Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob kwi 10, 2010 21:56 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

on ma pewnie tak ze 3- 3,5 kg
to taka mniejszą połowę :wink:
jak się cieszę, że słodziak już bezpieczny
w super domku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 10, 2010 21:59 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Midas to jest super kot! Kochany, milusi i śliczny. A oczy ma takie, że się nie sposób nie zakochać!!!
Bardzosię cieszę, że jest już w domu! I że się polubili z rezydentem!
Teraz tylko trzeba kciuki trzymać za zdrówko :ok: :ok: :ok:
Na pewno szybciutko zacznie dochodzić do formy, bo jemu najbardziej brakowało ciepła domu i ludzia do kochania!!!
Dziś znów musiałam go wyciągać na siłę z transportera... Na początku... Po kilku głaskach - chłopak się tak rozkręcił, ze nawet zapomniał o katarze chyba :D
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

William - wielkie dzięki :1luvu:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23793
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 10, 2010 22:31 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Ja przekazałem informację od pani weterynarz ze schronu, mnie też się to o dużo za dużo wydaje.
Wiliam miło było cię poznać, teraz nie pozostaje mi nic innego jak życić głębokiego snu przez najbliższy tydzień, bo te dwie gaduły spokojnie pospać nie dadzą :D
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Sob kwi 10, 2010 22:39 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

hehehe Artur, życzę przespanych nocy :P
cieszę się, ze chłopaki od początku się zaakceptowały. Będzie dobrze :kotek: :kotek: :kotek:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 11, 2010 9:27 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Ale fajne wieści, a ja już czekam na dzisiejsze newsy, Midasek czekał, czekał i w końcu się doczekał, kochany kot :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 11, 2010 13:12 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Midasku, co u ciebie słychać?
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 11, 2010 16:16 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

U Midaska po wczorajszych przełomach dziś już niewiele nowego.
Po przespanej nocy zdążył zapomnieć że ten duzi w nowym domku jest dla niego dobry i kochany i postanowił mnie unikać po kątach.
Nie pomogło głaskanie ani branie na kolanka, choć włączał traktor to po chwili widziałem znów to kulenie i spojrzenie pełne obaw...
Oczywiście zjadł, pokręcił się po domu a teraz poczuł się bezpiecznie zabunkrowany pod łóżkiem a ja go postanowiłem nie wyciągać. Śpi sobie smacznie.
Może i było by lepiej gdybym go chwilowo zamknął w oddzielnym pomieszczeniu i zaglądał tylko gdy się domaga, ale dysponuję w tym względzie tylko łazienką bez okien 2 na 2 metry więc nie mam sumienia go tam trzymać. Myślę że się szybko dogadamy.
Gdy wyjdzie podam mu leki. Oby poszło sprawnie, bo już i tak ciut późno...
Co do zdrówka, to myślę że się czuje całkiem nieźle. Kichnie sobie z raz na godzinkę i słychać siorkanie gdy wącha jedzonko. Poza tym nie widzę żadnych objawów. Myślę że sobie z tym szybciutko poradzimy.

Krótko mówiąc do miziaka musi jeszcze tylko dotrzeć, że jest już w ciepłym, kochającym domku i nic mu tu nie zagraża a wtedy będzie już idealnie :ok:
Postaram się na dniach wykombinować jakiś aparat i wtedy wrzucę zdjęcia.
Ostatnio edytowano Nie kwi 11, 2010 17:15 przez William, łącznie edytowano 1 raz

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 11, 2010 16:25 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

musi się wyspać, zregenerować
i odreagować te wszystkie złe rzeczy
będzie dobrze, bo on miziak wielki jest
długo nie wytrzyma w ukryciu :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 11, 2010 18:08 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Leki łyknął całkiem ładnie :kotek:
Oczywiście nie obyło się bez plucia, ale obyło się na szczęście bez pazurków :ok:

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 11, 2010 18:30 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Ciociu ruru, może by tak tytuł zmienić?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 11, 2010 19:02 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Midasek lubi być głaskany po łebku :D Będzie potrzebował jeszcze czasu żeby zaufać. Wielkie kciuki za szybką aklimatyzację :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Nie kwi 11, 2010 19:43 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Satyr77 pisze:Midasek lubi być głaskany po łebku :D Będzie potrzebował jeszcze czasu żeby zaufać. Wielkie kciuki za szybką aklimatyzację :ok: :ok: :ok:

No dokładnie: czas, cierpliwość i dużo ciepła.
Zdziwiła mnie tylko taka nagła odmiana. Jeszcze wczoraj w nocy tarzał się za myszą na wędce na środku pokoju i miauczał z daleka żeby do niego podejść i pomiziać a dziś nagle nieufny jakby się coś stało....

Satyr, powiedz mi przy jakiej okazji on Ci podrapał tak mocno dłonie?
Na mnie jeszcze ani razu nie podniósł łapy :wink:

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 11, 2010 19:48 Re: Midas choruje i tracił nadzieję..dom słodki dom! Schr. Łódź

Dokładnie tak nam ręcę załatwił. To w trakcie zabawy jak głaskało się go po brzucholu albo przy ogonie. Jak głaska się go po łebku to nie atakował. Poczekaj jak się rozkręci to on ci pokaże :wink:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Nie kwi 11, 2010 20:00 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DT-uratowany przez Williama:)

A no tak, ja postanowiłem przezornie nie zbliżać się do brzuszka przed przycięciem pazurków :wink:

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 12, 2010 17:22 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DT-uratowany przez Williama:)

jak dobrze dobre wieści czytać 8) :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 1 gość