Estian, Maurycy i Xiana cz.VI

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 09, 2010 10:59 Re: Estian i Maurycy cz.VI

kalair pisze:Obrazek

Oj Nelluś, widzę, że ciężko z tą dietą...Podziwiam, ja bym już rzuciła. :oops:

Cześć słońce :D

Nie chcę rzucić bo są inne oprócz chudnięcia korzyści. Znaczące, w tym zdrowotne.
No i ta dieta daje mi niby gwarancję (przy dlaszym stosowaniu dwóch koniecznych warunków - 1 dzień w tygodniu same proteiny i 3 łyżki otrąb dziennie) że nie przytyję.
Co do zdrowotnych. To nie tylko u mnie, ale sporo osób to ma - że ustępują migreny. Poważnie. Nie wiem, czy jednak odżywianie ma większy wpływ na migreny niż myślimy? Kolosalany wręcz? Od dnia rozpoczęcia diety nie miałam ani razu migreny. Nie puchną mi nogi, wcale a puchły, nieraz bardzo mocno. I brzusio nie robi się wypukły, nawet przed okresem. To mocno ograniczone węglowodany mają wpływ na to i coś tam z wodą :) I staw biodrowy, który mi zaczął regularnie dokuczać prawie wcale nie boli. Tu z kolei ilość białka spożywanego ma wpływ.

Ale mam plan co do tej diety. Przejść na fazę już utrwalania (10 dn na stracony kilogram - ale tu już jemy sporo różności :) ) I przejść na sposób 2/0 - dla osób chcących mało schudnąć i/lub tylko w dolnych partiach. Czyli dwa dni proteiny, pięć dni normalne jedzenie. Czy faktycznie idzie schudnąć tylko w pewnych partiach? Nie mam pojęcia, tak pisze, zobaczymy. Bo w zasadzie w góry to ja bym już nie chciała nawet schudnąć (i tak połowa z i tak mizenrnych cycków została :P ) ale uda szczególnie bym chciała stracić, odrobinkę jeszcze biodra i okolice.
Nogi zawsze miała grube, no taki feler w tym uda oczywiście. W biodrach mam 93, ale jedno udo ma 51. :( W sumie muszę zmierzyć, może ma już mniej? :P
Teraz mam mieć okres, i pięć dni samych P (po P i warzywa na których waga raczej stoi) a przed okresem wzrasta. I zobaczę co będzie za ten tydzień. Ale chyba zastosuję to o czym pisałam.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 09, 2010 11:02 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Mruczka78 pisze:
Nelly pisze:
Mruczka78 pisze:Cześć Nelluś :1luvu: :1luvu: niestety nie mam takich perfumików o których pisałaś :?

Cześć :D
Szkoda. Ja już nie wiem jak szukać :?


Przenieść się na inny zapach 8) tyle jest innych pięknych :D
Dietka do tego nowy zapach i kobieta odświeżona na wiosnę 8) :wink:


Kiedy się zakochałam w nim :lol:
Ja zacytuję raz jeszcze:
Nelly pisze:Mruczko a macie może taką?
http://www.allegro.pl/item992675854_ara ... ester.html
Bo ja już róznie kombinuję, może Amari to podróbka Aramis?
Ten mój Amari jest takim słodkim zapachem (pierwszy zapach z gatunku słodkich, który mi odpowiada i to do tego stopnia - nigdy nie lubiłam słodkich i generalnie nie lubię! Poza tym :roll: no dziwne ale tak jest )
A tu z opisu zapachu to mi na słodki nie wyglada. Ale nie znam się szczerze mówiąc aż tak.
Może macie? I jak pachnie jeśli macie? :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 09, 2010 11:06 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Avian pisze:Bry :D
Ja jestem w 100% uzależniona od słodyczy :oops:
Kiedy walczyłam z candidą dieta antydrożdżakowa była zabójcza nie tylko dla drożdżaków, ale przede wszystkim dla moich nerwów ... chciałam zamordować cały świat. Odwyk trwał pół roku, nie chciałabym jeszcze raz tego przechodzić :oops:
Na szczęście udało się wtedy drożdżaki pokonać i znów wsuwam słodkie :twisted:
A schudłam wtedy do 45kg ;)

