Trójkot birmański n° 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 13, 2010 12:58 Re: Trójkot birmański

Birfanka pisze:Tu w kazdy week-end w okolicy sa takie "strychowe wyprzedaze" (vide-greniers), ludzie sie pozbywaja za grosze niepotrzebnych im rzeczy-mebli, ciuchow, zabawek, ksiazek, naczyn, dziecinnych rzeczy, kaset, sprzetu AGD (glownie drobnego, kuchennego), no wszystkiego, czasem niezle okazje mozna trafic...


To wszystko parę godzin później jest w naszych Słomczynach, Czaczach, czy innych tego typu miejscach :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 13, 2010 20:36 Re: Trójkot birmański

mimbla64 pisze: Birfanko i znowu nowe słowo. :D Pierwsze słyszę: barachołka.
Znam: barachło. Ale to chyba nie o to chodzi?
To slowo ze slownika mojej Babci pochodzacej spod Lwowa :lol:
wiec chyba lwowskie, a w kazdym razie kresowe. Ona wiecej takich wyrazen ma, miodzio!-uwielbiam :)
np. bałabuchy na drozdzowe rogale i buleczki (takie nadziewane dzemem i posypane cukrem i makiem, mniam!)
pampuchy na racuchy albo placki smazone na patelni
gałgan zamiast "łobuz"
i ten spiewny akcent z zacionganjem, i przedniojezykowe twardo wymawiane "ł"
Ja tak nawet nie umiem mowic, ale kocham sluchac, jak mowi moja Babcia :D
a najlepsze, ze przez cale dziecinstwo i dosc dlugo potem sobie nawet nie zdawalam sprawy, ze ona zaciaga i mowi "z lwowska", bo ją od zawsze tak mowiaca slyszalam i dla mnie mowila jak moja Babcia, nawet nie wylapywalam roznicy :lol:

Barachołka to z rosyjskiego, oznacza targ (plac targowy) ze starzyzna, uzywanymi rzeczami (dawniej tego bylo wiecej i w Polsce), wiec do tych w/w francuskich okreslenie adekwatne :)
Takze targ ze wszystkim, misz-masz asortymentowy, Babcia tak tez okreslala rosyjskie bazarki w Polsce lat 90-tych.

kinga w. pisze: Angielski car boot - coś pięknego. Była w sumie tylko raz ale mogłabym co tydzień.
Tez lubie, czesto jezdzimy, teraz juz tez mamy obcykane, gdzie warto :D
(bo za kazdym razem w innej wsi czy miasteczku, w tym samym moze byc raz do roku)
W te niedziele wybieramy sie do Ars, tam fajnie jest :)
(duzo polskich wycieczek, czy bardziej moze pielgrzymek, tam jezdzi, tak na marginesie)


Avian pisze: To wszystko parę godzin później jest w naszych Słomczynach, Czaczach, czy innych tego typu miejscach :twisted:
A co to sa te Slomczyny i Czacze? bo nie znam... jakies "pchle targi", z uzywanymi rzeczami?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto kwi 13, 2010 21:25 Re: Trójkot birmański

Car booty są w każdy weekend i taki duży jest koło Scunthorpe.
A pampuchy to u nas w domu zawsze były drożdżowe bułki na parze. Nie pieczone, tylko gotowane na parze, z powidłami w środku, podawane polane masełkiem. Podróbę tego można kupić w marketach, ale się nie umywa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto kwi 13, 2010 22:54 Re: Trójkot birmański

To ja te na parze znam pod nazwa pyzy, z Musierowicz :lol:

Jesc to jadlam chyba tylko raz w zyciu, na Slasku...
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto kwi 13, 2010 23:17 Re: Trójkot birmański

Pyzy to z kolei okrągłe kluchy z ciasta mączno-ziemniaczanego, z nadzieniem lub bez i gotowane w wodzie jak pierogi a nie na parze. Przynajmniej ja to tak znam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto kwi 13, 2010 23:19 Re: Trójkot birmański

Ja tez takie znam, ale w Poznaniu robia ponoc drozdzowe na parze.

A na takie, co my znamy jako pyzy, to gdzienigdzie zdaje sie knedle mowia :P
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto kwi 13, 2010 23:24 Re: Trójkot birmański

A to pampuchy drożdżowe właśnie są. Kurcze, wiesz co? Knedle to też ciasto ziemniaczane, tylko z gotowanych ( do pyzów idą gotowane pół na pół z surowymi) i mąki i zwykle z nadziwkiem owocowym - śliwki, rzadziej truskawki bo truskawka jako delikatny owoc bardziej gra w pierogach. Do pyzów daje się raczej mięcho, albo bose lecą pod skwareczki z cebulką. Oczywiście knedli w naszej wersji nie mylić z czeskim knedlem bo to zupełnie inna bajka.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto kwi 13, 2010 23:45 Re: Trójkot birmański

Czeskie z namoczonej bulki robia, ale maczne chyba tez, a nie wiem, czy i ziemniaczane nie wystepuja, chocby tylko z ziemniakami jako dodatkiem. Musze popatrzec w Kuchni Czeskiej :lol:

A w pampuchach (na terenie dawnej Galicji przynajmniej) to moze wlasnie o dodatek drozdzy chodzi?- bo w tych racuchach czy plackach z patelni mojej Babci drozdze tez sa :P

EDIT: Az sprawdzilam, bo mnie zaintrygowalo to nazewnictwo:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pampuch_(danie)

I pyzy na parze, i racuchy tak sa nazywane, zaleznie od regionu :)
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro kwi 14, 2010 5:42 Re: Trójkot birmański

ja za racuchami nie przepadam ,ale drozdzowe lubie :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103414
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 14, 2010 7:04 Re: Trójkot birmański

Birfanka pisze:
Avian pisze: To wszystko parę godzin później jest w naszych Słomczynach, Czaczach, czy innych tego typu miejscach :twisted:

A co to sa te Slomczyny i Czacze? bo nie znam... jakies "pchle targi", z uzywanymi rzeczami?


Czacz to wiocha, w której każdy mieszkaniec handluje całym tym kramem zwiezionym z zagranicznych pchlich targów. Rozmiar tego handlu jest nie do ogarnięcia rozumem, jak sie pierwszy raz jedzie :twisted: Wszystkie hale, stodoły, szklarnie, garaże zostały przekształcone w jedno wielkie targowisko 8O Z tego żyją mieszkańcy.
Słomczyn to samo ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro kwi 14, 2010 7:14 Re: Trójkot birmański

Cześć! Kocham pampuchy! Pyzy też lubię, zwlaszcza ze skwarkami.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 14, 2010 8:49 Re: Trójkot birmański

Mniam, mniam. :D
A ja sobie właśnie spożyłam pyzy ziemniaczane z soczewicą przywiezione z domu ze świąt. W kształcie zeppelinów. Na suwalszczyźnie mówią na nie kartacze, ale nadziewają mięsem. A w rodzinnych stronach mojej mamy, raczej soczewicą.

A te pampuchy poznańskie na parze drożdżowe to ze dwa razy prawdziwe, czyli domowe u kogoś jadłam, na ciepło. Ze śmietaną i jagodami. Ło matko, jakie dobre były.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14875
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro kwi 14, 2010 9:56 Re: Trójkot birmański

adnie!! Ze śmietaną i koniecznie jagodami! Tak się u nas zawsze jadło. Oj, pyyyyycha! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 14, 2010 10:09 Re: Trójkot birmański

A z jagodami i smietana to nie buchty drozdzowe aby? :lol: :lol:

anulka111 pisze:ja za racuchami nie przepadam ,ale drozdzowe lubie :P
Nie zrozumialam, masz na mysli, ze lubisz drozdzowe racuchy, czy ze racuchow nie, a lubisz drozdzowe te na parze?
Pytam sie, bo ja znam racuchy WYLACZNIE z drozdzami, tzn. smazone na patelni z ciasta z drozdzami to racuchy, a bez drozdzy to placki albo ołatki.

Avian pisze: Czacz to wiocha, w której każdy mieszkaniec handluje całym tym kramem zwiezionym z zagranicznych pchlich targów. Rozmiar tego handlu jest nie do ogarnięcia rozumem, jak sie pierwszy raz jedzie :twisted: Wszystkie hale, stodoły, szklarnie, garaże zostały przekształcone w jedno wielkie targowisko 8O Z tego żyją mieszkańcy.
Słomczyn to samo ;)

Aaa, nie wiedzialam tego. Dziekuje :)
Tu tez sa takie punkty stale handlu starzyzna (brocante), ale nie w skali calej wsi czy miasta.

Puszek wczoraj zgłupł 8O
Podskoki, dziki galop, glupawka i swir z okrzykami :twisted:
oraz galop w miejscu 8O , w trakcie startu do galopu wlasciwego, identycznie jak w amerykanskich filmach rysunkowych np. w Misiu Yogi, z powodu sliskosci kafelkow :roll:
Nawet efekty dzwiekowe (ten tupot) mu wyszly podobnie 8)
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro kwi 14, 2010 10:22 Re: Trójkot birmański

:lol: :lol: :lol:
Starty na kudłatych łapach są piękne :mrgreen: . I jeszcze ostre zakręty w celu uniknięcia zderzenia z przeszkodą - tył jedzie ślizgiem na półdupku, a przednie łapy intensywnie pracują :P .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 220 gości