Pilnie potrzebna pomoc-dramatyczna sytuacja kotów w Głownie

Georg-inia pisze:można też kupić klatkę i w niej przetrzymać kotkę po sterylce, chociaż te 3-4 dni. Przynajmniej będzie mieć czysto - oczywiście o ile ktoś się tym zajmie proponowałyśmy to już wtedy, jak jeździłyśmy do Głowna...

To jest bardzo dobre rozwiązanie tylko potrzeba trochę chęci ze strony kierownictwa :roll:

Nie odzywalam się, bo pomóc nie mogę, ale też mnie poraziła informacja, że kotki p sterylce nie mogą wrócić do schroniska, bo złe warunki. Tak jak piszą dziewczyny - jakaś klatka, może w lecznicy, w ostateczności łazienka, chyba jest w schronisku? pomieszczenie gospodarcze? nie wiem, na kilka dni może domowa łazienka któregoś z pracowników schroniska? Wszystko lepsze, i dla kotów, i dla kierownictwa schroniska, niż kolejne kociaki.

Jeśli koty tam będą się rozmnażać..... szkoda pisac...

Ale jakoś nic dziewczyny nie pisały wcześniej o miotach w Głownie, nie? :roll:

A nie chce mi sie wierzyć, zeby koty nie tego... :oops:

Ot, zagwozdka...

Rozmowy z kierownictwem to by chyba trzeba zacząc w tej sytuacji od USG dla wszystkich kotek - w sensie, ze powinni to zrobić; kolejny krok to oczywiście sterylki w pierwszej kolejności ciężarnych, a dalej pozostałych i kocurków.
Już niech tam sobie siedzą razem te koty, ale kastrowane na wejściu...
Ale zdaje się, ze takie rzeczy to tylko w erze... :roll:

magaaaa pisze:Ale jakoś nic dziewczyny nie pisały wcześniej o miotach w Głownie, nie?
A nie chce mi sie wierzyć, zeby koty nie tego...
Ot, zagwozdka...

Georg-inia pisze:a maluszki? myślisz, że przetrwają w takim środowisku, gdzie 90% kotów ma w najlepszym wypadku gila do pasa?

To też, ale o miotach wcale nie było mowy...
To mnie właśnie zastanawia.

Magaaaa, normalny wet bez usg wymaca ciążę.

A kotki i kocury - moim zdaniem - powinny być cięte od razu "na wejściu" do każdego schroniska czy azylu - o ile ogólny stan zdrowia na to pozwala.

Georg-inia pisze:
magaaaa pisze:Ale jakoś nic dziewczyny nie pisały wcześniej o miotach w Głownie, nie?
A nie chce mi sie wierzyć, zeby koty nie tego...
Ot, zagwozdka...

Georg-inia pisze:a maluszki? myślisz, że przetrwają w takim środowisku, gdzie 90% kotów ma w najlepszym wypadku gila do pasa?

Sytuacja jak sprzed kilku lat w moim bloku - koty są nosicelami bialaczki, maluszki umierają w wieku 3-4 mcy, ilość kotów nie wzrasta, więc karmicielki nie bardzo chętne byly do sterylek (teraz nie wiem, wtedy się z nimi rozstałam w średniej zgodzie :mrgreen:

.

Podnoszę nasze bidy... :cry:

magaaaa pisze:Ale jakoś nic dziewczyny nie pisały wcześniej o miotach w Głownie, nie?

Nie, nie pisałyśmy, bo ja tam jeszcze żadnego miotu nie widziałam.
Może kociaki są usypiane, nie wiem.
Ale fakt że Laleczka była w ciąży zwalił mnie z nóg

Tam jest jakaś klatka, ale dobrze byłoby zakupić kilka takich większych, chociażby po to żeby oddzielić chore koty od zdrowych...
No nic, pogadam z kierowniczką.

Może poweidz jej o ciąży Laleczki. Moze coś zrobi...

magaaaa pisze:Może poweidz jej o ciąży Laleczki. Moze coś zrobi...

Miejmy nadzieję ,że da radę ,aby wszystkie kotki ,bądź przynajmniej część trafiały na steryki...

Co z Puchatką? Wypatrzyłam ją we wtorek w ale gratce, wysłałam maila pod podany adres i na razie nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Szukałam w necie jakiś innych stron, gdzie byłaby Puchatka i jakiś inny kontakt i tak trafiłam na forum miau. Wysłałam PW do Cool Catty i na razie nie dostałam odpowiedzi...
Ale na razie się nie poddam:!:

Ja kupuję klatki na rynku, używane z Niemiec :mrgreen:

Płacę średnio po 40-50 zł.
Osobiście posiadam już 6 :mrgreen:

Ale nigdy dość.
Mogę ewentualnie jedną wypożyczyć, albo zakupić - ale faktury tam raczej nie dostanę... :roll:

abradaque pisze:Co z Puchatką? Wypatrzyłam ją we wtorek w ale gratce, wysłałam maila pod podany adres i na razie nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Szukałam w necie jakiś innych stron, gdzie byłaby Puchatka i jakiś inny kontakt i tak trafiłam na forum miau. Wysłałam PW do Cool Catty i na razie nie dostałam odpowiedzi...
Ale na razie się nie poddam:!:

i proszę nie poddawaj się, taka zawziętość jest na wagę złota :1luvu:

Cioteczki to na pewno docenią :mrgreen:

Dzięki

abradaque pisze:Co z Puchatką? Wypatrzyłam ją we wtorek w ale gratce, wysłałam maila pod podany adres i na razie nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Szukałam w necie jakiś innych stron, gdzie byłaby Puchatka i jakiś inny kontakt i tak trafiłam na forum miau. Wysłałam PW do Cool Catty i na razie nie dostałam odpowiedzi...
Ale na razie się nie poddam:!:

Odpisze wieczorkiem. Prosiłaś o zdjęcia. Musze je dziś zrobić.
A może chciałabyś ją odwiedzić osobiście?
Kotka jest w Centrum dr Seidla - ul Pojezierska 93 (budynek Teco - Bałuty).
Zapraszam codziennie od 10 do 20.

Pilnie potrzebna pomoc-dramatyczna sytuacja kotów w Głownie

Kto przegląda forum