RUDZIK Z S.U.K. MA DOM W SIEMIANOWICACH DZIEKI BETAKA :):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 11, 2010 11:22 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Ale zdecydowanie informowałabym potencjalnych opiekunów już w trakcie rozmowy. Jeszcze z rok temu nie zdecydowałabym się adoptować na dzień dobry chore zwierzę - widmo jego cierpienia, wizyt u weta non stop, kosztów jakie generuje i pytanie czy sobie z tym poradzę. Poza tym po co pakować się w kłopot jak można mieć zwierzaka zdrowego? Choroba Rudzika brzmi strasznie dla laika, dla nas jest łatwiejsza do przyjęcia bo my już wiemy "czym to się je". Rudzik jest pięknym kotem i myślę że powinien mieć szansę na dobry dom który "oswoi" jego problem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie kwi 11, 2010 12:04 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Kochani u mnie są aż 4 koty z S.U.K. i np Miki podjada inna karmę i jest OK ( czasami ma tylko problem z sikaniem , ale wtedy dostaje leki rozkurczowe i jest OK ) , Zuzu też . Ale za to Ozzi już był 4 razy wyszywany bo tez podjadał , a teraz już je tej karmy coraz mniej z powodu zmian w buzince i je mlecznego conva z zmielonym RC .
Rudzik miał bardzo wiele tych kamieni i zaleceniem weta jest tylko i wyłącznie RC urinary :roll: i nie rozumie ludzi którzy twierdza że to za drogo , 16 zł za kg ( jeśli to będzie ktoś z okolic ) to jest aż tak straszna kwota :roll: Lub jak ktoś z daleka to 160 zł za 6 kg wystarcza na około 3 miesiące , czy ewentualne wyszycie jest tańsze :evil: I tak się zastanawiam czy jak kogoś nie stać na karmę to czy będzie go stać na weta w razie potrzeby , nie każdy ma tak jak ja że mogę na kreskę i że mam wiele dobrych i wspaniałych ludzi pomagających finansowo .
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie kwi 11, 2010 12:19 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Ani mi w głowie dyskutować w kwestii karmienia - uważam że Opiekun czuje co robi, obserwuje zwierzaka i to on wie lepiej niż my "na odległość", a za dobre rady to czasem można zabić. Mogę wyrazić swoją opinię, powiedzieć co bym zrobiła ale zawsze jest to mój punkt widzenia niekoniecznie będący prawdą uniwersalną. Raczej dzielenie się doświadczeniem. Kłaczkowi wet (tutejszy, ten już nie "nasz") też przykazał RC urinary - dziś wcale nie jestem pewna czy nie z racji faktu bycia jedynym w Brzesku dystrybutorem RC, jego późniejsze "wyczyny" w stosunku do Kłaka pozwalają mi mieć wątpliwości co do motywów jakie nim kierowały. Masz doświadczenie z SUK, wiesz co robisz. I masz rację w kwestii "nie stać na karmę to czy stać na weta", z tym że jeszcze bym brała pod uwage to o czym pisałam - nieznajomość problemu budzi strach przed adopcją chorego zwierza.
No i przypaliłam racuchy! :oops:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie kwi 11, 2010 12:27 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Ups , Ty przypaliłaś racuchy a ja ziemniaki :twisted: bo zapomniałem dolać wody , mnie się często zdarza coś przypalać :twisted:
Wiesz jeden z potencjalnych domków zarzucił mi że przesadzam , że jego były kot jadł kite kata i whiskasa i żył kilkanaście lat i ja w to wierze , bo sama znam kota już 18 lat na tej karmie i żyje :)

Chyba zacznę mu podawać inne karmy i zobaczymy jak jego organizm zareaguje :)

A czy ktoś mógłby mi porobić jakieś ogłoszenia , bo ma chyba tylko allegro i ale gratka . Szkoda ze ja nie potrafię robić ogłoszeń :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie kwi 11, 2010 12:28 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Liczę na to, że uda się Rudzikowi i znajdzie domek, którego nie przeraża 32 złote na karmę miesięcznie :roll:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 11, 2010 12:33 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

estre pisze:Liczę na to, że uda się Rudzikowi i znajdzie domek, którego nie przeraża 32 złote na karmę miesięcznie :roll:

masz racje :) To nie jest az taki majatek :) A Rudzik zasluguje na madry dom, ktory bedzie wiedzial, jak sobie poradzic z jego problemem i sie do tego dostosuje, a nie bedzie oczekiwal, ze to organizm kota sie przyzwyczai do karmy, ktora on chce podawac :)

Trzymaj sie, mruczku! :) :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie kwi 11, 2010 12:46 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Z ogłoszeniami też jestem blado... Przypalam rzadko bo mieszkając aktualnie sama nieczęsto się zmużdżam do zaawansowanych działań kuchennych - nie chce mi się pichcić na jeden talerz.
Też znam koty które na badziewiu dobrze się maja latami i to żeby chociaż whiskas, a to cokolwiek z marketu byle "po pieniądzach" z tym że to koty wychodzące i polujące, zatem ten market nie jest podstawą diety.
Jeśli będziesz próbowała eksperymentować z karma Rudzika, to (ale to pewnie wiesz) sprawdzaj na bieżąco pH moczu, choćby paskami do sprawdzania wody w akwarium. Wtedy w razie czego możesz od razu zareagować Uropetem albo inszym zakwaszaczem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie kwi 11, 2010 12:48 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Ja bym mogła porobić, ale kurcze nie znam za bradzo serwisów ogłoszeniowych poza allegro

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Nie kwi 11, 2010 13:05 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

kinga w. pisze:Z ogłoszeniami też jestem blado... Przypalam rzadko bo mieszkając aktualnie sama nieczęsto się zmużdżam do zaawansowanych działań kuchennych - nie chce mi się pichcić na jeden talerz.
Też znam koty które na badziewiu dobrze się maja latami i to żeby chociaż whiskas, a to cokolwiek z marketu byle "po pieniądzach" z tym że to koty wychodzące i polujące, zatem ten market nie jest podstawą diety.
Jeśli będziesz próbowała eksperymentować z karma Rudzika, to (ale to pewnie wiesz) sprawdzaj na bieżąco pH moczu, choćby paskami do sprawdzania wody w akwarium. Wtedy w razie czego możesz od razu zareagować Uropetem albo inszym zakwaszaczem.

O tak , wiem :twisted:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie kwi 11, 2010 13:07 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

http://www.adopcje.org/
http://warszawa.gumtree.pl/ - to akurat warszawa, ale są inne miasta.
To to wiem. Gdzieś widziałam posta z listą całą linków do portali ogłoszeniowych ale nie kumam gdzie to było bo dawno.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie kwi 11, 2010 13:09 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Kurcze te testy paskowe do akwarium nie są za dokładne ;/ Najlepsze są kropelkowe, mogę polecić dobry a nie tak drogi ok 18 zł test na ph Zoolek

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Nie kwi 11, 2010 13:19 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

chyba na alegratce tez ogloszenia sa...

ale z ta karma to normalne, tak samo jak u czlowieka. Ja np.na zoladek nie moge brac lekow, ktore moja mama bierze. Jej pomagaja, a ja sie po nich zle czuje, mam rozne skutki uboczne. Natomiast to, co mi pomaga jej szkodzi, wiec jak widzicie-kazdy ma inny organizm i tu nie ma reguly. Mysle ze z kotkami jest tak samo :) Moze po prostu jeden kot ma wrazliwszy uklad pokarmowy, inny mniej... :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie kwi 11, 2010 15:52 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

moim zdaniem karma to nie taki problem ...
jak wet kazał rc urinary, to NA RAZIE nie eksperymentuj. Prze pół roku niech je tylko to, a potem można wprowadzać coś jeszcze...Chodzi o to, że DO KOŃCA ŻYCIA jak się napisze w ogłoszeniu, to tak okropnie brzmi...
Ja mam i miałam sukowców, ale do tej pory mnie otrząsa ta wyszyta cewka...

Rudzik kiedyś miał dom, rodzinę, ale Duzi oddali go...
Mówili, że z powodu alergii, ale tak naprawdę zwierzak był chory i zamiast go wyleczyć woleli się pozbyć problemu razem z kotem. Smutne...
Szybka i trudna operacja uratowała życie Rudego, zwierzak dzięki staraniom tymczasowej opiekunki wraca do formy, lecz pozostanie kotem szczególnym, dla wyjątkowego Człowieka.
Dlaczego? Bo on uwielbia ludzi, ich dotyk, czułe słówka, gdyby mógł nie odstępowałby swojego "Ludzia" i mruczał, mruczał, mruczałby...
Wiele daje, ale i czegoś wymaga - odpowiedniego karmienia i stałej kontroli u weterynarza. Nigdy nie będzie całkiem zdrowym kotem, ale może żyć i kilkanaście lat bez większych problemów. Jest młody, ciekawy świata, spragniony czułości. Rude koty są niezwykłe, to takie kochane futrzaki.
Jeśli kotek Cię zainteresował - zadzwoń, porozmawiaj, może to na Ciebie czeka ?


wiem, że to niedoskonałe, ale jest
- o chorobie
- o karmie
- o stanie zdrowia...

Nie jestem zwolennikiem zatajania inf o zdrowiu kota... ale laikowi opisy nic nie dadzą, tylko przestraszą...Trzeba tak mówić, żeby nie uciekali, ale coś przeczytali, zastanowili się...
wiem, to trudne...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 11, 2010 16:18 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

Izydorko ten Twój tekst jest wspaniały :1luvu: Bardzo Ci dziękuje , zaraz go wkleję tez na jego watek na dogo ( mogę prawda )
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie kwi 11, 2010 16:22 Re: Rudzik po wyszyciu cewki szuka domku - Tychy

izydorka :1luvu: :ok: :ok: nic dodac nic ujac :) arcymistrzostwo! ;)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości