villemo5 pisze:Chciałabym zgłosić kandydatkę do kwietniowej pomocy Czarownic.
To Jola.goc i jej koty zdrojowe. Jola mimo własnej choroby odmawia sobie wszystkiego, by wykarmić zdrojowe stadko. Co i rusz trafia na koty w potrzebie.
Tu jedyny wątek, jaki znam:
viewtopic.php?f=1&t=86323&start=1500Jola ma trudności z dostępem do sieci, więc i wsparcie trudniej.
Poproszę osoby, które wspierają Jolę o napisanie czegoś więcej o jej pracy.
Wspieram Jolę jak tylko mogę, ona ma bardzo wielkie serce dla kotów.
Mimo, że sama poważnie, przewlekle jest chora, to w zimie, w największe mrozy szła do kotów kilka razy z ciepłym mlekiem, oczywiście w nocy. W dzień tez zachodzi sprawdzając czy wszystkie są.
Obecnie przygarnęła chudziutką, malutką koteczkę, leczy ją obecnie i ze strachem mysli że to będzie kolejny kot w domu na stałe.
Kotka jest bardzo proludzka więc jej na pewno nie wypuści do zdroju jako kota wolnożyjącego.
Jakby było mało pod okno mieszkania przychodzi piękny biało-rudy kot, głośno domagając się jedzenia, Jola oczywiście zaraz wylatuje z domu z jedzeniem dla kota(niestety sąsiedzi się już dopytują ile to ona ma kotów)
Ponadto na parapet wskakują dwa koty, dla których jest to stała stołówka, jeden z nich zreszta często tam śpi.
Ostatnio Jola kastrowała i sterylizowała kilka kotów zdrojowych, na resztę brak kasy niestety.
Poniewaz byłam parę dni u Joli, to niestety widziałam że są już kleszcze, przydałoby się wsparcie na jakieś preparaty, bo Jola nie da rady wyciagnąć wszystkich kleszczy. Zresztą nie wszystkie koty podchodzą na tyle blisko żeby te kleszcze usunąć.
Dorta