Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 01, 2010 12:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Ostatni dzień na podpisanie petycji w sprawie przetargu na sterylki we Wrocławiu. Prosimy o podpisy:
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5089
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 01, 2010 16:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Dzisiaj miałam 2 telefony w sprawie adopcji. Jedno zapytanie o Nine (dom z psem), drugie o Kitka (dla starszej osoby, najlepiej kot z gwarancją zdrowia) . W obu przypadkach poleciłam adopcję Martina. Panie mają się zastanowić.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw kwi 01, 2010 16:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dzisiaj miałam 2 telefony w sprawie adopcji. Jedno zapytanie o Nine (dom z psem), drugie o Kitka (dla starszej osoby, najlepiej kot z gwarancją zdrowia) . W obu przypadkach poleciłam adopcję Martina. Panie mają się zastanowić.

Ja rozumiem że starsza osoba nie może się bardzo chorym kotem zajmować ale ta "gwarancja zdrowia"... :roll: Jak już to bym dała kota ale z ciągłym monitorowaniem i jeśli dom jest blisko, bo tak to ciężko to widzę. A jak się kot nagle rozchoruje to co?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 01, 2010 16:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

To w ramach gwarancji DT. naprawi zepsutego kotka 8)
Legnica
 

Post » Czw kwi 01, 2010 16:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Gdybym miała jakiegoś gruntownie przebadanego kota a wyniki tych badań byłyby zadawalające to mogłabym polecić go jako zdrowego. W innym wypadku nie mogę nawet jeśli kot ten je, wydala i wygląda dobrze.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 02, 2010 8:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Przecież nie ma czegoś takiego jak gwarancja zdrowia.Nawet u kota przebadanego,bo za chwilę może pod wpływem stresu złapać coś wirusowego.Tamagotchi-jajko z kotkiem niech sobie kupią.Na siebie mają taką gwarancję?Bez sensu.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 02, 2010 8:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

A może chodziło po prostu o takiego kota u którego w tej chwili nie ma objawów chorobowych.A ta gwarancja miała dotyczyć tego,że nie przemilczysz jakichś niepokojących objawów,Mogą mieć na serio tak nierealne żądania?

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 02, 2010 8:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Chodziło o to aby kot był zdrowy i starsza osoba nie miała z nim problemów natury zdrowotnej, bo ciężko do weta chodzić. Powiedziałam, że nie mam tak zdrowych kotów a te na oko zdrowe przecież mogą rozchorować się za miesiąc czy za rok.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 02, 2010 9:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

a jakieś nowe fotki-
z wisennego balkona będą ???

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5234
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt kwi 02, 2010 9:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Dzisiaj niezbyt wiosenne. Poczekamy na słońce.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 02, 2010 9:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

witam w nowej części.
Jak tam czadzio a czesio (ten pers) jak się czuje w nowym domku.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hermionka

 
Posty: 125
Od: Czw wrz 03, 2009 18:27

Post » Pt kwi 02, 2010 9:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Czesio dobrze się czuje tylko foty takie mało wyględne dostaję to też ich nie upubliczniam. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 02, 2010 9:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Ja to się zastanawiam: ile kg żwirku musisz tygodniowo wytargać do śmietnika przy takiej ilości zakocenia 8O :?:
Na 47m2 52 stworzenia czworonogie - to jest 208 drepczących łapek - gdzie jest miejsce dla ciebie?

Na licznych filmach na których pokazujesz koty, przy okazji widać wnętrze twojego mieszkania. Wszystko przystosowane dla kotów. Żadnych bibelotów na regale, żadnych zbędnych ludzkich sprzętów.
Gdzie ty się odnajdujesz?
Mój Boże...
Podziwiam cię ale i współczuję. Normalnie ludzie idą do pracy i wracają po kilku godzinach odpocząć w domu. Ty pracujesz 24 godziny na dobę i nie ma możliwości jechać na urlop czy po prostu na chwilę oderwać się od pracy.

Nie potrafiła bym tak żyć. A zważywszy na krytykę płynącą częstokroć do ciebie, na roszczeniowe podejście niektórych "idealnych" .... ja pierniczę. Sto wpisów pochwalnych nie zrekompensuje zgorzknienia i nerw za jeden taki.
Nie wiem jak ty sobie z tym radzisz. W odpowiedziach jesteś spokojna nad podziw.

Pozdrawiam

Ps. Mam dwa młode koty i już jest ich wszędzie pełno :kotek: :lol:

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Pt kwi 02, 2010 10:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Nie ma co współczuć. Jeśli robi się to co się ludzi to jest dobrze.


Właśnie wrócili Martin i Szpecia. Jestem załamana, bo Szpecia chuda jak szczapa. Martin też o wiele chudszy niż był, ale Szpeci czuć kręgosłup. Rzuciła się na jedzenie i nic jej nie obchodzi. Ani krążące dookoła koty ani nowe miejsce. Oba koty wyglądają jak ze schroniska.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 02, 2010 10:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nie ma co współczuć. Jeśli robi się to co się ludzi to jest dobrze.


Właśnie wrócili Martin i Szpecia. Jestem załamana, bo Szpecia chuda jak szczapa. Martin też o wiele chudszy niż był, ale Szpeci czuć kręgosłup. Rzuciła się na jedzenie i nic jej nie obchodzi. Ani krążące dookoła koty ani nowe miejsce. Oba koty wyglądają jak ze schroniska.

8O
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 194 gości