Cześć Avianku :D

A nie wiesz jak walczyć z uzależnieniem?
Ja rozumiem, że Tobie to w niczym nie szkodzi bo nie tylesz od tego ale jak ja zacznę jeść to przytyję, jak w banku bo od tego właśnie przybrałam :(
Przechodziłaś odwyk pół roku i nic to nie wyleczyło Cię z ochoty na słodkie to ja czarno widzę jakikolwiek odwyk :lol:
Chyba przyjdzie mi pozostać na słodkościach ze słodzikiem do końca życia czy co? :( Ja nie chcę :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 09, 2010 11:16 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt kwi 09, 2010 11:35 Re: Estian i Maurycy cz.VI

trawa11 pisze:Obrazek

I wzajemnie Trawko :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 09, 2010 12:46 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelly a podaj tytuły książek z jakich korzystasz i inne źródła. Tak zachęcająco piszesz o tej dziecię, że z chęcią poczytam. Ja tylko słyszałam o tej metodzie, ale szczegółów nie znam. Może nas z TŻ też przestawię na tę metodę.
Witam :lol:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt kwi 09, 2010 13:25 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Hannah12 pisze:Nelly a podaj tytuły książek z jakich korzystasz i inne źródła. Tak zachęcająco piszesz o tej dziecię, że z chęcią poczytam. Ja tylko słyszałam o tej metodzie, ale szczegółów nie znam. Może nas z TŻ też przestawię na tę metodę.
Witam :lol:

Cześć :D
Zachęcająco piszę? Mam wrażenie, że raczej dowrotnie :lol: Bo cięzko u mnie idzie.
Książki po polsku są dwie, ale nowsza "Metoda dr. Dukana" polecana. (strasza to: Nie potrafię schudnąć) jest też książka "350 przepisów" mam w PDF (dobrze piszę?) no na kompie. Ale lwia część przepisów jak dla mnie i tez jak na polską rzeczywistość jakaś nie bardzo :) Przepisy głównie z forów brałam
tego
http://www.forum.dietaproteinowa.eu/index.php?
i tego
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/prot ... ukana.html
Dieta jest dobra moim zdaniem dla ludzi z dużą nadwagą, gubią po kilkanaście klio nawet w miesiąc.
A ja no cóż, tak jakoś wdepnęłam przypadkiem wielkim w sumie :D Bo bardzo mało o niej wiedziałam i w ogóle nieprzygotowana byłam, dopiero w trakcie i książkę kupiłam i w ogóle wiadomości zdobywałam. Jeśli chce się stosować, to naprawdę polecam, namawiam najpierw na zapozannie się z książką "Metoda dr Dukana".
Ja chyba przejdę jednak na wariant dla "chcących gubić miejscowo" :) Zobaczymy czy to faktycznie działa.
Ale zanim przejdę to 60 dni na "przejściówce" będę, (tak troszkę na wyrost bo ja nie wiem nawet od jakiej wagi dokładnie zaczynałam tak mniej więcej wiem) na której się nie traci tylko ugruntowywuje rezultaty, żeby jo-jo nie wystąpiło.
Dieta jest długa w sumie, dla niektóryxh baaardzo długa, bo 10 dni za każdy kilogram na utrawalaniu czyli fazie III. No to jak ktoś traci 30 kilo to ma przed sobą 300 dni utrwalania, ale warto jeśli dała efekt i ma zagwarantować brak powortu nadwagi.
Oczywiście, jeśli ktoś zacznie się opychać bez opamiętania to nie bardzo to widzę, ale dieta ta ma też tą zaletę, że pewne przyzwyczajenia, zwracanie uwagi na produkty (ile czego w nim) itp. trochę zmienia chyba na stałe punkt widzenia na jedzenie. Taką mam nadzieję w każdym razie :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 09, 2010 18:03 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelly pisze:
kalair pisze:Obrazek

Oj Nelluś, widzę, że ciężko z tą dietą...Podziwiam, ja bym już rzuciła. :oops:

Cześć słońce :D

Nie chcę rzucić bo są inne oprócz chudnięcia korzyści. Znaczące, w tym zdrowotne.
No i ta dieta daje mi niby gwarancję (przy dlaszym stosowaniu dwóch koniecznych warunków - 1 dzień w tygodniu same proteiny i 3 łyżki otrąb dziennie) że nie przytyję.
Co do zdrowotnych. To nie tylko u mnie, ale sporo osób to ma - że ustępują migreny. Poważnie. Nie wiem, czy jednak odżywianie ma większy wpływ na migreny niż myślimy? Kolosalany wręcz? Od dnia rozpoczęcia diety nie miałam ani razu migreny. Nie puchną mi nogi, wcale a puchły, nieraz bardzo mocno. I brzusio nie robi się wypukły, nawet przed okresem. To mocno ograniczone węglowodany mają wpływ na to i coś tam z wodą :) I staw biodrowy, który mi zaczął regularnie dokuczać prawie wcale nie boli. Tu z kolei ilość białka spożywanego ma wpływ.

