


...miewa głupawki. Dziś Djuna wyciągnęła skądś sreberko uformowane w kulkę i szalała w najlesze. Bo to na codzień leń, ktory po przejściu z łóżka na biurko jest zmęczony i przekonany, że należy mu się długi odpoczynek. Pierwszy raz tak na poważniej. Oczywiście- żeby nie było- troszkę przy tym pofuczała, kiedy do zabawy przyłączał się człowiek. Wtedy przewracała się na plecy, wystawiała brzuch i niezadowoloną zminą pacała łapką powietrze. Raz jedną, raz drugą. Djunka szuka takiego domku, który zaakceptuje jej charakter, to że czasem lubi pomiaczeć, że nad ranem żywiołowo drepta po pokoju, właściwie nie wiemy dlaczego. Może tak po prostu. Kolejny delikwent cierpiący na 'zespól niespokojnych nóg'? Tyle tylko, że w nieco innym znaczeniu, niż Gajka?


Kochana, choć humorzasta.
Zdrowa, zaszczepiona, ujemna.
Tymczasowa, a nie stała.
Djuna. Szuka domu.
Wyjątkowego. Jak ona sama.