Cześć, moi mili

No, jakoś ostatnio nie w nastroju jestem, przeglądam tylko wątki nie bardzo się w nich udzielając. Jakoś tak w moim domu zimno, już nie grzeją, a słońcu też jeszcze nie chce się chyba tak bardziej wyjrzeć, by mieszkanie mogło się nagrzać. Zimno jest, siedzę pod kocem i piję gorącą herbatę i jakoś na nic nie mam ochoty. Musi być naprawdę chłodno, bo moje koty też chętnie wchodzą pod kocyk, co w przypadku Morfeuszka jest naturalne i normalne, ale u Gajki i Joachimka jednak świadczy o niedogrzaniu. Pozdrawiamy Was serdecznie
