S.K.Niekochane-XIII-schroniskotki czekają..

osspdg pisze:Lola - to BYŁA świąteczna szynka ....

Się przesmaży i to jeszcze BĘDZIE świąteczna szynka. :lol:

Najlepsza jest "szynka z biedronki" :ryk:

Mi to przypomina niegdysiejsze piersi z kurczaka na obiad.... i rybę - pracowicie przeze mnie wyfiletowaną

maluchy zakroplone, bawia sie i siluja
mama troskliwa bardzo, jak przy zastrzyku maluch sie zloscil zaraz przybiegla
ale nie rozumiem jednej sprawy: rano w kuwecie bylo siuu kilka razy. natomiast w wannie lezala duza kupa (twarda, bez biegunek) w ślady krwi. kupa byla czarna prawie, ślady krwi rozmazane. obejrzalam kotke, bez sladow krwawienia, apetyt ma dobry, je i pije. je suchego royala babycat.
co to moze byc?
czy ona moze dalej jakos czyscic sie po porodzie?

Co by nie mówić cudne są takie kocieta. Tylko mnie nie bijcie:))
Ja myślę, że trzeba poczekać. Ona przeszła dużo zmian, nie wiadomo co wcześniej jadła. Może ta kupa była za twarda i niemogła zrobic.
Ja bym poczekała do poświąt.

Popatrzcie jacy nam sprzymierzeńcy rosną:
http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Fajnie, że wciąż udaje się coś załatwiać więcej. Może potroszeńku zmieni sie podejście urzędów.

Ewaa-tez tak pomyslałam, ze kopa za twarda, moze dawaj jej do picia mleko-np bebiko? zobacz jak bedzie
ciesze sie ,ze ogolnie rodzinka w formie i mam nadzieje,ze kupale beda trafiac do kuwety, nie do wanny

a w schronisku...

z tego wszystkiego wczoraj zapomniałm napisac,ze jedna z podrostek z rodzinki znalzła dom, jeszcze tam nie dzwoniłam
Druga nadal czeka

Fivki nadal zasmarkane, dostały tez tolfine dodatkowo dziś

no i oprócz Misia, Biedronek i oignas na antybiotyku

rano, tfu, tfu na szczęscie nie było zadnego nowego kota.

na kociarni drugiej dzis zwróciłam uwage na Horacego, cos zbyt osowaiły ostatnio, za mało ucieka, a jak miał miske pod nosem miał odruch wymiotny
nie jest ani zasmarkany, ani załzawiony

Może zakłaczony, teraz wiosna i ciepło się zrobiło to i futro wychodzi.

Wesołego Alleluja!

Piękne pisanki zróbcie tżetom

ja tak na szybko tylko zgłoszę,że Figunia juz odstawiona do DT u Irmy :mrgreen:

Irma po śweiętach pojdzie z nia na badania i wogole sprawdzic co w kocie siedzi

i jesli wszystko sie dobrze poukłada,to Figusia byc moze pod koniec czerwca zmiani dom z tymczasu u Irmy, na stały u Mylka

dziewczyny :1luvu:

a teraz trzymajmy kciuki za zdrowie koteczki, bo wazy tyle co piórko

tak się cieszę ,że jest w domu na Święta :piwa:

Irma - jesteś wielka. :1luvu:

Proszę bądź ze mną w kontakcie w sprawach finansowych i zdrowotnych.
Mam nadzieję że kocica dojdzie do siebie pod Twoją troskliwą opieką.

W późniejszym terminie bardzo byłam wdzięczna za jakieś informacje o niej - jaki to kotek, co jada itd.

Dziewczyny - Wesołych Świąt.

Mała1 pisze:ja tak na szybko tylko zgłoszę,że Figunia juz odstawiona do DT u Irmy
Irma po śweiętach pojdzie z nia na badania i wogole sprawdzic co w kocie siedzi

i jesli wszystko sie dobrze poukłada,to Figusia byc moze pod koniec czerwca zmiani dom z tymczasu u Irmy, na stały u Mylka

dziewczyny

a teraz trzymajmy kciuki za zdrowie koteczki, bo wazy tyle co piórko

tak się cieszę ,że jest w domu na Święta

Super, że choc jedn kocia bidusia w dimu kuperek będzie grzała:))

Figunia już kuperek u nas grzeje

Chudzieńka jest bardzo, ma trochę katarku i jedno oczko załzawione. Ładnie zjadła, popiła wody i wydaje mi się, że była w kuwecie, nie szłam za nią żeby jej nie przestraszyć. Nie stresują ją moje koty, zupełnie je olewa. Położyła się na kocyku na wersalce i podrzemuje. Lubi mizianie i mruczy przy tym głośno.

cieszę się,ze jest dobrze :ok:

a ja wkleje byłe niekochane kociaste

Gunia i Nusia

Gunia-agresywny wydawałoby sie w schronisku kot, myslałam,ze nie znajdzie domu
znalazła u M_O-ot tak
i jest cudnym kotem
nooo-na mnie nadal syczy, ale mnie nie lubia koty juz w domach stałych, zawsze na mnie się drą-taka wdzięczność :wink:

Nusia-mały trikolorowy szkrab, bez szns na zycie w schronisku, córka pani Kacperkowej
tez uratowana przez M_o i jej TŻta-wieeelka kocica teraz

i Bruno i Teodor

Bruno-kot, ktoremu podwijała się łapka, spadał ze schroniskowych półek
uratowany przez Ewaa6, okakzło się,ze ma totalne adhd

Teodor-stareńki kot z niewydolnoscią nosową, nie chce sie doleczyc, cały czas nos zatkany, od lat, miał być uspiony w schronisku, był wstrasznie złym stanie, też uratowany przez Ewaa06

dzis rano schroniskowce odwiedziła mamaja-z watróbką dla nich

i szynką dla mnie-chyba juz kiepsko wygladam, hyhy :lol:

Mała1 pisze:i szynką dla mnie-chyba juz kiepsko wygladam, hyhy

Uważaj, bo to mogła być ta szynka z poprzedniej strony. :roll:

S.K.Niekochane-XIII-schroniskotki czekają..

Kto przegląda forum