MALUSIE KOCIAKI NA PALUCHU- PILNIE DOM lub umrą...

Przypomnę, jak wyglądają malunie:
Obrazek

Domek pilnie potrzebny! :!:

-Anula- pisze:Przypomnę, jak wyglądają malunie:

Domek pilnie potrzebny!

Podrzucę! Nie byłoby dobrze, gdyby za 2 tygodnie maluchy poszły do pierwszej lepszej osoby, ktora przyjdzie adoptowac malutkiego kotka i g... będzie wiedzieć o tym jak sie nim opiekowac.
Otrzymuje tereaz sporo telefonó od ludzi chcacych ode mnie kota - i straszne jest to, co słyszę, po porstu straszne..... większość traktuje kot jak rzecz, zabawkę....

cisza....

Czy ktoś coś wie?

Czy są jakieś nowe wieści?

W sobotę pod wieczór oglądałam w TVP INFO reportaż o akcjach SM.
Bardzo wielkie było moje zaskoczenie, gdy po pokazaniu łapania kilku ok. 2-msc kociaków stwierdzono, że zostaną zawiezione do p.I z K. - a nie jak zawsze - na P.

Mam wrażenie, że to nie przypadek... :roll:

jak mozna traktowac zwierzeta jak zabawki - to chore :evil:

A czy te kociaki z reportażu o SM były chore albo osierocone? Pytam, bo nie oglądałam.
Bo ja nie rozumiem np. wyłapywania dzikich zdrowych maluszków, żeby trafiały do schronu/azylu, czekając w nieskończoność w klatce?...

Przy okazji podnoszę wątek.
Czuję się bezsilna, pomóc rękoma, domem nie mogę.
Ale nadal podtrzymuję skromne wsparcie fin. dla DT.

Też ogladałam ten reportaż :evil:

Kociaki z mamą żyły w piwnicy w przedszkolu. SM kociaki zabrała do p. I. Przepisy nakazuja SM zawieźć na Paluch, ale w realu jest tak, że i niektór5zy strażnicy SM i lecznice, które obsługują SM, kombinują na własną rękę, często po koleżeńsku współpracują z fundacjami, z dzielnicowymi DT, " kocimi przedszkolami". Przynajmniej ja wiem jak to wygląda w mojej dzielnicy.

I oczywiście w reportaźu nie chciało się nikomu zadać pytania: co dalej? :evil:

Mama w przedszkolu została... I do zobaczenia do następnych kociaków!

nie wiem co z maluchami, spróbuję zasięgnąć języka. najgorsze, ze oni je moga wydać niebawem, każdemu kto się zgłosi - już tak wczesniej było... jesli trafią na mało obeznany domek, długo nie pożyją...

Dla kotków będzie wyprawka, niech tylko znajdzie się dt....

Never pisze:nie wiem co z maluchami, spróbuję zasięgnąć języka. najgorsze, ze oni je moga wydać niebawem, każdemu kto się zgłosi - już tak wczesniej było... jesli trafią na mało obeznany domek, długo nie pożyją...

Kobito, nie dramatyzuj :wink:

Z tego, co mi powiedziano, nikt ich nie wyda jeszcze przez wiele tygodni...

Wczoraj próbowałam się dodzwonić i nic, dziś rano rozmawiałam z OŻK przez tel. i dowiedziałam się, że kociaki są zdrowe, jedzą i nic niepokojącego się nie dzieje.

Trzymajmy kciuki, oby tak dalej! :kotek: