Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 07, 2010 16:14 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

A mnie smuci, że mi się Kali z Piętaszkiem popierniczył :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 16:20 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Bungo pisze:Hmmm....

Tosza, doprowadziłaś do sytuacji, że muszę się podpisać wszystkimi łapami pod całością Twojego postu.

I już wiem, skąd Twoje sukcesy w łapaniu kotów - Twój dar przekonywania działa nawet na oporne karmicielki :wink:

Najwyraźniej nie czytałaś mojego najnowszego wątku o sterylizowanej kilka dni temu diablicy :mrgreen:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 16:27 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Bungo pisze:BarbAnn - nie wierzę w istnienie kraju z rozwiązanym problemem bezdomnych kotów. Natomiast wierzę w brak praktycznej wiedzy na ten temat.

I szczerze żałuję, że nie dożyję czasów, kiedy bym mogła z czystym sumieniem cieszyć się z narodzin kociaków :( - gdziekolwiek i kogokolwiek.

OT, ale tylko trochę;
Zaproponowano mi, bym spróbowała wyadoptowac do Niemiec mojego niepełnosprawnego Puchacza. Inny status materialny, inna wrażliwość ludzi i duże koszty zakupu kota-nawet dachowca ( nie mówię, że tak tak jest, bo nie sprawdziłam, tak mnie tylko informowano). I trudno dostać kota bezdomnego ze schroniska, bo chętnych jest tylu, że wybiera się np tych którzy mają ogród i wszyscy bez ogrodu są bez szans 8O .
Dla mnie to brzmi jak kosmosu.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 16:42 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Tosza pisze:
Bungo pisze:BarbAnn - nie wierzę w istnienie kraju z rozwiązanym problemem bezdomnych kotów. Natomiast wierzę w brak praktycznej wiedzy na ten temat.

I szczerze żałuję, że nie dożyję czasów, kiedy bym mogła z czystym sumieniem cieszyć się z narodzin kociaków :( - gdziekolwiek i kogokolwiek.

OT, ale tylko trochę;
Zaproponowano mi, bym spróbowała wyadoptowac do Niemiec mojego niepełnosprawnego Puchacza. Inny status materialny, inna wrażliwość ludzi i duże koszty zakupu kota-nawet dachowca ( nie mówię, że tak tak jest, bo nie sprawdziłam, tak mnie tylko informowano). I trudno dostać kota bezdomnego ze schroniska, bo chętnych jest tylu, że wybiera się np tych którzy mają ogród i wszyscy bez ogrodu są bez szans 8O .
Dla mnie to brzmi jak kosmosu.

Tosza, nie wiem :( opinie na ten temat są różne:
viewtopic.php?f=8&t=101973&start=210
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro kwi 07, 2010 19:18 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Greta_2006 pisze:
Tosza pisze:
Bungo pisze:BarbAnn - nie wierzę w istnienie kraju z rozwiązanym problemem bezdomnych kotów. Natomiast wierzę w brak praktycznej wiedzy na ten temat.

I szczerze żałuję, że nie dożyję czasów, kiedy bym mogła z czystym sumieniem cieszyć się z narodzin kociaków :( - gdziekolwiek i kogokolwiek.

OT, ale tylko trochę;
Zaproponowano mi, bym spróbowała wyadoptowac do Niemiec mojego niepełnosprawnego Puchacza. Inny status materialny, inna wrażliwość ludzi i duże koszty zakupu kota-nawet dachowca ( nie mówię, że tak tak jest, bo nie sprawdziłam, tak mnie tylko informowano). I trudno dostać kota bezdomnego ze schroniska, bo chętnych jest tylu, że wybiera się np tych którzy mają ogród i wszyscy bez ogrodu są bez szans 8O .
Dla mnie to brzmi jak kosmosu.

Tosza, nie wiem :( opinie na ten temat są różne:
viewtopic.php?f=8&t=101973&start=210

Zajrzałam, ale nie mam siły czytać całej awantury. Na pewno nie wydałabym kota w ten sposób. Ode mnie zdrowego kota, na terenie Polski trudno dostać :mrgreen: , bo na wejściu każdego traktuje jak zwyrodnialego mordercę kotów i to on ma udowodnić, że nim nie jest :oops: . Poza tym jak na razie nie rozważałam tego bardzo poważnie, tak mi sie tylko w naszej "debacie" nasunęło.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 19:34 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Tosza pisze:Zajrzałam, ale nie mam siły czytać całej awantury.

Chodziło mi o ostatnią stronę wątku.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro kwi 07, 2010 21:16 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

wiem, że nawet w sądzie wszelkie wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego, ale jakoś nie wierzę- ani w te 6 kociaków, ani w cudzoziemskie pochodzenie naszej "koleżanki", ani w większość tego, co pisze- pomijając, że jej posty są częściowo wewnętrznie sprzeczne, jak to się ładnie mówi. A wątek był- przynajmniej od momentu poznania naszego zdania- obliczony na wnerwienie nas.

Dlaczego tak sądzę? Gdybym ja była na jej miejscu i obstawała przy swoim niefortunnym pomyśle, OD RAZU po przeczytaniu argumentów nt. bezdomności wyjaśniłabym, że mieszkam w (...), gdzie problemu praktycznie nie ma, a "popyt" przewyższa "podaż", poza tym ma to być jeden jedyny miot. A jaka była faktyczna odpowiedź- każdy może przeczytać. Atak i argumenty na poziomie dalekim od merytoryki.

wierzę, a nawet nie muszę wierzyć, bo wiem, że są kraje, gdzie bezdomność zwierząt jest minimalna, a średnia wieku w schroniskach przekracza 10 lat (z jednej strony często są to zwierzaki schorowane, wymagające szczególnej opieki, z drugiej- nie każdy chce adoptować nastoletniego psa czy kota), ale moim zdaniem nawet tam rozmnażanie, z jakim walczymy w Polsce, jest niewłaściwe - i niedobre dla samych kotek i suczek, co widać z postów pośrodku tego wątku. Dlatego NIGDZIE nie powinno się go usprawiedliwiać.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro kwi 07, 2010 21:32 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Tosza pisze:Chodzi mi wyłącznie o równowagę i niestosowanie "logiki Kalego" ( tego od Robinsona).


