dostaję piękne wiadomości od pani Eweliny, że wszytko jak w najlepszych porządku, Remiś już mruczy, a i Romuś czuje się dobrze, chyba lepiej niz u mnie, może go mój Mietucha deprymował pani Ewelina jest zajęta, ma nowych domowników - mocno absorbujących, ale dzisiaj obiecała fotki!
Przesyłamy kilka zdjęć kociaczków z naszego domu. Kociaki czują się bardzo dobrze, szybko się rozgościły a Romuś nie jest taki nieśmiały jakby się wydawało. Z radością bawią się zabawkami i buszują po pokojach. To jest aż niemożliwe jak te kociaki są niesamowite. Pozdrawiamy gorąco
Tak, ja też się cieszę, że są razem. Obserwując je stwierdzam, że są bardzo ze sobą zżyte i byłoby błędem rozdzielenie ich, nawet do domów z innymi kotami. Nieśmiały Romuś szuka i naśladuje odważniejszego Remisia, natomiast on czuje się odpowiedzialny za braciszka i jak tylko Romuś się ruszy gdzieś dalej, to Remiś zaraz za nim podąża, żeby go pilnować. Bawią się ze sobą i razem tymi samymi zabawkami, jak również razem lądują przy miskach.
A ja sobie tak marzyłam,że znajdzie się dla nich wspólny kąt i proszę-marzenia się spełniają! Tyle kilometrów przejechały!!!Z Morąga aż do Was!!!!! Cała masa ludzi pomagała i trzymała kciuki-te kociny sa takie ujmujące,każdy,kto sie z nimi zetknął,mówi to samo-są niesamowite i przekochane! Boże,jak dobrze,że mogłam im pomóc!
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz "Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"