Chłopczyk to rogi powoli dostaje. Jutro musze go zważyć. Przytył chyba sporo, bo jak go biore na rece, waży naprawdę juz dość solidnie. Wizyte mamy umówioną na 7 kwietnia.Poprzednia była 8 marca. Mocarz sie z niego zrobił i myślę że bez podania pełnej narkozy, raczej Doktor szwów nie sciagnie.Tak czy inaczej juz blizej niz dalej.....I co najwazniejsze. Jest!!Cały , poskładany, nowo narodzony. I już silny.Jutro sie postaram o nowe zdjecia, o ile mi Tuptuś pozwoli...
Tak Zuch. Wielki Zuch. Kurcze dzisiaj go zwazyłam i....piękna waga .Waży równo 5 kg. Jak trafił do mnie ważył 2.60 kg. No nabrał wagi, nabrał. Wizualnie widać ale najbardziej czuć kiedy sie go wezmie na rece.
Kochani Pięknie Dziękujemy Wszystkim za Życzenia. Zapomniałam tu zajrzeć. Dziękuję Wam za Wszystko co zrobiliście dla Tuptusia. Przyjmijcie i od nas Najlepsze Życzenia, choć troszkę spożnione. Jutro mamy wizytę i prawdopodobnie ściagamy szwy.
Tuptuś jest juz po sciagnieciu drutów. Dzisiaj miał zabieg. Zgodnie z decyzja Doktora Gugały i Jego poleceniem został przy okazji podania narkozy wykastrowany. Doktor zalecił kastrację w zwiazku z tym zeby nie narazac Tuptusia na wolności na stracia z innymi kocurami. Oczywiście z obawy na jego stan i poskładana szczękę. Teraz Tuptuś dochodzi do siebie. Całkowicie wybudzony, zjadł juz, skorzystał z kuwetki. Czuje sie bardzo dobrze. Zrobiliśmy mu dzisiaj zakupy. Kupiłam piasek tak zeby tez starczyło i do kuwetek w altance ,kiedy juz tam zamieszka.Kupiłam tez worek suchej karmy.Koszt dzisiejszej wizyty, zabiegu, sciagniecia drutów łacznie z kastracją oraz ostatniej wizyty to łącznie 160 zł.Te srodki zostana pokryte na wniosek BAJKI BB z konta Fundacji Viva. Z konta Tuptusiowego odliczę dzisiejsze zakupy. Resztę srodków która pozostanie bede chciała przeznaczyć na operację uszka Zuzi. Zuzia ma paskudnego polipa w uchu który mimo zaleczania, podawania antybiotyku i smarowania specjalnym olejkiem nadal rośnie.A ostatnio zaczał krwawić. Po wizycie u Weta zostało ustalone ze uszko jedynie nadaje sie do zabiegu chirurgicznego.
Pięknie Dziękuję Ci Olu. Zabieg jest niezbędny.Narośl jest duza. Leki nie zachamowały rozrostu tkanki.Jedynie złagodziły.Jej to przeszkadza i jak się całkiem rozrośnie, to zatka cały przewód słuchowy.Drapie to bo pewnie jej to dokucza.Wtedy dochodzi do krwawienia. Jeśli Inni Darczyńcy wyrażą równierz zgodę, będzie to Piękny prezent równierz od Tuptusia, który pomoze i ulży Zuzi . Jakby nie było prawdopodobnie będzie z nią razem mieszkał.
U Tuptusia dobrze. Nawet nie wiem czy zauwazył u siebie jakieś braki... Dzisiaj był radosny, pełen energii. Jadł z wielkim smakiem.No ma wolę zycia. Ogromną wolę życia. Trzeba mu to przyznać. Czasem jestem w szoku.I bardzo cieszy mnie jego waga i apetyt.