MARILYN MONROE-PIĘKNA, ZGRABNA I POWABNA :) MA DS!!!

MM już się odstresowała, faktycznie kocha ludzi i bardzo lubi pieszczoty. Za kotami jakby mniej przepada, ale już nie fuczy.

W schronisku żyła z kotami bezkonfliktowo, ale żeby tam jakąś miłość nadzwyczajną do pozostałych przejawiała, to faktycznie, niekoniecznie. Ot zwykła kooperacja.

joluka pisze:Halbinko - nie pogniewaj się, ale zgłosiłam MM w tym wątku: viewtopic.php?f=13&t=109657&p=5806233

No chyba nie po to ją wiozłam do Zabrza, żeby teraz wozić z powrotem :lol:

do dobrego domu byś nie zawiozła??? :wink:

w razie czego będziemy kombinowali transport - żeby tylko super domek się znalazł... :ok:

Wesołego Alleluja wszystkim!

MM czuje się już "u siebie" zaczyna rozrabiać i bawić się, wczoraj też władawała mi się na kolana i dwie godziny drzemała, przedtem pół godziny ocierała się o mnie, trochę mnie świerzbi po tej jej miłości... niektóre koty ciut mnie uczulają, ale to nie problem, kilka minut swędzenia...
Życzymy wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT! :1luvu:

http://www.360tr.com/kudus/kiyamet_eng/index.html piękna prezentacja z pustego grobu Pańskiego

"Każda miłość przejść musi
Przez swój wielki post.
Każda wiosna, gdy rusza,
To zza wielu wiorst.

Nim się pędy podniosą,
Ziarno umrzeć musi.
Prawda, zanim zwycięży,
Wzgardzą nią u ludzi.

Więc nie traćmy nadziei!
Nim trzy noce miną,
Światło z mroku powstanie
Wielkanocną łuną.

Trzeba czekać cierpliwie.
To na pewno się stanie!
Najpierw krzyż, potem otchłań,
W końcu - zmartwychwstanie".
(Przemysław Borkowski)

BEZGRANICZNEJ MIŁOŚCI Wielkiego Czwartku,
GŁĘBOKIEJ WIARY Wielkiego Piątku,
NIESŁABNĄCEJ NADZIEI Wielkiej Soboty,
PRAWDZIWEJ RADOŚCI Wielkiej Niedzieli.
Rodzinnego świętowania. Wesołego Alleluja!
Halina

Spokojnej i rodzinnej Wielkanocy wszystkim kibicom tego wątku!!! Mam nadzieję, że mieliście mokrego Dyngusa!!!!

Halinę odcięło od neta, ale prosze się nie martwić, wszystko jest w porządku

no to poświąteczne pozdrowienia dla odciętej Halbiny i jej zwierzyńca!!! :wink:

czekamy cierpliwie w takim razie na wieści, jak się mają czarno-białe tymczaski pingwiniaste!

MM zaczęła kichać, więc wiadomo... kropelki i tak dalej... ale za to zaczynają się dogadywać z Liptonem i Cirką, już nie trzymają się tak na dystans... miziasta strasznie...