Ale mam plan co do tej diety. Przejść na fazę już utrwalania (10 dn na stracony kilogram - ale tu już jemy sporo różności :) ) I przejść na sposób 2/0 - dla osób chcących mało schudnąć i/lub tylko w dolnych partiach. Czyli dwa dni proteiny, pięć dni normalne jedzenie. Czy faktycznie idzie schudnąć tylko w pewnych partiach? Nie mam pojęcia, tak pisze, zobaczymy. Bo w zasadzie w góry to ja bym już nie chciała nawet schudnąć (i tak połowa z i tak mizenrnych cycków została :P ) ale uda szczególnie bym chciała stracić, odrobinkę jeszcze biodra i okolice.
Nogi zawsze miała grube, no taki feler w tym uda oczywiście. W biodrach mam 93, ale jedno udo ma 51. :( W sumie muszę zmierzyć, może ma już mniej? :P
Teraz mam mieć okres, i pięć dni samych P (po P i warzywa na których waga raczej stoi) a przed okresem wzrasta. I zobaczę co będzie za ten tydzień. Ale chyba zastosuję to o czym pisałam.

A tak, jeżeli w grę wchodzą efekty zdrowotne, to fakt. Warto pocierpieć. Notabene, smakowo chyba nie tak źle! :ok: :ok: Spróbowałabym z czystej ciekawości, ale ciężko , jak czły dzień w pracy. Na razie muszę odpuścić, tu zdaje się sporo trzeba sobie przygotowywać potraw. Ale gdyby podziałała na te dolne części.. 8)
Ależ masz wymoary! Super! Po co Ci chudnąć? :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob kwi 10, 2010 11:10 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Dzień dobry.
Co do diet - muszę trochę odchudzić Gaję i Joachimka. Zakupiłam im więc karmę light (RC), ale ma tak drobne chrupki, jak dla kociaków. Przy tendencji do zbierania się kamienia, musiałam im dokupić karmę na ząbki (też RC). Zmieszałam pól na pół i daję mniejszą dawkę dzienną, niż jest zalecana. Myślicie, że będzie efekt? :)
A co do diet ludzkich - nie wiem, nie znam się. Podobno dobrze jest ograniczać spożycie chleba. Ja mam całe życie swoją zasadę - jeść tyle, żeby nie czuć głodu ale jeszcze nie być pełnym. Ostatnio niestety zdarzało mi się tę zasadę łamać i przytyłam zimą 6kg. I nie mieszczę się w spódnicę S, którą sobie na bazarku zakupiłam. Taką ładną, z jasnego sztruksu. Trochę jestem zła, ale z drugiej strony podobają mi się ciut pełniejsze kształty, których nabyłam, więc nie będę nic robić. Jak schudnę sama z siebie to schudnę, a jak nie, to nie.
Ale życzę sukcesów w postanowieniach, tym bardziej, gdy są odczuwane pozytywne skutki owych działań, lepsze samopoczucie to jest coś, dla czego warto zmienić swoje nawyki :)
Pozdrawiamy serdecznie :)
Ja i Kotki Trzy :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie kwi 11, 2010 7:46 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Z odchudzaniem kotow może być problem. 8)
Cześć Nelluś i koteczki!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie kwi 11, 2010 12:56 Re: Estian i Maurycy cz.VI

kalair pisze:
Nelly pisze:A tak, jeżeli w grę wchodzą efekty zdrowotne, to fakt. Warto pocierpieć. Notabene, smakowo chyba nie tak źle! :ok: :ok: Spróbowałabym z czystej ciekawości, ale ciężko , jak czły dzień w pracy. Na razie muszę odpuścić, tu zdaje się sporo trzeba sobie przygotowywać potraw. Ale gdyby podziałała na te dolne części.. 8)
Ależ masz wymoary! Super! Po co Ci chudnąć? :ok: :ok: :ok:

