PAKT CZAROWNIC XIV

To ''Sto lat'' dla niego. :ok:

Resztę garderoby można skompletować tutaj viewtopic.php?f=27&t=103483
Zerknijcie,bo zbieram na sterylkę dla bezdomniaczki a w Bydzi talonów nie ma niestety.

kirke18 pisze:Jak wieczorami mój małż zalega na kanapie, to jak rozpoczyna się wielka pardubicka z udziałm obu koni tylko się kuli i łapie szklankę, bo konie nie widzą przeszkód i już nie raz poszły po talerzyku/szklance/ludziu.

Hehe, znam to, znam :roll:

Moje kloce nie mają oporów nawet przed tym, żeby mi w środku nocy przegalopować po biuście lub nawet twarzy :strach:

ola19 pisze:To ''Sto lat'' dla niego.

Resztę garderoby można skompletować tutaj viewtopic.php?f=27&t=103483
Zerknijcie,bo zbieram na sterylkę dla bezdomniaczki a w Bydzi talonów nie ma niestety.

a może TOZ pomógłby w sterylizacji bezdomniaków? u nas pokrywamy 100% kosztów przy kotach wolno żyjących, sterylizujemy je i leczymy, pomagamy też kotom właścicielskim, tylko jest jeden warunek....1% podatku oddany na TOZ Białystok, może u Was też jest taka akcja?

Erin pisze:A poza tym, idąc za ciosem, ciachnęłam dziś Pyzę, która właśnie odsypia.
Dostałam trochę zniżki, ale i tak zapłaciłam za obie panny 4 stówy, więc za pomoc.

strasznie drogo zapłaciłaś Siostro Erin, w której lecznicy tak zdarli z Ciebie skórę? są lecznice, w których bez zniżek tną kocice za stówę.

No ja nie wiem!!!!
Moje bandyty to jakieś nienormalne są !
Grzeczne, ułożone, troszkę tylko pobiegają z gracją i się poszarpią, nie śpią ze mną :evil:

nie przychodzą na kolana :evil:

mruczą troszkę przy głaskaniu. Ja też chce żeby troche porozrabiały, a one NIE!
W nocy śpią jak pozabijane, zdziwione nieco rano, że już trzeba wstawać. Pycia kiedyś, jak jeszcze była malutkim kotkiem to coś próbowała rozrabiać, ale stara Kośka szybko ją nauczyła, jak się trzeba zachowywać :mrgreen:

No ja nie wiem u mnie konie uczą się jeden od drugiego tylko tych "niedobrych" rzeczy :twisted:

A propos niewinnego Edka, to dziecię jak się rano nie możę doczekać sniadania to łazi po mnie (i tylko po mnie) CALYM CIĘŻAREM.
A jak małż miał urodziny to po budziku usiadł mu centralnie na klacie i zaczą marsze łapotami

Basica pisze:
strasznie drogo zapłaciłaś Siostro Erin, w której lecznicy tak zdarli z Ciebie skórę? są lecznice, w których bez zniżek tną kocice za stówę.

Basica, wcale nie zapłaciłam dużo, bo Party miała ropomacicze, więc sterylka droższa, a poza tym to jest łączny koszt leczenia - ciachanie, leki, zastrzyki, morfologia.

Ja płacę za sterylki dziczek 140 zł, a 150 z 7-10 dniowym pobytem. A i tak usłyszłam, że dużo.

jasdor pisze:No ja nie wiem!!!!
Moje bandyty to jakieś nienormalne są !
Grzeczne, ułożone, troszkę tylko pobiegają z gracją i się poszarpią, nie śpią ze mną nie przychodzą na kolana mruczą troszkę przy głaskaniu. Ja też chce żeby troche porozrabiały, a one NIE!
W nocy śpią jak pozabijane, zdziwione nieco rano, że już trzeba wstawać. Pycia kiedyś, jak jeszcze była malutkim kotkiem to coś próbowała rozrabiać, ale stara Kośka szybko ją nauczyła, jak się trzeba zachowywać

A czy ty jesteś pewna siostro, że twoje familiary żywymi kotkami sa a nie pluszowymi? A może chore? :roll:

Grzeczne koty? Nie może być! Jakaś ściema! :twisted:

Drogie siostry - przedstawiam najnowszego idola wszystkich miłośników sztuk walki - karate kot

pomponmama pisze:
jasdor pisze:No ja nie wiem!!!!
Moje bandyty to jakieś nienormalne są !
Grzeczne, ułożone, troszkę tylko pobiegają z gracją i się poszarpią, nie śpią ze mną nie przychodzą na kolana mruczą troszkę przy głaskaniu. Ja też chce żeby troche porozrabiały, a one NIE!
W nocy śpią jak pozabijane, zdziwione nieco rano, że już trzeba wstawać. Pycia kiedyś, jak jeszcze była malutkim kotkiem to coś próbowała rozrabiać, ale stara Kośka szybko ją nauczyła, jak się trzeba zachowywać

A czy ty jesteś pewna siostro, że twoje familiary żywymi kotkami sa a nie pluszowymi? A może chore? Grzeczne koty? Nie może być! Jakaś ściema!

Kośka cały zeszły rok przechorowała, to prawda, ale ona jest persem, więc zachowuje się też adekwatnie do rasy. Jak jeszcze nie było Pyciutki w domu, to posiadywała na kolanach, miziała się, spała na mojej głowie. Ale jak się pojawiła koleżanka, która służyła za przysposobione dziecko natychmiast mnie zdradziła :twisted:

Jedynie na widok szczotki do czesania rozkłada się do góry kołami i traktorzy. No nie mówię, nawet czesać się uwielbia

czy to normalne u kotów ?

No i się moje panny kociste naczytały po kryjomu, jak się mają zachowywać normalni przedstawiciele kociego gatunku i całą noc (pełnia) jedna wariowała z piszczącą myszką :mrgreen:

, najlepszą na świecie zabawką - zwiniętym w kulkę papierkiem i naparstkiem, który znalazła na podłodze :mrgreen:

Druga dołączyła do niej z rana i biegi z przeszkodami urządziły strącając wszystkie stające na drodze przedmioty, po wizycie w biegu na stole - wylana została kawa, a przy firankach puściły 3 żabki :spin2:

No i tak to ja rozumiem. Wcale sie nie gniewałam, cieszyłam się, że wreszcie zaczynają rozrabiać :wink:

A co to siostry takie mało rozmowne ? Czyżby święta tak na Was wpływają ? Czy takie czarowaniem zajęte?

Zaczynasz wiedzieć, co znaczy mieć kota, ale jeszcze długa droga przed Tobą :wink:

Może ktoś chce przygarnąć na jeden dzień dwóch footrzastych wariatów? :evil:

Bry!
I tak się ciesz, że masz tylko dwóch.
Ja to mam dopiero :roll:

Podobno jak jest w domu więcej niż jeden kot, to zajmują się same sobą... Kłamstwo!!! :evil:

PAKT CZAROWNIC XIV

Kto przegląda forum