Ale numer, pamiętam jak wczoraj pisałam na forum, a dziś mojego postu nie ma... Tylko nie wiem czy badać komputer czy własną głowę?
W każdym razie niezmiernie się cieszę, że tu jeszcze do nas zaglądacie!
Tak, Rude Futro musi być już na stałe na diecie (na razie rc urinary). Dieta przynosi pierwsze rezultaty - wczoraj grzecznie poszedł zrobić siusiu w kuwetce. Może przestaje go już boleć...
Tylko Malwinka biedna - wszyscy dostają różne smakowicie pachnące jedzonka, a ona musi wcinać ciągle swoje kulki... i jak już widzi, że nie da rady podwędzić z innych miseczek, wskakuje na szafkę po swojej...
Ps. Mała panienka to nie "gremlinek" - ta koteczka już jutro jedzie do Domku pod Łodzią (ale nie zapeszam, bo jeszcze nigdzie nie pojechała...). Ona jako pierwsza się otworzyła na człowieki, nie wspominając o miłości do naszych kotów! Ciekawe czy będą jej szukać po domu... Kolejna "na pokoje" wyjdzie jej czarno-biała siostrzyczka. Mięciutka mrucząca kuleczka. Gremlinek - Oliwka o oliwkowych oczkach - jest dalej płochliwa, ale od 2 dni mruczy.
Cymciowi przydało się trochę ruchu, które zapewniają mu maluchy, ale Malwinia chyba nie jest tym całym zamieszaniem do końca zachwycona. Ciekawość ciekawością, ale ona woli spokój i swoich ludzi...