No wiesz, te migreny są naprawdę zastanawiające, tzn ich ustapienie. Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale na razie spokój i to więcej osób ma więc nie jest to subiektywane (choć jedna dziewczyna ma nadal, więc nie jest to na pewno u każdego - jak wszystko zresztą) nawet gdzieś pisali podobno o tym, że pomaga na migreny, ale ja tego nie brałam na poważnie, że u mnie tak będzie .No i oczywiście wiadomo, że z wględu na same migreny (ani inne korzyści które widzę ) nie brałabym się za to ale teraz to muszę przemyśleć co je eliminuje??
No właśnie te dolne części, siostra też byłaby chętna ale tylko na dolne :D Ona raczej zgrabna, jest wyższa, szczupła jak troszkę przybrała (z wiekiem, bo latem 40-tka i czy ja wiem? Troszkę ze słodkim zaczęła) to jest zadowolona z górnej części i nie chce tracić nic ale niestety dół wiadomo, też przybrał i tam trochę chętnie by się pozbyła. Ale chyba poczekamy, aż ja wypróbuję czy to faktycznie działa, bo ona chętna do diety to nie jest ale gdyby działało to się skusi :D
Tak, że poczekaj - jak będzie działało to się zastanowisz :D
Szykowania trochę jest, ale to naprawdę szybkie przepisy. Ja nie lubię siedzieć w kuchni, ale skoro dwa miesiące nie dało mi to mocno w kość to nie jest tak źle.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 11, 2010 13:20 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Sihaja pisze:Dzień dobry.
Co do diet - muszę trochę odchudzić Gaję i Joachimka. Zakupiłam im więc karmę light (RC), ale ma tak drobne chrupki, jak dla kociaków. Przy tendencji do zbierania się kamienia, musiałam im dokupić karmę na ząbki (też RC). Zmieszałam pól na pół i daję mniejszą dawkę dzienną, niż jest zalecana. Myślicie, że będzie efekt? :) :)

Życzę tego, ale koty ciężko zdaje się się odchudza trzeba naprawdę silnej woli, żeby oprzeć się żebrzącemu wzrokowi głodnego kotecka :wink:
Sihaja pisze:A co do diet ludzkich - nie wiem, nie znam się. Podobno dobrze jest ograniczać spożycie chleba. Ja mam całe życie swoją zasadę - jeść tyle, żeby nie czuć głodu ale jeszcze nie być pełnym. Ostatnio niestety zdarzało mi się tę zasadę łamać i przytyłam zimą 6kg. I nie mieszczę się w spódnicę S, którą sobie na bazarku zakupiłam. Taką ładną, z jasnego sztruksu. Trochę jestem zła, ale z drugiej strony podobają mi się ciut pełniejsze kształty, których nabyłam, więc nie będę nic robić. Jak schudnę sama z siebie to schudnę, a jak nie, to nie.
Ale życzę sukcesów w postanowieniach, tym bardziej, gdy są odczuwane pozytywne skutki owych działań, lepsze samopoczucie to jest coś, dla czego warto zmienić swoje nawyki :)
Pozdrawiamy serdecznie :)
Ja i Kotki Trzy :)

Jak się sobie podobasz to nie chudnij, absolutnie. To tak jak moja siostra, woli siebie "przytytą". Zbyt szczupłe nie jest przecież też ładne, zresztą zależy oczywiście co się komu podoba :)
Chleba nie mam w tej diecie wcale, ani ziemniaczków ani ryżu ani makaronu, żadnych węglowodanów. Nie myślałam, że tak idzie w ogóle żyć :lol: Bo ja kocham chlebuś. Mam co prawda takie zastępstwo dwóch skibek, bo tyle wychodzi z 2-3 łyżek otrąb, które trzeba zjeść. Smaczne to jest :)
Tu jest dużo rzeczy, które zastępują coś tam, dlatego nie jest źle.
A nawyki faktycznie trochę zmienię. Na lepsze jakby nie patrzeć -pod względem zdrowia, to taki bonus tej diety dla mnie :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 11, 2010 17:33 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Cześć dietkowe istotki :lol: :lol: :lol: ja to Ciebie Nelluś podziwiam ,ja do dietek się nie nadaję :roll:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Nie kwi 11, 2010 17:34 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelly, kusisz.. :mrgreen: Poczekam jeszcze na Twoje efekty. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie kwi 11, 2010 22:58 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Mruczka78 pisze:Cześć dietkowe istotki :lol: :lol: :lol: ja to Ciebie Nelluś podziwiam ,ja do dietek się nie nadaję :roll:

Cześć Mruczko :D
A co Ty się masz do diet nadawać :lol: Laseczko Ty :D Jak przyjdzie może z latami taka potrzeba (oby nie ale wiesz ja też długo nie potrzebowałam :wink: i nie myślałam, że kiedyś będę ) to sama ochota na dietkę jakąś przyjdzie. Albo i nie, oczywiście, przecież nie wszyscy ludzie, którzy mają czegoś tam troszkę za dużo w ogóle się tym przejmują i stosują jakiś tam diety :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan i 32 gości