asika5 pisze:do pralki go;)
kiedyś też tak mi doradziłaś jak bursztynek się upaćkał w jakieś mazi
Oskar jest boski też kiedyś będę miała białego kota

Został z wierzchu umyty chusteczkami nawilżanymi bezzapachowymi ale i tak nie dało się powycierać do końca. Teraz już jak wychodzi to nie tarza sie w piachu-przeszła mu ta głupawka
Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy jak go zobaczyłam to faktycznie była pralka
Białe koty są cudooowne i bardzo się cieszę, że u mnie został
Cameo chcesz któregoś
nie oddałabym za żadne skarby świata 
Widzę śliczną szylkretkę u Ciebie w podpisie, cholerka mam do nich słabość i dlatego Locia gościła u mnie na DT swego czasu
