Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw kwi 15, 2010 18:00 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

Hopsamy i domków szukamy :D

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Czw kwi 15, 2010 20:49 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

teraz Pusia się pochorowała, dziki dzik ze strachu
wyrwała się lekarzowi po zastrzyku...
łapanka była, spanikowała bidula, ale spokój wszystko załatwi...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pt kwi 16, 2010 6:28 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

:ok: za zdrowie koteczków
Mój Kiciuś też ma nawrót SUK wczoraj był u weta,biedny biega do kuwety co chwilę i nic nie robi

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 16, 2010 8:31 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

Co dolega Pusi?

:ok:
Za zdrowie wszystkich chorowitków.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt kwi 16, 2010 10:16 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

:ok: :ok: :ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pt kwi 16, 2010 18:49 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

potrzymam kciuki :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt kwi 16, 2010 21:54 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

Pusia ma kk od Bombla...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Sob kwi 17, 2010 1:12 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

reszta póki co ok.

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Sob kwi 17, 2010 9:03 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

Pusia i Bombel - zdrówka :!:

Reszta domków wypatruje.
Zapraszamy do adopcji, realnych i wirtualnych.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob kwi 17, 2010 18:48 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

kotyyyy! zdrowieć i już!
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 17, 2010 21:16 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

:ok: :ok: :ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie kwi 18, 2010 0:47 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

jak domino,
teraz Ptyśka zaczęła kichać...
normalnie oszaleć można...
a już przezornie wszyscy od kilku dni na odpornośc dostają...
wykończę się

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie kwi 18, 2010 10:52 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

Co za pech, ciągle coś :(
Nic innego mi nie pozostaje jak trzymać kciuki za zdrowie :ok: :ok:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie kwi 18, 2010 21:27 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

trzymaj trzymaj
i to mocno :ok:

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie kwi 18, 2010 23:22 Re: OPOLSKIE koty proszą o DS oraz o wsparcie - WSPOMÓŻ nas 1%

Trudno zabierac głos w tej sprawie, ale zabiorę.

Pochowany został Prezydent naszego kraju, wraz z nim jego małżonka. Dotąd tylko jedna gazeta zauważyła że to był także kociarz roku 2009. On lubił koty. Jego kocur, to adoptowany kot z schroniska. Dotąd wszyscy znali kota jego brata, który został przygarnięty z ulicy. Po smierci pary prezydenckiej, osierocony zostal i pies i kot, ich dalsze życie zależy od rodziny Prezydenta.
Napewno będa tęsknic [*]

a oto jedyny tekst z prasy o tym :

Obrazek

Pupile zostały same
Kot Rudolf oraz sunia Lula prezydenckiej pary na razie zostały w Pałacu Prezydenckim. – Znajdziemy miejsce, gdzie będzie im dobrze – mówią urzędnicy z kancelarii

Maria i Lech Kaczyńscy zawsze kochali zwierzęta i okazywali to na każdym kroku. – Wiele lat temu, jeszcze w Trójmieście, pod drzwiami znaleźliśmy małą, zabiedzoną istotkę. Natychmiast zaopiekowaliśmy się nią. Nie mieliśmy serca, aby zostawić ją bez opieki – mówiła nam rok temu Maria Kaczyńska.

Przyjaciele z ulicy

Gdy pięć lat temu Lech Kaczyński wygrał wybory, do Pałacu Prezydenckiego zabrał dwa koty: Rudolfa i Molly, oraz dwa psiaki: Tytusa i Lulę.


Maria Kaczyńska i jeden z pupilów pary prezydenckiej - Lula, fot. PAP/Jacek Turczyk

Zanim czarno-biały Rudolf trafił na prezydenckie salony, był podopiecznym stołecznego Schroniska na Paluchu. Placówka przy okazji wystawienia musicalu "Koty" w teatrze Roma przeprowadzała zbiórkę pieniędzy. Rudolf był maskotką akcji. I właśnie w teatrze wypatrzyła go Maria Kaczyńska.

– Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia – opowiadała Maria Kaczyńska.

Państwo Kaczyńscy zmienili imię kota. Z Pana Prezesa stał się Rudolfem. Na cześć jednego z ulubionych aktorów pani Marii. – Kot jest tak piękny jak Valentino – zachwycała się prezydentowa.

Szarobura kotka Molly wsiadła do samochodu, którym Lech Kaczyński miał jechać do Warszawy. Zaniósł ją do domu, w którym natychmiast zaprzyjaźniła się z Rudolfem. Molly, trzy razy mniejsza, tak ustawiła sobie kocura, że nie miał odwagi wejść na swoje posłanie. Natomiast Lula, łaciata kundelka na krótkich nóżkach, błąkała się przez kilka dni po stacji benzynowej w Mławie. Wycieńczoną psinę Lech Kaczyński zabrał do domu w Sopocie. Jedynie Tytus – czarny terrier szkocki – był zwierzakiem kupionym. To właśnie dzięki Tytusowi amerykańska para prezydencka – Laura i George W. Bush podczas wizyty na Helu – poczuła się jak u siebie w domu. Terrier wyglądał identycznie jak ulubieniec Amerykanów – Barney.

Mimo że niemal każde ze zwierzaków przeżyło wcześniej traumatyczne chwile, to w domu Marii i Lecha Kaczyńskich stworzyły prawdziwą rodzinę. Psy z kotami żyły w zgodzie i codziennie na powitanie ocierały się noskami.

Nowy dom

Lech Kaczyński nigdy nie zapominał o bezdomnych czworonogach. Gdy został prezydentem Warszawy, powołał pełnomocnika do spraw zwierząt. Publicznie też popierał psie i kocie adopcje. W każdą zimę apelował do warszawiaków o uchylanie piwnicznych okien, by w pomieszczeniach mogły ogrzać się koty.

Jego działania docenili inni miłośnicy kotów. W ubiegłym roku wyróżnili go tytułem Kociarza Roku.

Maria Kaczyńska, nawet gdy została Pierwszą Damą RP, nie zrezygnowała z pomocy zwierzakom. W ubiegłym roku pojawiła się na otwarciu pierwszej w Polsce lecznicy dla bezdomnych kotów Koteria.

– Chętnie do nas przyszła. Spędziła dużo czasu, dopytując się, jak dbamy o koty – mówi Urszula Pluta z Koterii.

W tej chwili w Pałacu został Rudolf i Lula, bo Tytus i Molly zdechły w ubiegłym roku. Zwierzaki trafią albo do Marty Kaczyńskiej, albo do Hanny Foltyn-Kubickiej, przyjaciółki rodziny Kaczyńskich.

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości