*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANE LUBELSKIE CIOTECZKI :1luvu:

Mam pytanie do mądrzejszych ode mnie. Do tej pory szczepiłam koty co roku. Na miau przeczytałam, że zaleca się szczepienie co ok. 3-4 lata. Jako że Faza była szczepiona w kwietniu zeszłego roku zastanawiam się co robić. Czy powinnam ją szczepić czy poczekać?

Oczywiście że co 3 lata. :mrgreen:

To mówiłam ja, schorowana ciocia Anda.

Ciociu Ando zdrówka życzę :ok:

Azunia 07.07.07[*] Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Anda pisze:Oczywiście że co 3 lata.
To mówiłam ja, schorowana ciocia Anda.

poważnie, co 3lata????
Ja moją Józefinę co roku szczepię to źle?
U weta dowiedziałam się, że jak kot ma 5lat to można co 2lata....
hmmmm

a np. jak ja tymczasuję chore koty, to czy też powinnam szczepić co 3 lata czy nie zaszkodzi co roku??

Hmm a mi pani Marta kazała za rok na szczepienie się zgłosić.

Z innych spraw to poprosimy z Klarą jutro od 12 o kciuki - będziemy się ciachać.
[size=85]Stresuję się tym jakbym to ja miała leżeć jutro na tym stole... [/size]

nie wiem tego, czy jak sie tymczasuje to co roku - być może, ale ja tu nie jestem żadnym , ale to najmniejszym autorytetem .

Kciuki są :ok:

Kciuki

maueczarne pisze:Hmm a mi pani Marta kazała za rok na szczepienie się zgłosić.[/size][/size]

Tak też można - doszczepić po roku, a potem już rzadziej...

My już po zabiegu. Wczoraj o 17 odebrałam Klarę i biedactwo jak mnie zobaczyło to chciało przez kratki w klatce przecisnąć się. Zabieg przeszedł bez komplikacji i na narkozę dobrze zareagowała, ufff. Teraz tylko ją boli i miauczy chodzi. Pierwszy raz też na mnie nafukała i warknęła

mam nadzieję, że jeszcze mnie będzie kochała...
Nie chce pić ani jeść chociaż już może. Zmuszam ją powolutku i na razie z ręki tylko coś skubnie. Widać, że ją boli