?

Agul-lo kuruj się bo wiosna idzie, długi weekend niedługo, a ty będziesz cherlakiem. Ja rozumiem że masz dużo pracy, ja też - ale daj choć czasem znać, że jeszcze dychasz co?

No, kurde dziadek Frędzel znowu w natarciu... :lol:

Zastanawiam się, czy powodem jego gwałtownych uczuć dzisiaj nie jest aby wołowina, którą podałam na obiad i właśnie Zuzia ją kończy jeść. :roll:

Ponieważ nieszczęścia chodzą stadami, zepsuł mi się dzisiaj czajnik

Jakkolwiek był już wiekowy, to wybrał sobie na awarie wyjątkowo niesprzyjający moment

No, ale chcąc nie chcąc trzeba było kupić nowy. Ponieważ mam zieloną kuchnie musiał być zielony. Na szczęście udało się kupić niedrogi czajnik w REALu - może nie bardzo markowy, ale za to zielony i działający

Ale za to masz nowy, szlyczny, zielony czajniczek

To świetny powód do radości :mrgreen:

Grunt to właściwe podejście do oporu materii obcej :piwa:

Noooo... tylko czemu ta materia zawsze taka oporna musi być? :roll:

I....tam....jaka oporna :ryk:

Czajniczek gładki, lśniący na pewno :ryk:

A jaka pyszna herbatka z niego będzie

Normalnie ci pomponmamo zazdraszczam :ryk:

A jeszcze w pomieszczeniu z nowymi firankami? :roll:

Lux malina :ryk:

Nooo, fakt - mam nowe bielusieńkie firanki, śliczny nowy lśniący czajnik, i tylko ja nie jestem nowa, a wręcz przeciwnie... :roll:

pomponmama pisze:Nooo, fakt - mam nowe bielusieńkie firanki, śliczny nowy lśniący czajnik, i tylko ja nie jestem nowa, a wręcz przeciwnie...

Oj pomponmamo duża dziewczynka jesteś a mam ci mówić? :roll:

Podretuszujesz się ot tak, dla siebie - bo uważam, że jako totalna młódka jeszcze nie potrzebujesz i zaraz poczujesz się jak nowa

Nie bądź szczególant :mrgreen:

No macie rację!

Przecież świetna lufa jezdem :twisted:

Tylko... no wyżalę się wam - jak ostatnio była u mnie Babajaga, to miała ze sobą przecudnej urody torebkę. Jakkolwiek torebka kolorystycznie mi do niczego nie pasuje, to natchnęła mnie pragnieniem posiadania nowej torebki.

No i sobie upatrzyłam na allegro jedną taka duuużą torbę i już ja sobie miałam kupić, ale nieoczekiwane wydatki mię dopadły i chyba sobie nie kupię :cry:

To powiem Ci na pocieszenie, że swoja wypatrzoną torebkę, popielatą i z nibywęża obchodzilam kołem dobry miesiąc - ALE W KOŃCU ZANABYŁAM :mrgreen:

A ja widziałam na kocim bazarku dwie- w sam raz na lato - zieloną i żółtą :1luvu:

Obie by mi pasowały ale niedawno zakupiłam nową i...no, na kolekcję mnie nie stać....

Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Kto przegląda forum