bettysolo pisze:
Bloo napisz coś więcej o chłopaku
dlaczego siedzi w lecznicy
Czy jest do odbioru już czy jeszcze jest leczony
czy odrobaczony
czy ewentualnie zaszczepiony
no i w ogóle
Nie będę ukrywała, że nie za dużo o nim wiem, bowiem poszłam do lecznicy zrobić zdjęcia innemu kotu, a tego maluszka zobaczyłam przy okazji.
Maluch nie jest chory. Świdnicka lecznica, w której siedzi jest mikro-azylem - ludzie przynoszą tam znalezione zwierzaki w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku,a to wszystko dlatego, że doktor, która tam pracuje nie odmawia pomocy potrzebującym zwierzakom, nie tylko chorym.
Akurat tego maluszka przywieźli strażacy, był cały w smarze, nie mam pojęcia dlaczego. Troszeczkę biegunkował, bo na futrze, mimo intensywnego czyszczenia, zostały jakieś ilości tegoż smaru - kociak zlizał i odbiło mu się to na żołądku. Poza tym jest zdrowy.
Podejrzewam, że był odrobaczany, ale na sto procent tego nie wiem, zapytam jutro. Co do szczepienia - wątpię, żeby był zaszczepiony.
Tutaj kończy się moja "wiedza" o nim

Idę jutro do lecznicy, wypytam się dokładniej.