Witamy po przerwie
Dziękujemy Cioteczce Alus za pomoc
Bazyl jest kotem mojej Siostry. Życie zawdzięcza swoim młodym płucom bo został znaleziony w ciemny jesienny wieczór właśnie dlatego, że darł sie ile fabryka dała a był tak malutki, że o samodzielnym przetrwaniu nie było mowy. Na szczęście nie zdążył nic złapać i jako maleństwo mieszczące sie na dłoni [jeszcze bez wąsów] zamieszkał u mojej siostry. Obecnie ma ok. 6 miesięcy, waży
4 kg.

i wszystko wskazuje na to, ze to tygrys bengalski będzie
Kot jest nieprawdopodobnie
żerty a sister należy do osób, które spasa każda żywą istotę - będzie się działo
Na zdjęciu, na kt. widac kawałek mnie Bazyl ułożył sie na
bufecie, wyszukał kawałek bluzki i zaczął ciumkać ugniatając pracowicie i unieruchamiając mnie na dobra godzinę