Od Robinsona to był Piętaszek.

Kali natomiast występował w "W pustyni i w puszczy" Sienkiewicza.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro kwi 07, 2010 21:37 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

BarbAnn pisze:smuci mnie, kiedy ktoś się chełpi tym że mieszka w kraju w którym rozwiązano problem bezdomności, i robi wszystko aby zepsuć to co dobrze działa, czyli dorzuca swoje kociaki.


Ale jaki to konkretnie kraj? Jakiś skandynawski?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro kwi 07, 2010 21:40 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

vega36 pisze:
BarbAnn pisze:smuci mnie, kiedy ktoś się chełpi tym że mieszka w kraju w którym rozwiązano problem bezdomności, i robi wszystko aby zepsuć to co dobrze działa, czyli dorzuca swoje kociaki.


Ale jaki to konkretnie kraj? Jakiś skandynawski?


może być skandynawski, sytuacja znacznie lepsza od naszej jest też za naszą zachodnią granicą (Niemcy, Austria, Francja etc.), w USA i Australii, bez szczegółowych informacji możemy zgadywać...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro kwi 07, 2010 22:11 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

XAgaX pisze: jakoś nie wierzę- ani w te 6 kociaków, ani w cudzoziemskie pochodzenie naszej "koleżanki", ani w większość tego, co pisze- pomijając, że jej posty są częściowo wewnętrznie sprzeczne, jak to się ładnie mówi. A wątek był- przynajmniej od momentu poznania naszego zdania- obliczony na wnerwienie nas.


To jednak są tylko domysły. Równie dobrze mogą być krzywdzące...

Zgadzam się z Toszą i osobami wypowiadającymi się w podobnym tonie. Wiele osób na starcie zniechęca się do forum, bo spotyka się z atakami. Czy służy to kotom? Nie sądzę :( .
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro kwi 07, 2010 22:36 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Agulas74 pisze:
XAgaX pisze: jakoś nie wierzę- ani w te 6 kociaków, ani w cudzoziemskie pochodzenie naszej "koleżanki", ani w większość tego, co pisze- pomijając, że jej posty są częściowo wewnętrznie sprzeczne, jak to się ładnie mówi. A wątek był- przynajmniej od momentu poznania naszego zdania- obliczony na wnerwienie nas.


To jednak są tylko domysły. Równie dobrze mogą być krzywdzące...


mogą- zgadzam się, ale podejrzewam, że nie ja jedna tak odbieram szczególnie drugą wypowiedź autorki, i mówiąc brutalnie- jest sama takiemu odbiorowi winna.

Zgadzam się z Toszą i osobami wypowiadającymi się w podobnym tonie. Wiele osób na starcie zniechęca się do forum, bo spotyka się z atakami. Czy służy to kotom? Nie sądzę :( .


atakowanie typu: robisz sobie z nas tzw. jajeczka, to odpowiemy tym samym, nie próbując nic wyjaśniać (że i co ta nowa osoba robi źle) moim zdaniem rzeczywiście zniechęca, ale jak ktoś nie daje sobie spokojnie wytłumaczyć pewnych rzeczy- głaskanie po główce ma swoje granice. Bycie miłym za wszelką cenę też może zaszkodzić kotom, choć zgadzam się, że nie należy zaczynać od krzyków i mocnych słów.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro kwi 07, 2010 22:36 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

vega36 pisze:
Tosza pisze:Chodzi mi wyłącznie o równowagę i niestosowanie "logiki Kalego" ( tego od Robinsona).


Od Robinsona to był Piętaszek.

Kali natomiast występował w "W pustyni i w puszczy" Sienkiewicza.

Sama to już powyżej stwierdziłam :D Mi się Czarni mylą chyba jeszcze bardziej niż biali :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 08, 2010 12:56 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

XAgaX pisze: Bycie miłym za wszelką cenę też może zaszkodzić kotom, choć zgadzam się, że nie należy zaczynać od krzyków i mocnych słów.


Podpisuję się w pełni. Oczywiście, że nie należy zaczynać od krzyków. Kpina i wyśmiewanie są bardziej na miejscu :ok:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15941
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw kwi 08, 2010 19:49 Re: Kotka w ciąży, kotek ( mąż ) obecny CO ROBIĆ?

Liwia pisze:
XAgaX pisze: Bycie miłym za wszelką cenę też może zaszkodzić kotom, choć zgadzam się, że nie należy zaczynać od krzyków i mocnych słów.


Podpisuję się w pełni. Oczywiście, że nie należy zaczynać od krzyków. Kpina i wyśmiewanie są bardziej na miejscu :ok:


tego nie powiedziałam :) najpierw warto spróbować spokojnie tłumaczyć, gdzie został popełniony błąd i jak go naprawić, jak ta strategia nie zadziała- można przejść do ostrzejszych sformułowań. Takie jest moje podejście do tematu. Osobiście nie jestem zwolenniczką "jajeczek", bo obśmiewana osoba może nie zrozumieć, o co nam chodzi, abstrahując od antyreklamy, jaką sobie robimy.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 74 gości