No tak, długo mnie tutaj nie było. Zadzialo sie troche. Dzieki dziewczyny za podtrzymanie wątku.
Marta ma Mohera, który mial byc sliczna dziewczyna.

))))))))))) Zdrowa. Okazalo sie jednak, ze jest facetem.
Niestety niektóre z tych kotów maja paskudne uszy. Jak widzicie ze zdjec tzw. golym okiem koty sa w dobrym stanie. Niestety niektore wymagaja naprawy.
Sprawozdanie wyglada nastepujaco:
- dwie kotki u Magdy - maja sie bardzo dobrze!
- jedna Malucha Oliwa - u Sabiny
- jeden Moher - u Marty! Sam wpakowal sie u babci do kontenera. Byl lany przez reszte rodziny, dlatego lepiej dla niego, ze trafil do Słupska do domu.
- jedna kotka u Agaty. Przezylysmy steresa w Święta, bo chorowała. Wymiotowała po sterylce. Tym bardziej przykro, ze trafiło na Agate, poniewaz wczesniej miala przykre doswiadczenia posterylkowe z jedna ze swoich kocic. Po podobnych objawach - kotka jej zmarla. W tym wypadku jest ok. Kotka ma sie dobrze. Je tylko szynke. Szczesciem, Agata znalazła jej nowy dom!!! HURA!
- jedna kotka Krówka u dr Kasprzyka leczy uszy.
Kotek bez nogi siedzial podczas mojej ostatniej wizyty w tapczanie. Nie udalo sie go wyszarpac od Babci. Niestety jak wynika z obserwacji, Pani Babcia sama nie wie kto jest w jej domu kocia panna, a kto facetem.
Na nastepna wizyte zabieram 4 kontenery, bo jak Panny sie okoca. To cholera wie ile tego bedzie.
Wybieram sie do Babci we czwartek.