Dziewczyny. Z doświadczenia powiem tylko, że musicie załatwić, żeby Pani musiała oddać koty. Jak nie będzie chciała, albo nie będzie musiała, to będziecie mieli piekło, a ona będzie brała nowe koty. Kurcze, okropna sytuacja, zwłaszcza w obliczu, że ona tych kotów oddać nie chce.
Wyjście jest tylko jedno. Duża akcja na miau i deklaracje domów tymczasowych z organizowaniem transportów itd na jeden, konkretny dzień. Tego dnia zabranie kotów z deklaracjami do DT a resztę niestety do schroniska i stamtąd dalej szukać DT i DS. Nie macie innego wyjscia dziewczyny