Tiffany i Dior

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 31, 2010 12:50 Re: Tiffany i Dior

Rany, jakie to piękne!!! :1luvu:
Jesteśmy Wam tu w Opolu niewymownie wdzięczni za TAKĄ miłość... :1luvu: :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Śro mar 31, 2010 15:43 Re: Tiffany i Dior

Wierz mi Sygitka -cała przyjemność po naszej stronie.
A te obłędnie piękne oczy wpatrujące się w nas kiedy wchodzimy do domu albo to słodkie miauczenie/miaukotanie celem pokazania jakie to są biedne zagłodzone koty... to jest świetne!
Niestety jak już wcześniej wspomniałem jestem nie najlepszym pedagogiem i najczęściej "dzieciaki" coś dostają :P
http://prawnewsparcie.pl/
W razie problemów pomogę, zapraszam serdecznie "kocią brać"...

Semmitar

 
Posty: 165
Od: Sob sty 23, 2010 23:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 31, 2010 18:02 Re: Tiffany i Dior

Tak... to jest piękne,.... :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 01, 2010 18:22 Re: Tiffany i Dior

Jeśli pozwolicie, to bardzo nieśmiało :oops: , chciałabym w imieniu zaprzyjaźnionej Szymkowej :1luvu: , serdecznie zaprosić na:

viewtopic.php?f=20&t=109685
viewtopic.php?f=20&t=109684
viewtopic.php?f=20&t=109681

:)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Czw kwi 01, 2010 21:04 Re: Tiffany i Dior

Dziękujemy za miłe zaproszenie :)
http://prawnewsparcie.pl/
W razie problemów pomogę, zapraszam serdecznie "kocią brać"...

Semmitar

 
Posty: 165
Od: Sob sty 23, 2010 23:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 01, 2010 21:11 Re: Tiffany i Dior

Podczytuję z niekłamaną radoscią. Oboje macie dar co do opowiadania pięknych i zabawnych opowieści o wyczynach szanownego JaśniePaństwa :D :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pt kwi 02, 2010 0:05 Re: Tiffany i Dior

Sorry, Semmitar, ale jak sie ma dwa czarne koty, to nie mozna sobie pozwolic na przeciętny aparat fotograficzny.
BO NIC NIE WIDAĆ ! :mrgreen:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pt kwi 02, 2010 10:00 Re: Tiffany i Dior

Następnym razem zrobię zdjęcia po ciemku ale będę kochany i je dokładnie opiszę :P
http://prawnewsparcie.pl/
W razie problemów pomogę, zapraszam serdecznie "kocią brać"...

Semmitar

 
Posty: 165
Od: Sob sty 23, 2010 23:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 02, 2010 17:06 Re: Tiffany i Dior

Jeśli pozwolicie - chciałybyśmy serdecznie zaprosić na kolejne bazarki wystawione przez zaprzyjaźnioną Szymkową :1luvu: :

viewtopic.php?f=20&t=109706
viewtopic.php?f=20&t=109707


:)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Sob kwi 03, 2010 17:31 Re: Tiffany i Dior

Obrazek

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie kwi 04, 2010 17:31 Re: Tiffany i Dior

Moi Drodzy!

Jeszcze pół Świąt przed nami, więc wcale nie spóźnione a na pewno szczere życzenia zdrowych, wiosennych i serdecznych Świąt Wielkanocnych pozwalam sobie złożyć Wam tą właśnie drogą. Chciałabym też podziękować za wszystkie miłe i ciepłe słowa jakie od Was otrzymaliśmy oraz za wspaniały dom jaki daliście naszemu "zwykłemu" Czarusiowi (wiem, wiem powtarzam się ;) ).

Wesołych Świąt!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie kwi 11, 2010 21:51 Re: Tiffany i Dior

Dziękujemy Wam wszystkim bardzo :)
Koty rozkosznie się naparzają i ganiają a my mamy coraz większego świra na ich punkcie.

