Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 07, 2010 17:50 Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Witam wszystkich!

Kalusia ma 5,5 roku. Zawsze była szczepiona i odrobaczana w terminie, chodziliśmy z nią regularnie na wizyty u weterynarza.
Ale spotkało ją nieszczęście.
Od Bożego Narodzenia 2009 źle się czuła, zaczęły się nieregularne wymioty (pierwsze prosto w stos moich prezentów...). Cały czas była wesoła, jadła z apetytem, raz na kilka dni zdarzały się te wymioty, więc myśleliśmy, że to przez picie wody z wiadra, w którym stała choinka.
Od połowy stycznia jej się pogorszyło... wymioty prawie codzienne, lekka biegunka, utrata ochoty do zabawy. Polecieliśmy do weterynarza, ale stwierdził zapalenie żołądka, zaleczył antybiotykami i zasugerował lżejszą dietę.
Pomogło na 2 tygodnie. Wymioty nie ustały, dołączyła biegunka, apatia. Na początku lutego wybraliśmy się znowu na wizytę, bo w biegunce pojawiła się krew. Tym razem zrobiono jej rentgen.

Weterynarz zauważył dziwną zmianę w jelitach. Podejrzewaliśmy połknięcie czegoś i pozwoliliśmy na operację. Niestety w jej trakcie okazało się, że dziwną zmianą jest CHŁONIAK. Zupełnie nieoperacyjny.

Chcemy pomóc Kalusi jak najdłużej walczyć z chorobą. Na razie leczymy ją Encortonem. Dostaje też Metoclopramidum, na wymioty. W ciągu tych dwóch miesięcy miałą różne dni - czasem ma apetyt, czasami nie ma wcale. Na szczęście humor jej wrócił, więc znów bawi się z nami, "śpiewa" do pełnej miski i mruczy z zadowolenia...

Jest jednak cały czas chudziutka. Nie przybiera na wadze. Weterynarz zasugerował, że ma większe szanse, jeśli wróci do normalnej wagi. A w chwili obecnej waży zaledwie 2,55 kg. Pół roku temu na kontroli ważyła 3,7 kg.
Ostatnio edytowano Śro kwi 07, 2010 18:36 przez Kalusia, łącznie edytowano 1 raz

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Śro kwi 07, 2010 18:02 Re: Kalusia kontra chłoniak - prosimy o rady

Moje pierwsze pytanie:
Czy znacie może jakąś karmę, która jest bombą energetyczną?
A może jakieś domowe pokarmy, po których wasze kociambry niepokojąco przybierały na wadze? :twisted:
W tej chwili zależy mi na tym, żeby Kalusia przybrała na wadze, stąd to niestardardowe podejście do sprawy :) A pomyśleć, że we wrześniu się zastanawiałam, jaką karmę dietetyczną dla niej wybrać, bo była lekko tłuściutka...

Na razie znalazłam takie coś: royal canin convalescence support
http://www.maxiboo.pl/product-pol-2170-Royal-Canin-Convalescence-Support-Instant.html
co jest właśnie bombą energetyczną. Niestety Kalusi za bardzo nie smakuje, dostawała ją w lutym, gdy zupełnie straciła ochotę na jedzenie, i musieliśmy ją karmić ze strzykawki. Korzystaliśmy wtedy z wersji instant, takiego proszku do rozmieszania z wodą. Chyba ma awersję nawet na sam zapach rozrobionej pasty :mrgreen:

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Śro kwi 07, 2010 18:13 Re: Kalusia kontra chłoniak - prosimy o rady

Kalusia, Convalescence jest również mięsny, w saszetkach:
http://www.krakvet.pl/royal-canin-conva ... -1087.html

Moje kocisko je to teraz po operacji i mu smakuje. Tego gipsu po 1 dniu już też nie chciał (i nie dziwię mu się :wink: ).
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 18:20 Re: Kalusia kontra chłoniak - prosimy o rady

Chyba spróbuję :) A nuż, może mięsne kawałki przypadn jej do gustu.
Choć ma teraz tak dziwny apetyt, że zupełnie nie rozumiem jej zachowania.
np. otwieram nową saszetkę Whiskas (uwielbia je, wszystkie smaki) i wszystko jest ok. Dostaje małą porcję, zwykle troszkę zostawia. Po ok.4 godzinach idę z nową porcją, słyszę po "śpiewach", że Kalusia chce znów coś dostać, więc wywalam posduszone już resztki z miski i wkładam następną porcję.
A Kalusia nic.
Powącha, staje przy misce i dalej śpiewa, że chce JEŚĆ.

Normalnie tracę siły, bo tak jest ze wszystkim. Generalnie dostaje teraz po kolei po jednej porcji różnych pokarmów: Whiskasy w różnych smakach, royalki, pasztet, czasem kiełbaskę lub kawałek galatu.
No ale nie da się tego wszystkiego trzymać w nieskończoność, bo się zepsuje i zaszkodzi jej...
A nie mam tyle pieniędzy, żeby wyrzucać saszetki, z których nawet połowa karmy nie zniknęła.

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Śro kwi 07, 2010 18:35 Re: Kalusia kontra chłoniak - prosimy o rady

A może coś nietypowego?
Ja nie wiem, może istnieje jakiś sposób "niezdrowego" odżywiania kota, którego ujemnym skutkiem jest tylko przyrost wagi?
Kalusia dawniej uwielbiała czipsy. Najlepiej serowe:)
Ale wet stwierdził, że to niezdrowe, i jemy już od dawna tak, żeby nie widziała. Bo przykro jej było jak nie dostawała kawałka. robiła focha i szła spać:)
Może czysty tłuszcz? Smalec, czy coś?

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Śro kwi 07, 2010 18:38 Re: Kalusia kontra chłoniak - prosimy o rady

No niestety, kotom jedzenie się nudzi, a gdy są chore robią się pod tym względem marudne :( .
Jeszcze takie saszetki mój je dla urozmaicenia:
http://www.krakvet.pl/royal-canin-intes ... p-958.html
Intestinal jest też suchy.

Czy Kalusia ma jakieś ograniczenia w typie jedzenia, tzn. może jeść suchy pokarm, mięso?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 18:50 Re: Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Może jeść na szczęście wszystko. Przynajmniej tak twierdzi wet.
Zarówno suchą karmę, jak i mokre saszetki.
I jeśli ma ochotę - to mamy jej też pozwalać na rzeczy typu pasztet, kiełbaska itp.

W okresie Wialkanocy przymilałam jej się też masą kajmakową - takie przegotowane skondensowane mleko. Zastanawiam się tylko, czy duża ilość cukru mogła wznowić u niej biegunkę?
Bo generalnie biegunkę ma prawie cały czas, czasem lżejszą, czasem ostrą.
Akurat wczoraj nie dostała ode mnie tego kajmaku. I nie robiła kupki wcale.
A dziś dostała rano, i pojawiła się najpierw normalna kupka w formie batonika, a później rozpętała się biegunka. I to taka, że jakieś pół godziny temu musiałam kropki z podłogi sprzątać, bo jedno cuchnące paskudztwo było w kuwecie, i kotka odmówiła skorzystania w zwykły sposób.
A ja nie siedzę cały czas w pokoju, żeby sprzątać kuwetę od razu po zrobieniu...

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Śro kwi 07, 2010 20:30 Re: Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Oj, nie mogę uwierzyć, że nikt z forumowiczów nie miał problemów z nadwagą kota...

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Śro kwi 07, 2010 20:49 Re: Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Kalusia pisze:Zastanawiam się tylko, czy duża ilość cukru mogła wznowić u niej biegunkę?

Tak.

Karmą dla kota z problemami trawiennymi (także z biegunką) jest Intestinal:
http://www.krakvet.pl/royal-canin-intes ... p-958.html
jest także suchy.
Moje koty testowały i przepadają za tym.

