magdaradek pisze:Pysia JEST piękna
dlaczego Bobek wraca......

Ech, to długa historia. Pani zadzwoniła kilka dni temu do Karoliny z tekstem, że ma natychmiast zabrać kota bo cała rodzina zaraziła się od niego straszliwym gronkowcem złocistym. Gronkowiec ten ponoć został zdiagnozowany na 100%. Jak wiadomo, to rzecz bardzo niebezpieczna. No to my wpadłyśmy w popłoch co zrobić z kotem stanowiącym potencjalnie śmiertelne zagrożenie.
W końcu sama zadzwoniłam do tej pani aby się wypytać o objawy itp. zaczęłam rozmowę od pytania na jakie antybiotyki ten gronkowiec jest odporny- odpowiedź: eeee?. Ponawiam pytanie, co wyszło w wymazie (kota, człowieka): eeee?
To na jakiej podstawie stwierdzono gronkowca i skąd wiadomo, że jest od kota? lekarz rodzinny stwierdzili, dowalił im penicylinę plus drugi antybiotyk i kazał się pozbyć kota

Wszystko mi opadło, jak można diagnozować tą bakterię bez wymazu i antybiogramu!
Kot u weterynarza oczywiście nie był i na skórze nie ma żadnych zmian typowych dla gronkowca, kataru też brak.
Prawdopodobni zarazili się od niego grzybem (swoją drogą grzyb plus penicylina to ciekawa mieszanka). Leczenia jego grzybicy od razu zaniechali mimo, że znali wszystkie wytyczne i wiedzieli, że biorą kota podleczonego, ale nie zdrowego. Do tego Karolina zrobiła im wykład i rozpiskę na kilka stron.
Kazałam więc im zaszczepić kota skoro mam go gdzie indziej umieścić i pojechać do dobrego weta (wskazałam lecznicę). Dziewczyna zaczęła coś przebąkiwać, ze się przywiązali i może go jednak nie oddadzą .... po czym zadzwoniła do mnie kilka minut później i przedyktowała swój numer konta

Tak mnie zatkało, że nawet zapisałam i zapytałam się czy ich w ogóle stać na kota i po co go brali

? Bo oni własnie zapłacili raty za mieszkanie i nie mają pieniędzy (a w ciągu tych minut obdzwonili WSZYSTKICH znajomych aby pożyczyć, ale wszyscy biedni).
Po tej akcji totalnie wkurzona Karolina ochrzaniła babkę od góry do dołu. Nie wywiązali się z żadnych warunków adopcji, nawet nie byli z kociakiem ani razu u weta mimo, że mieli go od razu zanieść do lekarza na drugie odrobaczenie
Ma ktoś ochotę na malutkiego tymczasa?