COCOLANDIA

[Mała Dzikuska]

Wigilia, czy co?! Przed chwilą Cotunia ludzkim głosem mówić zaczęła. Wyszła ze swojego domku bardzo zaspana, nie zdążyła się dobrze przeciągnąć a już na Dużą się natknęła.
Pytam: Co Śliczna? Co się koteczkowi śniło?
Coco odpowiada przeciągle i żałośnie: Maaama...
Upewniam się: Mama?...
Coco: Maaama...
Zadowolona, wyciągam ręce: To chodź do mamusi.
Cicia nieco poirytowana: Niee...eee...

Wierzcie lub nie, ale taką właśnie sobie przed chwilą pogawędkę ucięłam z cicią.

[kalair]

No wiesz, takiego dużego koteczka na rączki? Poczula się lekko obrażona!
Cocuniu, pogadaj z Ciocią!

[kalair]

[kalair]

[Mała Dzikuska]

Jaki pogodny, optymistyczny koteczek Witaj kalair

Coco od 10 min w kuwecie grzebie, chyba postanowiła się do sąsiada na dole przekopać. Fajnie będziemy mieć dwupoziomowe mieszkanie.

A swoją droga zawzięta jest!

[OKI]

Kot górniczy - faktycznie, coraz bardziej szelmiasta się robi

[Mała Dzikuska]

Cześć OKI!

Ja jej tom razom więcej żwirku nasypałam i chyba dlatego takie wykopki.

[OKI]

Hej
Szelmie wszystko jedno, czy żwirku garstka, czy po dach - i tak będzie kopać do dna, a później w dnie Dobrze, że kuweta podwójna

[Mała Dzikuska]

Cotusia zaczęła na kanapę wskakiwać w naszej obecności. Oczywiście nie za darmo, dla smakołyka Ale to jest coś!
Już ma swoje ulubione miejsca w domu. Upodobała sobie najwyższy spocznik drapaka i okno w kuchni. Z drapka widzi cały pokój i ogląda tv. Z okna kuchennego podgląda sąsiadów Pod stołem juz nie bywa prawie w ogóle. Jes,jes,jes! Stół ocaleje, nie pójdzie do ogniska.

[magaaaa]

Zameldowała się ta niedobra, co nie odwiedza Cocolandii

[Mała Dzikuska]

Zameldowała się ta niedobra, co nie odwiedza Cocolandii

He,he Odnotowano...

[magaaaa]

Uściskaj tę malą...
Kiedy ją spotkalam osyczała mnie kiedy tylko bliżej podeszłam do jej klatki
Ale jak tu nie wybaczyć takiej piękności?

[fiszka13]

I ja przydreptałam po śladach

[Mała Dzikuska]

I ja przydreptałam po śladach

Bardzo nam miło

[Marea]

Cotusia zaczęła na kanapę wskakiwać w naszej obecności. Oczywiście nie za darmo, dla smakołyka Ale to jest coś!
Już ma swoje ulubione miejsca w domu. Upodobała sobie najwyższy spocznik drapaka i okno w kuchni. Z drapka widzi cały pokój i ogląda tv. Z okna kuchennego podgląda sąsiadów Pod stołem juz nie bywa prawie w ogóle. Jes,jes,jes! Stół ocaleje, nie pójdzie do ogniska.

Kotki sa zazwyczaj bardziej ostrozne, jak widac Twoja Cocunia jest tego najlepszym przykładem ale z dnia na dzien, z tygodnia na tydzien, coraz blizej i blizej.... byleby nie zrobiła sie taka nachalna jak mój 'dzikusek': pcha sie na kolana, wpycha pod ramie, na chama, na siłę, nawet z laptopa nie można spokojnie korzystać
Powiem wam ciekawostkę, ze moj mały dzikus za którym sie kurzy jak ucieka jak goscie przychodza...niegdys odwiedził nas kolega, dawny znajomy, który za kotami nie przepada a koty za nim, wszedł, na kota uwagi nie zwracał, totalna olewka, zjedlismy kolacyjke, kolega z podrózy, wykąpał sie i zasiadł do laptopa, a tu nasz 'dzikus' hops na kanapę i wepchnął mu sie na kolana poprostu oniemiałam.....