Moderator: Estraven
mmk pisze:Poprawiać nastrój Rosen potrafi świetnie![]()
Figurka była prezentem. Może nie jakimś bardzo ważnym, ale lubiłam ją i podobała mi się. No cóż - było szklane to się zbiło... Tylko dźwięk tłuczonego szkła w nocy i konieczność wstania żeby posprzątać była mało fajna
Koty czasem się biją, zaczepiają się nawzajem tak samo często. Czasem jest to takie zwykłe przyjacielskie siłowanie, a czasem widać złość. Kuba jest nadal większy i silniejszy i bywa, że mam wrażenie, że przesadza, że za bardzo Rosena "napastuje". Ale w takich sytuacjach jak tylko Kuba puści Rosena i zacznie odchodzić, Rosen wbija się zębami i pazurami w jego tył - i zabawa zaczyna się od nowa... Gdyby mu się nie podobało to chyba by tego nie robił, tylko uciekał
SecretFire pisze:Jak Rosenke dorosnie to bedzie dopiero skok na Kube...
Moze jednak w nim inna dusza mieszka
Jak juz mamy i slonie i krowki, to dlaczego by nie mialy byc i koniki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 14 gości