Moderator: Estraven

Staram się pisać poprawnie po polsku
I tak bardzo chory Oczuś pomógł choremu Irkowi. Podobno dzięki Oczkowi Irek postanowił powalczyć
Problem polega na tym, że ten domek który jest drugi w kolejce - jest podobno zajefajny Jenny001 pisze:Widzę miłe Panie, że bardzo się o Oczka martwicie, dlatego postanowiłam zalogować się na forum i podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami.
Ostatni raz widziałam Oczka w niedzielę. Przez prawie tydzień odwiedzałam go codziennie.
Na początku moich wizyt z Kotkiem było bardzo źle, ale od kiedy zaczął zajadać Gerberki, to z każdym dniem było odrobinę lepiej.
Już pierwszego dnia, w którym zjadł cały słoiczek Gerberka, zaczął się myć, choć było to jeszcze bardzo nieporadne.
W międzyczasie Maluszek został odrobaczony i okazało się, że miał wielkiego tasiemca. Myślę, że to była jedna z przyczyn jego osłabienia. Krwi nie udało się narazie pobrać, bo nie można było jej pobrać tyle, aby zrobić badania. No ale miejmy nadzieję, że za kilka dni już się uda.
W niedzielę, gdy byłam u Oczusia ostatni raz, to Maleństwo wyglądało już lepiej. Został jeszcze katar i trudności z oddychaniem, ale ma apetyt, chce się bawić i coraz częściej czyści futerko.
Lekarze oraz panie pomagające w Lecznicy twierdzą, że z Oczusiem jest coraz lepiej. Nigdy nie wiadomo jak to się wszystko skończy ale trzeba być dobrej myśli. Z resztą z takim wsparciem, tylu wspaniałych Pań z forum - MUSI BYĆ SUPER !!!
A teraz najważniejsza wiadomość - na naszego bohatera czeka już przemiły Pan Marek, który chce zabrać go do domku z ogrodem.
Pan Marek odwiedza Kotka prawie codziennie, a więź jaka się między nimi wywiązała jest niesamowita. Mam wrażenie, że Oczek pokochał go od pierwszego spotkania.
Pan Marek spędza w Lecznicy po kilka godzin. Bawią się, przytulają, Mały zasypia w jego ramionach, a nawet nastawia brzuszek do głaskania. Myślę, że to będzie idealny opiekun dla Oczka.
Nie bez znaczenia jest też ogromna pomoc Pani Oli (którą miałam okazję poznać), bo to właśnie ona otoczyła opieką Oczka w tych pierwszych, najtrudniejszych dniach i otacza nadal. Za co z całego serca jej dziękuję.
Pozdrawiam wszystkie Panie.
My na miau mówimy sobie "po imieniu" - nickowym imieniu
, która dzisiaj wszystko mi opowiedziała

dla Irusia-wielkie kciuki,bo maluszek musi wygrać!!!kropkaXL pisze::ok:![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
dla Irusia-wielkie kciuki,bo maluszek musi wygrać!!!

bardzo, bardzo się cieszę

i prosimy o pozostanie z nami na dłużej.
Takie sprawy taić przed nami, no
. Za wspaniałe domy
. Wiecie, Oczuś już chyba swojego Pana wybrał ... ja tam bym się nie zastanawiała, wiedząc, że Pan siedzi z kotem po kilka godzin dziennie. Czy to mało bidulek wokół dla pierwszego domku ... szczera rozmowa i tyle. Na pewno zrozumieją jak koty kochają
.


Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 22 gości