Możesz przecież kupić u weta 1 saszetkę i sprawdzić, czy będzie jadła, prawda?

Na Twoim miejscu nie dawałabym kici niezdrowego dla niej jedzenia (kajmak, chipsy, smalec), bo ona i tak jest poważnie chora. A to by mogło zaszkodzić zdrowemu kotu...
I nie o wagę tutaj chodzi, tylko o to, żeby kotka miała siły, a nie miała biegunki.
Trzymam kciuki!

edit: Doczytałam, że Monostra już Ci napisała o Intestinalu - spróbuj, naprawdę warto!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro kwi 07, 2010 20:58 Re: Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Dzięki Greta za tą info o cukrze..

Oj, moje biedactwo będzie niepocieszone... Akurat kajmak to było coś, za czym poleciałaby wszędzie. Nawet przy zupełnym braku apetytu :mrgreen:

Ale trudno. Dzwoniłam do weta i twierdzi, że ma ten Intestinal. Więc kupię na próbę i to, i wersję saszetkową Royal Convalescence. Boję się tylko, że Kalusia zrobi to, co z resztą saszetek - raz zje, a poźniej już nie ruszy...

Myślicie, że z tłuszczami typu smalec, masełko też muszę uważać? Znaczy, czy mogą jej zaszkodzić, nawet takie robione na wsi bez sztucznych dodatków? Pytam, bo ma dostęp, a skoro smalec tuczy ludzi, to może na kotkę też zadziała. A mam dostęp do takiego wiejskiego, świeżego, bez dodatków.

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Śro kwi 07, 2010 21:44 Re: Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Kalusia pisze:Myślicie, że z tłuszczami typu smalec, masełko też muszę uważać? Znaczy, czy mogą jej zaszkodzić, nawet takie robione na wsi bez sztucznych dodatków? Pytam, bo ma dostęp, a skoro smalec tuczy ludzi, to może na kotkę też zadziała. A mam dostęp do takiego wiejskiego, świeżego, bez dodatków.

Przy biegunce zbyt tłuste jedzenie też jest niewskazane.

edit: może wyszukaj wątki osób, których koty miały chłoniaka?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro kwi 07, 2010 22:52 Re: Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Pamiętam, że była historia Bunia - ale na szczęście okazało się, że weterynarze się pomylili i Bunio ma anemię.
Ja chciałam wznowić wątek na temat chłoniaka, bo u Kalusi został potwierdzony podczas operacji.
No i zastanawiam się, czy poświęcać ponad 100 zł na test potwierdzający? Czy rzeczywiście ten chłoniak wygląda tak, że po rozcięciu brzuszka można go zidentyfikować bez pomyłki? Mogę zaufać tej diagnozie?

Kalusia

 
Posty: 109
Od: Sob lut 20, 2010 21:13

Post » Czw kwi 08, 2010 8:54 Re: Kalusia kontra chłoniak - jak UTUCZYĆ kota?

Ten test potwierdzajacy to pobieranie wycinka jak rozumiem? Gdybym byla na Twoim miejscu nie kroilabym kotki jeszcze raz. Do tego jest ryzyko infekcji wiec trzeba odstawic steryd i podawac antybiotyki.
Moja kotka miala prawdopodobnie chloniaka - pisze prawdopodobnie bo badanie wycinka wyslanego do labu do Nemiec nie potwiedzilo ani nie wykluczylo nowotworu ani FIPa ktorego podejrzewal inny lekarz. Nic to nie dalo, Kotka byla niepotrzebnie cieta a do tego miala potem straszne komplikacje.

Na tuczenie dobre bylyby tez wszystkie karmy dla kociat - sa bardziej kaloryczne i chyba delikatniejsze. Powodzenia w tuczeniu :ok:
Obrazek

agnieszka336

 
Posty: 167
Od: Czw lis 27, 2008 20:58
Lokalizacja: Radzymin - Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alcia, Baidu [Spider] i 72 gości