koteczka się pakuje, w najbliższych dniach przeprowadza się do nowego domu do Gdańska
nowa opiekunka musiała trochę na nią zaczekać, bo jak już wszystko było uzgodnione i dogadane to zauważyłyśmy, że Klementynce odnawia się narośl, którą miała usuwaną kilka miesięcy temu spod powieki, narośl była niewielka ale wybrzuszona powieka drażniła rogówkę i oczko łzawiło
trochę obawialiśmy się tego zabiegu, bo miejsce delikatne, a trzeba było usunąć tym razem z zapasem skóry, a nie tylko wycisnąć twór z naciętej powieki, na szczęście lekarz bardzo sprawnie przeprowadził zabieg, a narośl pod powieką po zbadaniu okazała się zwykłym kaszakiem
(przy okazji zrobiliśmy badania krwi (wszystko ok.), bo Klementynka to kotka trochę wiekowa (8-9 lat) i lekarz wyczyścił zęby i jeden usunął) międzyczasie proponowaliśmy nowej opiekunce inne koty, bo nie wiedzieliśmy jak się uda zabieg i jaki będzie charakter narośli (np. nowotwór), ale Pani wolała zaczekać, bo to ma być ten kot i żaden inny
