Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt kwi 09, 2010 13:11 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Źle zrozumiałem moja wina :oops: ale Midas jutro jedzie do Wiliama z przystankiem w satyrkowie :D
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt kwi 09, 2010 13:40 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

:dance: :dance2:
Midasku trzymaj się kocie :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 16:17 Re: ELFik Krzywy kotek który traci nadzieję:(( Schr. Łódź

gosiaa pisze:Ania napisała w schroniskowym wątku że Elfik już we własnym domku :dance: :dance2:



no to sie spłakałam............ :kotek:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 09, 2010 16:24 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Satyr77 pisze:Źle zrozumiałem moja wina :oops: ale Midas jutro jedzie do Wiliama z przystankiem w satyrkowie :D



no dobra...........szczerze mówiąc splakałam się po raz drugi.................

William :1luvu:

( gdzie mieszkasz w Warszawie? bo u mojej cudnej wet ( z grochowa ) mieszka koteczek zwany drzewniej Amandziakiem, z łódzkiego schronu, którego Ania uratowała...., zawsze można by u niej kotusia poprowadzić; no i jeszcze to: na TDT są u niej dwa białaczkowe cuda, które leczyłyśmy virbagenem...i mają sie super, też można pogadać 8) )
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 09, 2010 17:24 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Ruach, ja mieszkam na woli to dość daleko. Mam tu już wetkę w 4-łapach do której mam pełne zaufanie.
Gdybyś potrzebowała 24h to mogę też polecić znajomego weta w sforze na wawrze :wink:

Przyznawać się Dziewczyny, która miała jakieś kontakty z Midaskiem?
Potrzebuję wiedzieć co lubi więc i jak dom przygotować.
Woli suchą czy mokrą szamę? Bo Cimi mi mokrej nie rusza więc mam w domu tylko chrupki - muszę zrobić zakupy jeśli to problem.

Problem będę miał z ograniczeniem kontaktów między kotami na początek, Cimi nie jest raczej agresywny ale bardzo stęskniony za zabawą z kotami i będzie namolny. Jedyne drzwi w domu (do łazienki) już rozpracował - skacze do klamki 8) zwłaszcza gdy ktoś jest w środku :evil:
No ale jak będzie potrzeba to się klamkę wyjmie :twisted:
A może macie jakieś pomysły z własnego doświadczenia?

Mój Cimi uparcie ignoruje wszelkie specjalne dla niego schronienia więc z takich rzeczy mam tylko transporter - za to spory i wygodny.
Gdzieś wyczytałem że Midasek w koszach wiklinowych przesiaduje. Powinienem coś takiego wykombinować żeby się poczuł pewniej?

Do jakiego żwirku jest przyzwyczajony? Co te biedactwa tam w schronie mają sypane do kuwety? Ja mam naturalny drewniany, zbrylający a wiem że to dla wielu kotów jest dziwne, więc może kupię coś innego na start.
Ostatnio edytowano Pt kwi 09, 2010 17:28 przez William, łącznie edytowano 1 raz

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 09, 2010 17:28 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

William pisze:Ruach, ja mieszkam na woli to dość daleko. Mam tu już wetkę w 4-łapach do której mam pełne zaufanie.
Gdybyś potrzebowała 24h to mogę też polecić znajomego weta w sforze na wawrze :wink:



super, ze masz dobrego veta,
a namiar na 24 pliz

no i :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Midaska
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 09, 2010 20:13 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Z tego co wiem kiedy Midas był zdrowy nie było kłopotów z jedzeniem
koty w schronisku wcinają takie zwykłe chrupki i żadne frykasy
więc pewnie to co w domu to będzie dla niego super rarytas
tylko nie wiem jak teraz z apetytem podczas choroby- moze CC coś napisze
jeżeli chodzi o piaseczek to w schronisku jest betonitowy Benek
to ew. można na początku zastosować
Na początku ja bym izolowała Midaska przez parę dni
dla bezpieczeństwa rezydentów- chociażby w łazience- te kilka dni dobrze też zrobi, bo koty przyzwyczaja się do zapachu nowego kociastego i przy pierwszym kontakcie face to face nie będzie agresji tylko ciekawość

Oczywiście nie zdejmujemy na razie ogłoszeń Midaskowych i tylko piszemy, że przebywa w DT
i zobaczymy jak będzie - tak czy owak Twój dom ratuje mu zycie, nawet nie ma słów :1luvu: :1luvu: :king: :king: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 20:20 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Cieszę się ogromnie że Midasek już jutro opuści schronisko i w końcu będzie bezpieczny w kochającym domku, a co dalej to się okaże, kciuki z całych sil trzymamy :ok:

Skoro Satyrki jutro przyjeżdżają po Midaska i wiozą do Warszawy przydała by się chyba jakaś szybka zrzutka na paliwko, mają swoich rezydentów, 3 tymczasy, to spore obciążenie, nie mogą sami za wszystko płacić.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 20:24 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Gosiaa ma rację. Jestem za zrzutką tylko jak i gdzie???? :?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 20:27 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Chyba najlepiej tak jak zawsze, tutaj deklaracje a kaska bezpośrednio do Satyra na konto, namiary jak coś mam :?:
Ostatnio edytowano Pt kwi 09, 2010 20:29 przez gosiaa, łącznie edytowano 1 raz

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 20:29 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Ja nie chcę słyszeć o żadnej zrzutce :evil: I tak planowaliśmy przyjechać do schronu, a od nas do wawki też daleko nie jest.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt kwi 09, 2010 20:29 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

W kwestii paliwa to ja się już planuję zrewanżować :wink:

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 09, 2010 20:46 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Jak ja wam się zrewanżuję, jak ja wam się zrzucę, to jeszcze dostaniecie od nas po kocie gratis :twisted:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt kwi 09, 2010 20:55 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Satyr77 pisze:Jak ja wam się zrewanżuję, jak ja wam się zrzucę, to jeszcze dostaniecie od nas po kocie gratis :twisted:


I po takiej groźbie, to już nikt nie napisze słowa o zrzutce :ryk:
Nie ma mnie w schronisku do wtorku, więc leki będzie musiała wypisac pani doktor. Midasek był leczony linco-spectinem.
W domciu najlepiej by było jakby dostał doksycyklinę z beta glukanem.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 20:59 Re: Midas choruje i traci nadzieję:(( Schr. Łódź

Satyr77 pisze:Jak ja wam się zrewanżuję, jak ja wam się zrzucę, to jeszcze dostaniecie od nas po kocie gratis :twisted:


:ryk: to ja już się nie odzywam :ryk:

Ania, w schronie Cię nie ma, ale nie wiem czy Satyrki do lecznicy nie przyjadą po paszport dla krowy :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości