Trójkot birmański n° 1

[Monostra]

Doczytuję .

Hmmmmm... czy Fifinka jest Trykotem Puszka?

Każda niecnota ma swojego Trykota .

Komiksy są cudne .
Franzejosefy faktycznie funkcjonują chyba tylko w dawnej Galicji i wywołują sentyment . Portret Franza Josefa sprzed pierwszej wojny mam i chyba powieszę na wsi - tak bardzo przypomina Sybirka . Franzejosefy nie wszystkie koty mają - Maya i Sybi mają piękne, ale większość ma bardziej kryzę a la Elżbieta I .

[Birfanka]

Sybirek jest jednak duuuzo piekniejszy od Cysorza
ale fakt, podobienstwo jest, wlasnie przez te bokobrody najbardziej. Z ta kryza to prawda, Pupusz ma wlasnie kryze (zwlaszcza zima), a bokobrody sladowe...

Każda niecnota ma swojego Trykota .

Przepiekna dewiza!

[anulka111]

rymujesz

[kalair]

Hej trojkociku!

[Birfanka]

Witam wieczornie.

Tez mi jakos skrzydelka opadly, smutno jest.
Dobrze, ze choc koty sa w stanie poprawic nastroj...

Wlasnie, wracajac do kotow.
Puszek tez ma franzejosefy, tylko niewielkie:

[gosikbaum]

to ja rozumiem! na porcelanie koty jadają!! tak trzymać!!

[Birfanka]

Nie lubie plastikowych naczyn, uwazam je za niezdrowe, wiec kotom tez w nich jedzenia ani wody nie daje.

[kalair]

Jakie ładne te talerze mają! Mam ze stali nierdzewnej, a ceramiczne z wodą.

[mimbla64]

Nie lubie plastikowych naczyn, uwazam je za niezdrowe, wiec kotom tez w nich jedzenia ani wody nie daje.

Ja też kotom daje jeść w porcelanowych miseczkach. Ale mój obecny tymczasek suche jedzenie łapką ściągał z miseczki na podłogę, tam turlał, a potem dopiero zjadał. To mu postanowiłam trochę utrudnić i teraz mu daję suche w szklance lub kubeczku, a on łapką wybiera. Bardzo fajnie to wygląda, wybiera po jednym ziarenku.

[kinga w.]

Wlasnie, wracajac do kotow.
Puszek tez ma franzejosefy, tylko niewielkie:

U nas (Galicja) się na to pekaesy mówi, tylko mnie nie pytajcie dlaczego.

[Birfanka]

Fajnie to musi wygladac, jak tak lapka wybiera

Jakie ładne te talerze mają! Mam ze stali nierdzewnej, a ceramiczne z wodą.

To juz sie przyznam
To sa talerze z naszego porcelanowego swiatecznego serwisu (na codzien uzywam zwyklej, bialej porcelany bez ozdob), tylko sie w uzyciu ciutke wyszczerbily na brzegu od spodniej strony, no wypadek... niczym to nie grozi ani nie umniejsza ich wartosci uzytkowej, ale na wyszczerbionych, chocby odrobine, nie bede przeciez gosciom podawac, a sa tak ladne, ze szkoda wyrzucic z taka drobna usterka, no to dalam kotom (maja tez talerze, kupione specjalnie dla nich, z bialego arcopalu). A te lubia, bo Maya z Puszkiem przyzwyczajone jesc z jednego, to na takim duzym im wygodnie.
A do picia, widac na fotce obok talerza, maja szklany pustak (luksfore), bardzo praktyczne, bo ciezkie i stabilne... miske z woda wiecznie przechylaly i wylewaly wode na podloge, Puszek maczal lapy, a Fififnka sie zabawiala samym przechylaniem

EDIT: tej nazwy pekaesy to nie znalam!

[kalair]

A to nie nazywa się luksfer? . Mogę się mylić! W każdym razie ciekawy pomysł na naczynie z wodą.
Ale kotki mają full wypas-porcelana!

[Birfanka]

Masz racje, pomylilo mi sie
Luksfer, albo luksfera, nie wiem, skad mi sie wziela luksfora, pozajaczkowalo mi sie. W kazdym razie szklany pustak, i praktyczne to jest, naprawde zdaje egzamin jako naczynie na wode

[anulka111]

to bardzo dobre nacyznie wodne bo ciezkie, ja uzywam tez naczyn metalowych i ceramicznych-ale mam taka jedna miske z kompletu kociego plasku plastikowa....i koty ja lubio ,bo wygodnie chrupki im sie z niej je i ....jedna z karm trzymam w niej ,bo skoro lubia....

[kalair]

Dzień dobry kochani.