Ruszyła nowa strona Palucha. Na razie opornie, wywala w różnych miejscach. Z nowinek - na kwarantannie pojawił się wiek kotów.
Nr 133/10 
wiek i waga... mam nadzieje, że to pomyłka...
Pozwolę sobie dodać jeszcze słówko, żeby nie było niedomówień. Króweczka już na Paluch trafiła w kiepskim stanie.W dniu kiedy była moźliwość zabrania jej przez forumowiczkę, kotka już była umierająca. Może miałaby wieksze szanse 10 dni wcześniej, gdyby zamiast do schronu trafiła do domu. Ale tego już się nie dowiemy.
Co do Buraska - to nie był kot ze schroniska na Paluchu. Kot był wolnożyjący, kto wie, może nawet miał jakiegoś właściciela (są tam domy w pobliżu). Kot przychodził do schronu na wyżerę... Zresztą nie on jeden, koty czują jedzenie, odwiedzają schron i są tam osoby, które je dokarmiają. Ostatnio niemal cały czas stacjonował przy sowjej "stołówce". Jadł i spał. Osoba, która go dokarmiała, sądziła, że po prostu jest stary i słaby, i dlatego siedzi "blisko michy". Chciała by znalazł kąt, bo pomyślała, że następnej zimy to nie przeżyje. Akurat było zapotrzebowanie na burego seniora i tak kot miał trafić do DS do jednej z forumowiczek.