To jest na prawdę słodkie kiedy PTyśka rano przychodzi na poduszkę się pomiziać albo Dior pakuje się na kolana łaskawie nakazując głaskanie kota :P
Każdy dzień jest inny ale wiemy już, że kociaki zagościły w naszych sercach na dobre i nie da się ukryć, że ich wariactwa nas rozczulają.
Nandini nie potrafiła się nawet zirytować na kota (Księciunia Diora) który w najlepsze zwinął sobie krewetkę prosto z patelni...

A jak one bosko śpią, jak leżą to zawsze tak słodko, i niewinnie...
Są cudne!
Mam nadzieję, ze wszyscy odczuwacie wasze kociaki tak samo bo to takie "fajne uczucie" :D
http://prawnewsparcie.pl/
W razie problemów pomogę, zapraszam serdecznie "kocią brać"...

Semmitar

 
Posty: 165
Od: Sob sty 23, 2010 23:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 11, 2010 22:05 Re: Tiffany i Dior

Miło się czyta, ale ja bym jednakowoż poprosiła o jakąś wyraźną fotkę Ptyski.
Studentki, które ją tymczasowały też się dopominają, a ja nie wiem co im mówić...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie kwi 11, 2010 22:08 Re: Tiffany i Dior

Aż mnie kusi by napisać, iż też prosimy o zdjęcia studentek... :P
Zdjęć jest sporo ale większość z Księciulem ma... zaraz coś pomyślę ale będziesz znów niezadowolona z ostrości ;)

EDIT:
Zdjęcie naszej kochanej milusińskiej.
Wystarczyło, że Nandini poszła się kąpać a PTyśka juz hyc na jej miejsce przy kompie.
Bo każde miejsce po Nandini jest super (zresztą w pełni podzielam zdanie Tiffany :) )
voila
Obrazek
http://prawnewsparcie.pl/
W razie problemów pomogę, zapraszam serdecznie "kocią brać"...

Semmitar

 
Posty: 165
Od: Sob sty 23, 2010 23:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 11, 2010 23:05 Re: Tiffany i Dior

Hmm, staraliśmy się, bardzo, ale zrobienie zdjęcia tej torpedzie to jakaś masakra :roll:
Tylko tyle udało się zrobić :ryk: Proszę docenić zdolności Semmitara, który posłużył jako samobieżna, balansująca, antyucieczkowa podstawka dla kota.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Swoją drogą, to my jesteśmy nieźle przewrażliwieni. Jakiś czas temu Tysia zaczęła kichać i łzawiło jej oko. Oczywiście diagnoza była szybka - katar koci!!! Pełna panika, pędem do weterynarzy, niech ratują nam kota!
Weterynarze popatrzyli się na nas z lekkim politowaniem i delikatnie (z wariatami trzeba ostrożnie i spokojnie) wytłumaczyli, że kot się nieco przeziębił, do oka coś wpadło, zaraz wszystko minie i nie ma co się stresować i stawiać na nogi całą przychodnię 8)
Trochę później tej samej ofierze losu, czyli Tyśce wpadło do oka 10kg kocich kłaków. Nie chciało samo wyjść, oko łzawiło. Też pełna panika, ale postanowiliśmy że tym razem może poczekamy chwilę, i zanim zrobimy z siebie histerycznych idiotów, to może spróbujemy metod doraźnych. Nie muszę mówić, jak wygląda przemywanie oka u kota, który NIC nie daje przy sobie zrobić, chyba że akurat głęboko śpi? :evil: Armagedon. Najważniejsze, że pomogło :mrgreen:

Boo, dziękujemy serdecznie za życzenia i za radę odnośnie Kerabolu. Jest rewelacyjny! Przestaliśmy tonąć w kłakach, sierść Dior ma zdecydowanie lepszą, zdrowszą i nie muszę ich golić na łyso :wink:

Ps. A za tę ukradzioną z patelni krewetkę to się jakoś zemszczę :twisted:

Nandini

 
Posty: 27
Od: Pt sty 01, 2010 21:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości