Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 05, 2010 19:57 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

U nas kocie kłaki są wszędzie :wink:
Czasami nawet w pieluszce 8O .
Walczyć z tym nie będę. Dzieci w brudzie się lepiej chowają :mrgreen: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon kwi 05, 2010 20:07 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

MarciaMuuu pisze:U nas kocie kłaki są wszędzie :wink:
Czasami nawet w pieluszce 8O .
Walczyć z tym nie będę. Dzieci w brudzie się lepiej chowają :mrgreen: .


:ok: :ok:

Stara, doswiadczona squaw :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 05, 2010 20:18 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

Moje koty zostały wygłaskane, wytulone i wymiachane przez 4 letnią bratanicę :)
jakie one mięciutkie :)
Twoje koty już za chwileczkę będą miec osobistego świadomego miąchacza
:-)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 05, 2010 21:24 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

MarciaMuuu pisze:U nas kocie kłaki są wszędzie :wink:
Czasami nawet w pieluszce 8O .
Walczyć z tym nie będę. Dzieci w brudzie się lepiej chowają :mrgreen: .

:ryk: :ryk: :ryk:
Ja przestałam też walczyć :mrgreen:A goszczone dzieciaki próbują kociej karmy 8)
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto kwi 06, 2010 8:09 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

Dzień Doberek! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Wto kwi 06, 2010 8:18 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

A ja dopiero teraz zrozumiałam rysunki z Garfildem sypiącym futrem na lewo i prawo - też mam wszędzie przede wszystkim rude kłaki :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 06, 2010 8:49 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

Mina Kiry na przewijaku :lol:
Avian, nie wiem, jak sypią się rude... Ale niedoścignione w sztuce okłaczania wszystkiego są białe... Już kiedyś używałam tego porównania: kiedy świeci słońce, a Mela (szczególnie ona) lub Klunia usiądą tak, że patrzę na nie pod światło - mam wrażenie, że spoglądam na dwa dmuchawce, które właśnie wypychają te swoje "spadochroniki" w wielki świat :roll: Masssakra...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto kwi 06, 2010 9:00 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

MarciaMuuu pisze:U nas kocie kłaki są wszędzie :wink:
Czasami nawet w pieluszce 8O .
Walczyć z tym nie będę. Dzieci w brudzie się lepiej chowają :mrgreen: .

Wielcy ludzie żyli w brudzie :wink:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 06, 2010 9:21 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

MarciaMuuu pisze:U nas kocie kłaki są wszędzie :wink:
Czasami nawet w pieluszce 8O .
Walczyć z tym nie będę. Dzieci w brudzie się lepiej chowają :mrgreen: .

sprawdź na smoczku-kłębią się u "podstawy"
:mrgreen:

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Wto kwi 06, 2010 10:01 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

Ten przewijak to im potem zostaw :wink: :ok: Cudnie się na nim prezentuja :1luvu:

U mnie też wszędzie futro i to niezależnie od tego ile z nich wyczeszę :evil:

Masz rację Marciu ,na pewno Twoja córcia będzie zdrowsza niż niejedno dziecko chowane bez kota :mrgreen: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto kwi 06, 2010 10:15 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

Kalinka odmówiła używania smokusia :lol:
A przewijak fajny jest, wielofunkcyjny - no i fajne posłanko :twisted: :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto kwi 06, 2010 11:45 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

Jeszcze nikt nie umarł od zjedzenia paru kłaków czy też robaka w czereśniach :mrgreen:
Wczoraj mi ciocia mówiła (prababcia), że koteczek jej wnuczki też bardzo dobrze przyjął maluszka, ma teraz 3 tygodnie (dzidzia nie koteczek).

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto kwi 06, 2010 19:38 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

Nadzór jest :mrgreen:
Obrazek

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto kwi 06, 2010 19:44 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

tylko kto kogo pilnuje :twisted:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro kwi 07, 2010 10:28 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:)

alus1 pisze:tylko kto kogo pilnuje :twisted:

Właśnie :lol:

Kocie relacje z malutką :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16787
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości